Dziś hotel, restauracja i piękny park, ale co działo się wcześniej z Pałacem w Ojrzanowie? Choć miejscowość po raz pierwszy wzmiankowana jest na 1394 rok, na uwagę zasługuje jego XIX-wieczna historia. Bo jak to się stało, że folwark zamienił się w szkołę, by potem otrzymać nagrodę na wystawie ogrodniczej?
W 1862 roku dobra Ojrzanów, Żelechów i Kaleń wraz z folwarkami Jastrzębnik i Zaręby, a także młynami Sadlarz i Galwizna nabył Marceli Boski. Kontrakt zawierał również sprzedaż gorzelni i browaru, znajdujących się w dobrach, a także 3 młocarnie, 4 sieczkarnie i inwentarz żywy. Właściciel nie miał jednak szczęścia do nowo nabytej posiadłości. W lesie należącym do dóbr znalezione zostały zakopane zwłoki człowieka prawdopodobnie pozbawionego życia przez powieszenie. Niebawem po tym wydarzeniu i po ukazaniu się decyzji o uwłaszczaniu włościan w Królestwie Polskim zaczęły się kłopoty rodziny Boskich, którym zajęto sądownie ruchomości wraz z inwentarzem.
Na licytacji w 1886 r. majątek nabył adwokat Julian Tyszka, a pod koniec XIX wieku lasy zaczął od niego dzierżawić Karol Ludwik Temler, jeden z właścicieli znanej warszawskiej Fabryki Garbarskiej Temler i Szwede. Temler urządzał tu znakomite polowania z wartościowymi nagrodami – za pierwsze miejsce w polowaniu myśliwy otrzymał brelok złoty, w formie główki zajęczej z brylantowemi oczami. Za zdobycie drugiego miejsca nagrodą był obraz Chełmońskiego “Dziewczę wiejskie”, zaś trzecią była misternej roboty papierośnica srebrna. Przerwy w tymże polowaniu umilała myśliwym orkiestra Fabryki.
Zanim ówczesny właściciel zmarł, w 1899 roku wydzielił z majątku ośrodek pod nazwą Willa Ojrzanów, który rok później nabyła Antonina Natanson. Właścicielka, która wyszła za mąż za Stefana Dziewulskiego, wybudowała na swojej działce, naprzeciwko pałacu (wcześniej dworu autorstwa słynnego warszawskiego architekta Władysława Marconiego), murowany budynek szkolny w stylu zakopiańskim, otoczony małym ogródkiem i drewnianymi sztachetami. Większość kosztów budowy poniosła ona sama, jednak włościanie przyczynili się do jego powstania, dostarczając sporo cegły, a także pomagając wznosić budynek rzemieślnikom. Obiekt mieścił sale przeznaczone na szkołę, ochronkę, salę pauzową, umywalnię i rozbieralnię dla 60 dzieci. Przez 20 lat Antonina Dziewulska sama ponosiła koszty związane z działalnością placówki, ale w roku 1922 oddała budynek w bezpłatne użytkowanie Gminie Skuły, która prowadziła tam siedmiooddziałową szkołę powszechną. Cztery lata później gmina ostatecznie otrzymała obiekt na własność.
Z tego okresu na uwagę zasługuje jeszcze historia nieudanego napadu na dwór państwa Dziewulskich. Jednego dnia wieczorem ktoś dał znać do karczmy, iż w nocy dokonany będzie napad na plebanię w Żelechowie i pałac w Ojrzanowie. Dzięki temu włościanie uzbrojeni w widły mogli uchronić się przed atakiem i spłoszyć bandytów. Jednak podczas awantury rany odniósł nijaki Olszewski. Po tym incydencie Dziewulscy wyjechali do Warszawy, zabierając rannego włościanina do sanatorium w Grodzisku Mazowieckim, gdzie polecili leczyć go na swój koszt.
Dwór ojrzanowski znany był z pięknego ogrodu urządzonego staraniem Dziewulskich. Na wystawie ogrodniczej w Milanówku majątek Ojrzanów został uhonorowany medalem brązowym za truskawki, medalem srebrnym wielkim za ogół roślin szklarnianych, a Antoni Maciejewski – ogrodnik Dziewulskich – otrzymał żeton pamiątkowy z podziękowaniem za umiejętną hodowlę roślin i staranne przybranie pawilonu wystawowego. Po powstaniu warszawskim w pałacu w Ojrzanowie znaleźli schronienie m.in. architekt Zbigniew Karpiński czy Jerzy Waldorff. Państwa Dziewulskich odwiedzał też Jarosław Iwaszkiewicz. Potem Antonina, która zamieszkała w Podkowie Leśnej, sprzedała ośrodek majątku. W latach 60. XX wieku właścicielem dóbr został Ryszard Reiff, były redaktor naczelny Słowa Powszechnego, późniejszy przewodniczący Stowarzyszenia PAX, któremu majątek odsprzedał. Według niektórych źródeł sprzedaż odbyła się z trzykrotnym zyskiem – według innych, umowa była sfingowana i chodziło o uchronienie majątku przed upaństwowieniem.
Nie wiadomo, która wersja jest prawdziwa, wiadomo za to, że w latach późniejszych powstał tam Ośrodek Szkoleniowy Zjednoczonych Zakładów Gospodarczych (wynalazcy popularnego płynu do mycia naczyń Ludwik). Dopiero w 2011 r. pałac został zakupiony przez osobę prywatną, wyremontowany i przystosowany do funkcji hotelowych.
Sam pałac jest murowany z cegły i otynkowany, parterowy, podpiwniczony, z mieszkalnym poddaszem. Elewacja frontowa posiada piętrową część centralną, zwieńczoną trójkątnym szczytem z oculusem. Przed częścią piętrową umieszczony jest czterokolumnowy portyk toskański wznoszący balkon piętra, otoczony żeliwną balustradą. Do prawej elewacji bocznej dostawiona jest jednoosiowa, prostokątna przybudówka.
Obecnie pałac znajduje się w prywatnych rękach. W jego wnętrzach organizowane są eleganckie przyjęcia okolicznościowe, konferencje, spotkania biznesowe, szkolenia, warsztaty, koncerty i spotkania kulturalne.
W sezonie letnim, w weekendy działa kawiarenka. W pałacu można także odpocząć. Dziesięć eleganckich pokoi czeka na gości chcących pobyć tu choć kilka dni, wyciszyć się i zrelaksować w 9-cio hektarowym parku z pięknym starodrzewiem.
Na miejscu wytwarzane są zdrowe produkty żywnościowe, takie jak wypiekany z razowej mąki ziarnisty chleb na zakwasie, jogurty i twarożki z mleka koziego, olej rzepakowy tłoczony na zimno, wegańskie i wegetariańskie przysmaki, kiszonki i inne przetwory. Zdrowa, sezonowa kuchnia to kolejna główna cecha tego miejsca. Przyjazna, rodzinna atmosfera czyni to miejsce wyjątkowym.
Więcej informacji na temat Pałacu w Ojrzanowie znaleźć można na stronie „Dwory i Pałace Mazowsza”: mazowieckie.dipp.info.pl/, oraz na stronie www.palac-ojrzanow.pl
To może Cię zainteresować: