Wojciech Siemion, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów, niezrównany interpretator poezji, urodził się 30 lipca 1928 roku w Krzczonowie. Debiutował w 1946 roku na deskach Teatru Miejskiego w Kaliszu, rolą Madrygała w „Krakowiakach i Góralach” Wojciecha Bogusławskiego.
Potem były kolejno: szczeciński Teatr Polski i sceny warszawskie: Ateneum, Teatr Młodej Warszawy, Komedia, Teatr Narodowy, Powszechny, Ludowy, a także Teatr Polski we Wrocławiu. Sam Siemion zakładał Teatr Prochownia na warszawskiej Starówce.
Któż nie zna jego wcieleń filmowych? Choćby ról w komediach Stanisława Barei: „Alternatywy 4”, „Poszukiwany, Poszukiwana”, czy „Nie ma róży bez ognia”. Jego ostatnią kreacją aktorską, była rola dubbingowa – postać wzruszającego staruszka, Carla Fredrikssena w polskiej wersji filmu „Odlot”.
Siemion osiadł w Petrykozach, w gminie Żabia Wola. Aktor zamieszkał w odbudowanym przez siebie dworze i założył tam prywatną Galerię Sztuki Ludowej, w której odbywały się cykliczne spotkania, poświęcone m.in. poezji.
– 30 lipca to był dzień, w którym nie można było być „na urlopie”. Tego dnia trzeba było być w Petrykozach. Wojtek miał urodziny! Siedzieliśmy przed dworkiem, komary cięły jak oszalałe, a Siemion recytował Norwida. Wojtek mawiał, że komary, gdy słyszą Norwida, mniej gryzą – wspomina Andrzej Golimont, przyjaciel aktora. – Przeszłość... Ale jeśli tam gdzieś w górze obchodzisz Wojtku dzisiejsze urodziny, to oderwij się na chwilę od tych wszystkich Norwidów, Grochowiaków i Ratoniów i zobacz, że pamiętamy. I tęsknimy.
21 kwietnia 2010 roku Wojciech Siemion doznał obrażeń w skutek wypadku samochodowego w Ruszkach pod Sochaczewem. Zmarł 3 dni później w warszawskim szpitalu.
To może Cię zainteresować: