W lutym br. swój mandat w Radzie Miasta złożyła Marta Dziudzi. Dopiero na przedostatniej, majowej specjalnej Sesji Rady Miasta udało się zaprzysiąc jej następczynie Agatę Bogdańską.
Wiele razy zastanawiałem się nad sensem przedterminowych wyborów do rad gmin po rezygnacji radnego w okręgach jednomandatowych. Z reguły na taką osobę głosuje kilkadziesiąt czy kilkaset osób. Tymczasem podobna sytuacja jest w przypadku Pruszkowa, gdzie radnych wybieramy w… dużych okręgach wielomandatowych. Zastępstwo dla Marty Dziudzi udało się wybrać dopiero za trzecim podejściem. Potencjalni radni nie chcieli lub nie mogli objąć mandatu. W efekcie wybrano radną, na którą głosowało 55 osób, około połowa frekwencji w wyborach uzupełniających w małym wiejskim okręgu w Żabiej Woli.
Obecna kadencja jest wyjątkowa, tak jak wyjątkowo podzielona jest Rada Miasta Pruszkowa. Życzymy pani Agacie powodzenia, by po niespełna roku pracy obroniła swój mandat w najbliższych wyborach.
To może Cię zainteresować: