Ostatnio coraz częściej dochodziły do nas pogłoski, że w Szpitalu Zachodnim ma powstać oddział zakaźny. Okazuje się, że jest to element większych przygotowań do planowanego na za 2-3 tygodnie apogeum zachorowań na koronawirusa.

W mediach społecznościowych pojawiło się ostatnio kilka informacji o przygotowaniach do uruchomienia takiego oddziału. Postanowiliśmy zweryfikować te informacje w rozmowie z dyrektor szpitala Krystyną Płukis. – Wojewoda napisał, że za 2-3 tygodnie może być największe nasilenie zachorowań i profilaktycznie proszą o przygotowanie szpitala na przyjęcie chorych z COVID-19. Była to prośba o przygotowanie planu uruchomienia oddziału, który mógłby być dedykowany takim pacjentom. Jesteśmy w trakcie jego opracowywania. Pismo Wojewody zostało skierowane do wszystkich szpitali na Mazowszu.

Pytanie więc, jakie są potrzeby, by w szpitalu uruchomić taki oddział? – Musimy zbudować specjalne śluzy, przygotować aparaturę, personel i dodatkowe wyposażenie. Przede wszystkim nie mamy tylu respiratorów, o które prosi nas Pan Wojewoda (10 sztuk). Czekamy na ewentualną dostawę. Jesteśmy w trakcie opracowywania dodatkowych procedur mówiła nam dyrektor szpitala Krystyna Płukis.

Zapewne wiele osób zauważyło rozstawiony przed szpitalem pomarańczowy namiot. Od dziś przejść muszą przez niego wszystkie osoby udające się do szpitala. – W namiocie odbywa się pretriaż, czyli bezpieczna segregacja i separacja osób z podejrzeniem Covid-19, od innych osób przebywających w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Segregacja ta rozpoczęta została dużo wcześniej w wejściu głównym do szpitala i w SOR – mówiła nam dyrektor Szpitala Zachodniego. – Kontrolą obejmujemy każdą osobę wchodzące do szpitala, nawet tą, która przychodzi po zmianę opatrunku lub do apteki. Takiej profilaktycznej segregacji podlegają również pracownicy szpitala. Wewnątrz szpitala zainstalowane są trzy kamery termowizyjne dokonujące elektronicznego pomiaru temperatury. 

W naszym szpitalu mieliśmy tylko jeden przypadek zachorowania na COVID-19, odesłany do szpitala zakaźnego w Warszawie. Sytuacja w naszym powiecie nieco uspokoiła się. Nie bez znaczenia były tu działania podjęte przez władze szpitala i sanepidu, ale także zdyscyplinowanie mieszkańców. W mediach ogólnopolskich codziennie słyszymy o nowych szpitalnych ogniskach zakażeń i dramatycznych relacjach od znajdujących się tam chorych. Mamy nadzieję, że podjęte zawczasu działania pozwolą uniknąć takich zdarzeń w naszej okolicy.

Polub nas na Facebook