W weekend z powodu obwitych opadów śniegu prawie 70 tyś. odbiorców zostało odciętych od zasilania. Energetycy podkreślają, że dołożą wszelkich starań by przywrócić zasilanie do wszystkich domów, jednak w nocy z niedzieli na poniedziałek nadal bez prądu pozostaje prawie 5 tys. odbiorców.
- Na południu grodziska prądu, z krótkimi przerwami, nie mamy od ok 14. Problemy z zasilaniem są co chwila. Telefon pogotowia energetycznego nie działa. Czy możecie coś z tym zrobić? - pisze jedna z mieszkanek Grodziska - Wyłączyli prąd w sobotę wieczorem. Niedziela rano dalej nie ma. Telefon pogotowia energetycznego działa tylko ze stacjonarnych. Na infolinii PGE, którą można wybrać z komórki, podają by dzwonić na pogotowie, bo ta działa od pon. do pt. Niestety mój telefon stacjonarny jak i sąsiadów bez prądu nie działa. To jakaś chora sytuacja! - żalił się jeden z mieszkańców Milanówka.
Niestety z podobną sytuacją miało do czynienia w niedzielę rano prawie 70 tys. odbiorców. Uszkodzone zostały 73 linie średniego napięcia; 1 353 podstacje. Po południu po usunięciu części awarii liczba ta spadała do 33 tys. Z informacji PGE wynika, że w niedzielę najwięcej gospodarstw pozbawionych prądu jest w rejonie Wołomina - 5 tys., Pruszkowa - 2 tys. i Konstancina Jeziorny - 2 tys. Wieczorem ilość awarii spadła do ponad 10 tys.
W ciągu niedzieli awarie były stopniowo usuwane. Nie wszystkie awarie udało się niestety naprawić. Najcięższe prace naprawcze związane z pracą na wysokościach i wymiana połamanych słupów, oraz związane trudności z dojazdem do miejsca awarii w nocy, będą prowadzone od rana, dlatego przywrócenie dostaw może się przeciągnąć do poniedziałku do godz. 15.
To może Cię zainteresować: