Sprawa terminów złożenia oświadczeń majątkowych przez osoby sprawujące funkcje publiczne to dziś najgorętszy temat dotyczący władz samorządowych w całej Polsce. Premier domaga się od Prezydenta Warszawy natychmiastowej rezygnacji, prawnicy zaś szukają takiej wykładni sprzecznych przepisów prawa, aby jednak uniknąć ponownych wyborów.
Jaki będzie finał tego zamieszania - trudno przewidzieć. Chciałabym jednak przy tej okazji poruszyć inną kwestię – obowiązku podawania przez urzędy rzetelnej i bieżącej informacji publicznej, bo nikt nie może zakwestionować i na różne sposoby interpretować prawa społeczności do wglądu w oświadczenia majątkowe prezydentów, burmistrzów czy wójtów.
Dziś już chyba każdy urząd miasta i gminy musi wykorzystywać Internet do informowania o istotnych wydarzeniach i ustaleniach. Jest to najszybszy kanał informacji i do tego m.in. powinien służyć. Strony BIP-u powinny być aktualizowane ze szczególną starannością, bo tam znajdują się najistotniejsze informacje o funkcjonowaniu gminy, miasta czy powiatu. Tak powinno być, ale niestety nie jest!
Powróćmy do sprawy oświadczeń majątkowych, bo one posłużą tu za przykład. Złożyć oświadczenie swoje czy małżonka w odpowiednim czasie to jedno, a upublicznić te dokumenty to drugie.
Chciałam zapoznać się z oświadczeniami osób sprawujących funkcje publiczne w miastach i gminach powiatu grodziskiego. Mam do tego prawo. I co się okazuje? Zwykły Kowalski nie dowie się, czy jego włodarz złożył stosowne oświadczenia w czasie, czy się spóźnił. Strony internetowe BIP w mało którym urzędzie są aktualizowane i uzupełniane.
Zadziwia fakt, że w czasie gorących dyskusji nad terminowym składaniem oświadczeń, kierownicy urzędów nie zadadzą sobie trudu, by ponaglić pracowników odpowiedzialnych za aktualizowanie w Internecie ważnych dokumentów.
W powiecie grodziskim oprócz Urzędu Miasta w Grodzisku Maz. próżno szukać aktualnych oświadczeń majątkowych, czyli tych za 2006 r. Trudno powiedzieć nawet, czy burmistrzowie Milanówka i Podkowy Leśnej złożyli rzeczone oświadczenia (mogę tylko założyć, że tak jest). Na stronie BIP Podkowy Leśnej podano co prawda listę radnych, ale konia z rzędem temu, kto pod linkiem pierwsze oświadczenie majątkowe radnego (oprócz radnego Mirosława Bojanowicza), znajdzie jakieś dokumenty! Nie wspomnę o wójtach gmin – ich oświadczenia majątkowe są też mocno utajnione, przynajmniej w Internecie.
Aby ktoś nie zarzucił mi, że posługuję się tylko niewdzięcznym dla osób publicznych przykładem oświadczeń majątkowych, dodam, że ze stron internetowych urzędów wspomnianych miast czy starostwa nie dowiem się, jaka jest aktualnie liczba stowarzyszeń czy organizacji działających na naszym terenie. WIEM jedynie dzięki niezawodnej poczcie pantoflowej, kto niedawno zarejestrował stowarzyszenie i ciągle czeka na upublicznienie tego faktu.
Ktoś powie, można zadzwonić i zapytać… Pewnie, tylko po co komu w urzędach Internet.