Godzina "W" to symboliczna godzina, w której 1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie. Wprawdzie do pierwszych walk z Niemcami doszło na Żoliborzu już około godziny 14:00, a na Woli i w Śródmieściu - około godziny 16:00, to jednak o tej symbolicznej godzinie 17:00 włączane są syreny alarmowe, zatrzymują się samochody i spieszący się ludzie, by oddać hołd bohaterom. W wielu miastach odbywają się uroczystości pod pomnikami upamiętniającymi tamte dni, składane są kwiaty, organizuje się okolicznościowe wystawy i śpiewa (nie)zakazane piosenki. Pamiętamy również o bohaterach, którzy w czasie okupacji, w różnych gminach całej Polski podejmowali walkę z okupantem i ginęli w nierównej walce. Redakcja uczestniczyła w uroczystościach, które odbyły się w Grodzisku Maz. i w Milanówku.
Grodzisk Mazowiecki
1 sierpnia w godzinę „W” na dźwięk syren Grodzisk Mazowiecki zamarł. Ludzie na ulicach, kierowcy w samochodach zatrzymali się na chwilę by dać dowód pamięci o bohaterskich czynach powstańców. O tej godzinie w kościele św. Anny rozpoczęły się oficjalne obchody rocznicy. Mszę tradycyjnie celebrował ks. Rafał Pęksa, wnuk powstańców, którego uroczyste kazania z tej okazji mają szczególny charakter i dodatkowo uwznioślają tę część obchodów. Oprawę mszy jak i przemarszu zapewniła Orkiestra Gedeon Richter. Po mszy przeszliśmy pod Pomnik Wolności, gdzie przedstawiciele kombatantów, władze powiatu i gminy, oraz goście, złożyli pamiątkowe wieńce.
W krótkim przemówieniu Burmistrz Grzegorz Benedykciński odniósł się do wypowiedzianych w Muzeum Powstania Warszawskiego słów - Chciałbym przytoczyć słowa 100-letniego generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, który bardzo wyraźnie mówił, że musimy się wszyscy szanować, że mamy prawo mieć różne poglądy i przekonania, ale nie mamy prawa mniej kochać nasz kraj. Dlatego nic nie upoważnia nas do takiego działania, które szkodziłoby Polsce i szkodziłoby wysiłkowi, który ponieśli powstańcy. Pamiętajmy, że miliony ludzi oddało życie, za to, abyśmy my mogli żyć tak dobrze, jak żyjemy. Świadomość, że żyjemy między dwoma mocarstwami, które cztery razy nas rozbierały jest bardzo ważna. Tak jak nasze członkostwo w Unii Europejskiej, która ze wszystkimi swoimi wadami, daje nam jednak szansę na to, że już więcej nie będziemy pozbawiani niepodległości i mordowani. Bardzo w to wierzę. Jednocześnie chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy pomimo tak gorącego dnia, przyszli na te uroczości. To najlepiej zaświadcza o Waszym patriotyzmie.
W imieniu kombatantów pamiętających tamte dni głos zabrała Pani Janina Soporek, przewodnicząca Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu "Bażant" Ośrodka "Osa" w Grodzisku Mazowieckim - 73 lata to jest data, która utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy patriotami, kiedy w ten upał znajdujemy się przed pomnikami upamiętniającymi ludzi walczących za Polskę. Mój czas już się kończy, dlatego chciałabym, abyście wysłuchali daru mojego serca – wiersza zadedykowanego tym, którzy odeszli od nas, tym dziesiątkom tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. To im i innym powstańcom zawdzięczamy wolność, która jest dla nas bezcenna. Po tych słowach Pani Janina wyrecytowała zapamiętany w młodości wiersz „Nominacja”, który zamieszczamy do odsłuchania poniżej.
Po części oficjalnej, na placu przed Centrum Kultury mieszkańcy Grodziska mogli wysłuchać piosenek z lat 20. i 30. oraz pieśni powstańczych w wykonaniu: Anny Marii Adamiak, Pawła Świętoreckiego i Roberta Kulasa. W repertuarze znalazły się takie utwory jak m.in. „Warszawo ma”, „Sanitariuszka Małgorzatka”, „Teraz jest wojna, kto handluje ten żyje”, czy „Gdzie są chłopcy z tamtych lat”.
Milanówek
1 sierpnia
W Milanówku główna uroczystość odbyła się na miejscowym cmentarzu, pod pomnikiem zlokalizowanym obok długich szeregów mogił powstańców i ludności cywilnej Warszawy, którzy ranni trafili do 11 milanowskich szpitali i tu zmarli. Te rzędy białych krzyży nie pozwalają nam zapomnieć. Dla dzieci uczestniczących w uroczystościach, a także zapalających tu lampki bez szczególnej okazji – są ważnym elementem lekcji patriotyzmu.
Tu, stojąc przy dźwięku syren, oddaliśmy hołd bohaterom. Następnie władze samorządowe Milanówka, kombatanci, uczniowie ze Szkoły Podstawowej Nr 2 i dzieci z publicznego przedszkola, przedstawiciele organizacji pozarządowych, a także indywidualni mieszkańcy – złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. Pani Burmistrz, w krótkim przemówieniu podkreśliła wagę życia w wolnej Polsce, wyraziła radość z faktu, że uroczystość zaszczycili swoją obecnością kombatanci i wyraziła nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się w nie mniejszym gronie.
Warto jeszcze dodać, że o oprawę uroczystości na cmentarzu zadbali milanowscy harcerze. To oni pomalowali krzyże i uporządkowali groby, a dzień przed uroczystością, będąc na cmentarzu, widziałam harcmistrzów: Dariusza Kopcia j Krzysztofa Wiącka-Jontka, jak wieszali flagę na maszcie i sprawdzali czy wszystko jest w całkowitym porządku.
Następnie o godz. 18:00 w kościele pod wezwaniem św. Jadwigi Śląskiej została odprawiona msza święta w intencji powstańców, a po niej pod Pomnikiem Bohaterów, wspomagając się śpiewnikami, przy akompaniamencie pani Alicji Brzeskiej oraz pomocy Capelli Milanoviensis, pani Barbary Wałaszek, pana Darka Biernackiego i uczestniczek warsztatów przez niego prowadzonych – śpiewaliśmy powstańcze i okupacyjne piosenki. Były również występy solowe.
Na zakończenie dyrektor MCK Aneta Majak podziękowała panu Dariuszowi Biernackiemu - inicjatorowi wspólnego śpiewania i zaprosiła do odwiedzenia wystawy fotografii na murze przy Teatrze Letnim pt. Barwy ruin - Warszawa i Polska w odbudowie na kolorowych fotografiach Herny'ego N. Cobba z 1947 r.
29 lipca
Mszą święta, a następnie złożeniem kwiatów pod tablicą pamiątkową przy ul. Krakowskiej, mieszkańcy Milanówka uczcili bohaterską śmierć oficerów Armii Krajowej: kpt. Zygmunta Dąbrowskiego „Bohdana” oraz ppor. Jerzego Kowalskiego „Oskara”. 29 lipca 1944 roku grupa Kedywu obwód Błonie przeprowadziła akcję odbicia komendanta obwodu mjr. Alojzego Mizery „Leśnego”, który wpadł przypadkowo w łapance i nierozpoznany przez gestapo, wraz z innymi złapanymi został odstawiony na stację w Milanówku. W momencie rozpoczęcia akcji nadjechał pociąg z wojskiem niemieckim oraz ewakuowanymi volksdeutschami. Doszło do ostrej wymiany ognia, w której zginął kpt. Zygmunt Dąbrowski i ppor. Jerzy Kowalski. Mimo tak dużych strat akcja zakończyła się uwolnieniem mjr. Mizery. Wraz z nim uciekła część więźniów.
Po krótkim wystąpieniach pani Burmistrz i pani Przewodniczącej Rady Miasta, ojca kpt. Zygmunta Dąbrowskiego wspominała córka oraz pan Ryszard Witkowski podkomendny kapitana dodając, że w akcji uczestniczył również sierżant Wieczorek, któremu udało się uciec. Wiązanki kwiatów złożyli przedstawiciele władz samorządowych Milanówka, kombatanci, dzieci i dyrekcja z przedszkola samorządowego oraz mieszkańcy. Brakowało harcerzy przebywających na obozie i w ich zastępstwie uroczystość przy pamiątkowej tablicy prowadziła była harcerka – radna Elżbieta Kubek.
To może Cię zainteresować: