Określenie to przeżywało renesans w naszej lokalnej polityce ostatniej jesieni, kiedy to w gorącej atmosferze przedwyborczej powszechnie zarzucano urgupowaniom rządzącym brak szacunku dla dyskusji i merytorycznie uzasadnionego sprzeciwu niektórych przedstawicieli samorządów loklanych. Gorszył fakt, że przy podejmowaniu ważnych decyzji społecznych uciszane są głosy często słusznych wątpliwości, a lansowana jest jednomyślność. Jak się okazuje, mechanizm ten trwa...
Na posiedzeniu Komisji Promocji i Współpracy Europejskiej, która odbyła się 21 czerwca radni Powiatu Grodziskiego wypowiadali się na temat inwestycji drogowych powiatu oraz dalszej przyszłości Turczynka. Podjęto więc tematy bardzo ważne.
Radnym przedstawiono plik materiałów i projekty uchwał, które po ich pozytywnym zaopiniowaniu przez członków komisji miały być następnie przyjęte przez radnych na ostatniej przed wakacjami sesji Rady Powiatu.
Materiały dostarczono radnym w trakcie posiedzenia komisji.
Podobna sytuacja zdarzyła się na posiedzeniu Komisji Budżetu 26 czerwca, która miała poprzeć projekt uchwały dotyczący poręczenia przez Starostwo kredytu, o który starał się Szpital Zachodni.
Program restrukturyzacji przygotowany przez dyrekcję Szpitala Zachodniego przekazano radnym w trakcie posiedzenia. Nie mogli więc oni spokojnie zapoznać się z ważnymi danymi, istotnymi w procesie podejmowania decyzji.
Jak wobec tego radni mogli przekonać się o zasadności proponowanych uchwał? Czy mogli głosować w sposób odpowiedzialny? W większości obradujących radnych taki sposób przekazywania informacji nie wywołał żadnego sprzeciwu. Okazało się zresztą, że członkowie większościowego klubu, do którego należy również starosta, zapoznali się z tymi materiałami wcześniej. Być moze i decyzje wcześniej zapadły, a sesja była tylko formalnścią...
W trakcie dyskusji padło również stwierdzenie, że przecież do sesji Rady Powiatu pozostały jeszce 2 dni i ci, którzy nie zapoznali się z materiałami, zdążą to zrobić. Termin przekazania materiałów oprotestowała jedynie radna Maria Gałecka – Wolska
Czyżby tylko ona zdawała sobie sprawę z ciążącej na radnych odpowiedzialności? Czyżby nie wszyscy radni rozumieli rolę komisji? A może zarząd powiatu traktuje radnych wyłącznie instrumentalnie?
Myślę jednak, że większość mieszkańców „naszego powiatu” oczekuje od wybranych przez siebie radnych odpowiedzialnego głosowania.
To może Cię zainteresować: