Wakacje skończyły się. I chociaż letnia pogoda zapomniała o kalendarzu i wciąż grzeje słońce, jeden z elementów lata skończył się - Grodzisk i Milanówek zakończyły letnie muzykowanie.
W Grodzisku, zgodnie z ubiegłoroczną tradycją „Klasyka w Parku” królowała w parku Skarbków w każde letnie popołudnie (no, może w prawie każde, bo pogoda nie zawsze sprzyjała). W Milanówku letnie niedzielne koncerty organizowane przez MCK, tym razem pod hasłem „Ale muzyka”, rozpoczynały się wieczorem o godz. 19. Dzięki temu zagorzali miłośnicy muzyki na świeżym powietrzu mieli możliwość korzystać z obu ofert (choćby korzystając z roweru). Różnorodność prezentowanej muzyki, chyba jeszcze większa niż w ubiegłym roku: https://www.obiektywna.pl/Powiat-Grodziski/letnie-koncertowanie, dała szanse znalezienia każdemu tego, co lubi najbardziej. Można było wybierać, z grubsza licząc spośród 16 niedzielnych ofert muzycznych.
Korzystając z przywileju autora, przedstawię swoje „typy” z letniego muzykowania 2018.
W Grodzisku był to niewątpliwie koncert 05 sierpnia2018 r „Spotkanie z tangiem” w wykonaniu: Mariusz Dubrawski – piano Mariusz Kielan – skrzypce Karol Podkul - akordeon Muzycy grają w Orkiestrze Polskiego Radia, współpracują z teatrami warszawskimi.
Mieliśmy okazję spojrzenia (a raczej posłuchania) na tango w różnych stylach z trzech perspektyw: polskie utwory przedwojenne i z okresu międzywojennego (m.in. Petersburskiego, Fogga), z kolebki tanga - Argentyny i Urugwaju (Carlos Gardel – np. Pour una Cabeza ) i najnowocześniesze z nich, tanga Astora Pizzolli (np. Libertango).
W Milanówku najbardziej przypadł mi do gustu jeden z ostatnich koncertów, koncert poezji śpiewanej Mirosława Czyżykiewicza i Witolda Cisło. Artyści zaprezentowali nowe aranżacje muzyczne największych przebojów Mirosława Czyżykiewicza min. „Tańcz”, „Bieg lat”, „AVE”, „Kochana”, „Moja cygańska” czy „Pieśń na powitanie”. Szczególnie zapamiętałem aranżacje wierszy Iosifa Brodskiego – świetne, choć przygnębiające.
Przyznaję, na wszystkich koncertach nie byłem – to ponad siły, bo przecież były wakacje… i pogoda czasem nie sprzyjała …Na niektórych robiłem zdjęcia i je załączam. I oczywiście czekam na następne lato i letnie koncerty.