Kolejki na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie tylko w Grodzisku Mazowieckim to codzienność, do której niestety przywykł chyba każdy kto musiał nagle skorzystać z pomocy lekarskiej. Ta nagła potrzeba niejednokrotnie wiąże się z kilkugodzinnym oczekiwaniem. Dodatkowo na grodziskim SOR ponad połowa pacjentów pochodzi z innych powiatów, co jeszcze bardziej wydłuża kolejki. Problem ten widzą władze powiatu, ministerstwo zdrowia i NFZ. Czy jest szansa na poprawę sytuacji?
Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) w grodziskim szpitalu obsługuje mieszkańców aż czterech powiatów - ponad 400 tys. ludzi. Jedynie około 44% pacjentów mieszka w powiecie grodziskim. Gro chorych przyjeżdża z powiatów pruszkowskiego, warszawskiego-zachodniego i żyrardowskiego. Oddział ten dodatkowo nieustannie boryka się z brakami kadrowymi. Problem ten dotyka każdego SOR-u w Polsce. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest niechęć lekarzy do podejmowania pracy w SOR z powodu dużego obciążenia, roszczeniowości pacjentów i zwiększonej odpowiedzialności. Sytuacja ta, oprócz dyskomfortu związanego z kolejkami, stwarza realne zagrożenie dla pacjentów.
Dyrekcja szpitala i władze powiatu od dawna widzą ten problem i...
PEŁNĄ WERSJĘ ARTYKUŁU PRZECZYTAJĄ PAŃSTWO W NOWEJ GAZECIE
dostępnej od środy, 26 lutego 2020r w Państwa okolicy
Zachęcamy do lektury naszej NOWEJ gazety!!!
Więcej informacji jutro!
To może Cię zainteresować: