Europejska Noc Muzeów to rodzaj imprezy, która w Polsce cieszy się dużym zainteresowaniem. W tym roku w ramach 19 edycji okoliczne placówki muzealne przygotowały wiele ciekawych atrakcji, gier i zabaw. Mieszkańcy mieli okazję uczestniczyć m. in. w warsztatach, występach artystycznych oraz odwiedzić wystawy sztuki i zabytkowe budowle.
W sobotę 13 maja w Grodzisku Mazowieckim niezapomnianą noc zapoczątkował koncert uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. T. Bairda. Następnie mieszkańcy mieli okazję zobaczyć zamknięty na co dzień westybulu w Dworku Skarbków. Wiosennemu spacerowi, w którym uczestniczyło ponad 50 osób, towarzyszyła niezwykle interesująca opowieść historyka Łukasza Nowackiego na temat zachowanych architektonicznych placówek kultury ważnych dla historii miasta. W tym czasie w Willi Radogoszcz trwała sesja fotograficzna, w której można było wystąpić w arystokratycznych strojach i poczuć się, zgodnie z nazwą, jak „Na Królewskich Dworze”. Dodatkowo w Hali Widowiskowo-Sportowej CAIIS dzieci z rodzicami do godziny 20:00 uczestniczyły w warsztatach plastycznych przeprowadzonych przez Annę Grabowską. Na zakończenie na fasadzie budynku Centrum Kultury po raz pierwszy odbył się spektakularny „Koncert na ścianie”. Grupa niespotykanych muzyków wykonała utwory m. in. „Lipka”, „Jammin” oraz „Spadam w dół”. W czerwcu artyści będą odchodził swój jubileusz 20. lat działalności i warto podkreślić, że mają na swoim koncie 350 zagranych koncertów na całym świecie.
Ciekawi historii naszej lokalnej kolejki mogli zwiedzić zabytkową halę EKD/WKD, która dostępna była przez cały wieczór dla wszystkich mieszkańców. Specjalnie z tej okazji zaprezentowano prototypy pociągów i lokomotyw, a także rikszę Elektrycznych Kolei Dojazdowych, z której podczas niemieckiej okupacji w latach 1939-1945 korzystano na terenie Warszawy w celu przewozu osób bądź towarów. Zwiedzając halę mogliśmy podziwiać liczne eksponaty z Izby Pamięci. W szklanych gablotkach znajdowały się m. in. modele kolejek umiejscowionych na torach oraz model stacji EKD w Grodzisku Mazowieckim i Komorowie. Dodatkowo przygotowano pokaz zestawów części sprzętu stanowiącego elementy wagonu silnikowego. Ściany wnętrza zdobiły zdjęcia przedstawiające historię ewolucji maszyn, z których obecnie korzysta tysiące Polaków.
Noc Muzeów w Starym Kinie w Milanówku poświęcono wystawie prac Jana Szczepkowskiego. Po wystawie oprowadzał Michał Słowiński. Na uwagę zasługuje ciekawa forma zwiedzania. Było ciemno, więc zwiedzający oświetlali oglądane rzeźby małymi latarkami.
Jan Szczepkowski urodził się 8 marca 1878 r. w Stanisławowie w Galicji. Największym jego sukcesem był zakup przez rząd francuski Kapliczki Bożego Narodzenia. Szczepkowski w 1925 r otrzymał za kapliczkę Grand Prix i Legię Honorową. W tym czasie powstał również dekoracyjny płaskorzeźbiony fryz na rotundzie Sali obrad Sejmu RP i płaskorzeźby na budynku Banku Gospodarstwa Krajowego. II Wojnę Światową Szczepkowski przeżył w Milanówku, do którego przeprowadził się z rodziną w 1936 r. Jan Szczepkowski zmarł 17 lutego 1964 r. w wieku 85 lat. Szczegółowy życiorys artysty znajdą Państwo na stronie www.muzeum-szczepkowskiego.pl.
Willa Waleria, w której zamieszkał, jest obecnie rewitalizowana. Rewitalizacja jest finansowana głównie ze środków zewnętrznych. Mamy nadzieję, że kolejna Noc Muzeów zostanie zorganizowana właśnie w Willi Waleria.
Partnerami wydarzenia byli: Miasto Milanówek, Fundacja im. Marii i Jana Szczepkowskich, Willa Waleria – interdyscyplinarne miejsce edukacji kulturalnej oraz Wirtualne Muzeum Jana Szczepkowskiego.
Atrakcje, szczególnie dla młodych i młodszych, przygotowało Centrum Folkloru Polskiego „Karolin” razem z gościńcem „Mazowsze”. Na chętnych czekało mnóstwo atrakcji, a ciekawscy przychodzili już od godziny 18:00.
Dla dzieciaków przygotowana była gra terenowa oparta na ludowych baśniach, legendach i podaniach, która odbywała się w przestrzeni ekspozycji. Zmęczeni zwiedzaniem i szukaniem odpowiedzi w murach pałacyku mogli posilić się smakołykami przyszykowanymi przez gościniec Mazowsze. Na stoliku czekały tajemnicze potrawy takie, jak… bełt jagodowy czy bzionkowy krasnal.
O godzinie 19:00 Mazowsze zaprosiło nas na opowieści niesamowite o stworach jeszcze bardziej niesamowitych z polskich podań ludowych. Trzy opowieści o istotach z polskich ludowych wierzeń opowiedział nam Witold Vargas. O kłobuku, który spadł Maćkowi z nieba, o bzionku i jego podziemnym labiryncie i o nocnicy, z którą Witold Vargas osobiście się zaprzyjaźnił. Było czasem z dreszczykiem, czasem wesoło, czasem smutno – jak to w życiu. Ale na pewno było o tym, że nawet najbardziej nieprawdopodobne przygody potrafią się dobrze kończyć, albo przynajmniej otworzyć nam oczy na niewidzialny świat wokół nas.
Na koniec czekała nas wieczorna potańcówka! Wspólnie zatańczyliśmy między innymi polkę, chodzonego i szewca. Pobawiliśmy się także w klapoka i mietlorza razem z kolorowymi przebierańcami, którzy uczyli ochotników tych wspaniałych tańców. W czasie trwania wydarzenia można było również zakupić oryginalną karpacką biżuterię.
Uśmiechy z twarzy odwiedzających praktycznie nie znikały. Wszystkie dzieci były zafascynowane tym, co Karolin skrywa w sobie. Dowiedziały się także bardzo dużo o samej historii Mazowsza, a rodzice przy tym mogli spędzić czas ze swoimi pociechami. A wydarzeń w Otrębusach tego wieczoru nie zabrakło, bo z przytupem zaprezentowało się także muzeum motoryzacji!
W Muzeum motoryzacji mogliśmy zwiedzić rozrastającą się z roku na rok niesamowitą kolekcję wszelkiego typu pojazdów. Fascynację duchem dawnej motoryzacji widać było u każdego ze zwiedzających, a najbardziej u dzieci, które mogły z bliska zobaczyć niesamowite maszyny widziane do tej pory tylko w książkach czy filmach. Nie zabrakło też wyjątkowych atrakcji. Najmłodsi mieli okazję zmierzyć się z car detailingiem i nauczyć, jak pielęgnować auta. O 20.30 rozpoczęło się realizowane na żywo spotkanie z Patrykiem Mikiciukiem i jego wyjątkowymi gośćmi.
Tego dnia odwiedziliśmy też Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku – Podkowa Leśna (posiadłość – dom oraz 35 ha ziemi – darował Annie w prezencie ślubnym ojciec – Stanisław Wilhelm Lilpop. Dom został zbudowany w 1928 r.).
Oboje Iwaszkiewiczowie nie byli zachwyceni zewnętrzną architekturą ofiarowanego im domu… Lata przedwojenne to niezwykle szczęśliwy okres dla Stawiska i jego właścicieli. To czas wielu spotkań w gronie przyjaciół – artystów związanych nie tylko ze „Skamandrem”. Bywają zatem w Stawisku – obok Jana Lechonia i Antoniego Słonimskiego – Stanisław Baliński, Jerzy M. Rytard, Karol Szymanowski i wiele innych ważnych postaci ówczesnego świata artystycznego…Lata wojny i okupacji to szczególna karta w historii Stawiska. Swemu szczęśliwemu „położeniu wśród granic innych osiedli”, pisze Iwaszkiewicz, „być może zawdzięczało Stawisko fakt, że było bardzo rzadko odwiedzane przez okupantów”…Ostatnie lata w historii Stawiska to także nieuchronny proces starzenia się i umierania ludzi, zwierząt oraz otaczającej przyrody…Anna Iwaszkiewicz umiera 23 grudnia 1979 roku…Jarosław Iwaszkiewicz umiera w niespełna trzy miesiące po żonie – 2 marca 1980 roku.” Pisząc powyższy tekst, korzystałam z publikacji „Zarys dziejów domu Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów” – autor Alicja Matracka-Kościelny.
W rozmowie z dyrektor Alicją Matracką-Kościelny dowiedziałam się, że wnioski dwukrotnie złożone przez Muzeum zostały pozytywnie ocenione przez Samorząd Województwa Mazowieckiego i dzięki nim pozyskano środki na wspófinansowanie osuszenia fundamentów i wykonanie izolacji przeciwwilgociowej północnych piwnic budynku oraz na prowadzenie prac konserwatorskich stolarki okiennej i drzwiowej (prace konserwatorskie jeszcze trwają). Toalety wyremontowano z własnych środków.
Wieczór ten zaczęliśmy w Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego. –
Dzisiejszą Noc Muzeów postanowiliśmy poświęcić głównie badaniom wykopaliskowym, które prowadzimy na stanowiskach archeologicznych w Zaborowie w otulinie Kampinowksiego Parku Narodowego – mówiła nam Dorota Słowińska-Kamasa – dyrektor MSHM. –
Pojawiły się pokazy i warsztaty archeologii nieinwazyjnej, fotografii archeologicznej czy badań geomagnetycznych. Dodatkowo studenci UW, którzy biorą udział w badaniach wykopaliskowych, podjęli się próby eksperymentalnego wytopu żelaza. Pracowali dwa tygodnie, by go przeprowadzić. Dziś mogli ten piec rozbić, jako zamknięcie projektu.
Na uczestników nocy muzeów czekało też wiele innych atrakcji. W piecu garncarskim wypalane były naczynia przygotowywane w ramach warsztatów archeologii pradziejowej. Dodatkowo na wszystkich czekały dwie gry fabularne. Jedna z nich przybliżała badania w Zaborowie, druga -„Wszsytkie drogi prowadzą do Akwilei”, przybliżała szlaki handlowe, które u schyłku starożytności funkcjonowały w Europie. Mogliśmy zobaczyć też wystawę Galerii Impuls z Podkowy Leśnej.
Niesamowite atrakcje czekały też w Muzeum Dulag 121. Już od 17:00 zwiedzający mogli zobaczyć stałą ekspozycję i wystawę „W konspiracji. Działalność Wojskowej Służby Kobiet w VI Rejonie „Helenów” VII Obwodu „Obroża” AK w latach 1939-1945”. Dopełnieniem tematu wystawy była przygotowana na tę noc gra terenowa „Zostań konspiratorem!”. Fabuła gry opierała się na wątkach historycznych i na działalności Wojskowej Służby Kobiet. Zadaniem uczestników było wejście w szeregi pruszkowskiej konspiracji i poznanie tajników pracy konspiratora. W grze udział wzięło 100 uczestników.
Co pół godziny prezentowana była „Historia Jednego Obiektu”. Tegoroczne opowieści wzbogacone były o historię archiwalnych fotografii z obozu Dulag 121, na których są szczegóły niewidoczne na pierwszy rzut oka, a które kryją za sobą bardzo ciekawe historie.
Na zakończenie Nocy Muzeów odbyły się tradycyjne dwa nocne spacery po terenie dawnych Warsztatów Kolejowych. Niezastąpiony przewodnik, Szymon Kucharski, oprowadził po zakamarkach dzisiejszego MLP i opowiedział burzliwą historię tego ogromnego terenu, w rożnych okresach jego funkcjonowania.
To może Cię zainteresować: