15 sierpnia obchodzimy w całym kraju Święto Wojska Polskiego. Dzień ten ustanowiony został na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, potocznie zwanej „Cudem nad Wisłą”, jednej z przełomowych bitew w historii świata. Obecnie, corocznie od 1992 r. tego dnia mamy okazję podziękować żołnierzom za ich służbę i uczcić pamięć o tych, którzy polegli na polu chwały.
Święto Wojska Polskiego to jedno z tych wydarzeń, które powinniśmy traktować w sposób szczególny. Jest to bowiem dzień docenienia ciężkiej służby, jakiej podejmują się żołnierze, aby dbać o nasze bezpieczeństwo. O tym jak ważna jest to rola, przekonaliśmy się m.in. podczas wielu trudnych miesięcy pandemii, gdy żołnierze pomagali tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebowali. O tym świadczy również przysięga, którą składają podczas ślubowania na znak wierności i ofiarności dla Ojczyzny, Konstytucji, honoru i sztandaru, a przede wszystkim na rzecz lokalnej społeczności.
Jednak często ta praca nie jest doceniana. – W moim odczuciu brakuje poszanowania Wojska Polskiego w społeczeństwie. Gdy podczas ćwiczeń wraz z moimi żołnierzami szliśmy grodziskim deptakiem, nie wszystkim się to podobało. Reagowanie na nas strachem napawa mnie zadumą nad tym, w którym miejscu się znaleźliśmy. Jeżeli Polak boi się żołnierza, który na mundurze ma biało-czerwoną flagę, to nie jest to dobra wyrocznia na przyszłość. Widać w jaki sposób jest odbierany wizerunek żołnierza polskiego, a przecież mamy silnie zakorzenione tradycje. My żołnierze składamy przysięgę, bardzo ważne słowa: „Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg” – mówi chor. Arkadiusz Mazurkiewicz-Kulka z 61 Batalionu Lekkiej Piechoty w Grójcu. - Od zarania dziejów na sztandarach, na chorągwiach mieliśmy napisane: „Bóg, Honor, Ojczyzna” i Bóg zawsze był i będzie obecny w życiu żołnierzy i nic tego nie zmieni. I czego bym sobie życzył i wszystkim żołnierzom z okazji tego dnia, aby wszyscy, gdy wchodzą w grę nasze symbole narodowe, umieli wznieść się ponad podziały, bo przecież biało-czerwone barwy nas łączą a nie dzielą. W sytuacji wybuchu konfliktu zbrojnego, nie będziemy patrzyli na poglądy, wyznanie czy orientację seksualną, ale będziemy bronić każdego obywatela, bo tak ślubowaliśmy.
15 sierpnia to wyraz uznania i wdzięczności za poświęcenie, ale także ukazanie znaczenia słowa patriotyzm. Samo święto to również pokaz umiejętności i dyscypliny podczas widowiskowych defilad przy udziale Wojska Polskiego. – Powiem humorystycznie, dla żołnierza Święto Wojska Polskiego to wytężony dzień pracy. Podczas obchodów można zobaczyć tylko część pracy, jaką wykonali w tym czasie. Przez tydzień albo i dwa żołnierze mieli po 8 godzin treningów. Ten dzień to także chwila zadumy nad tymi, którzy zginęli - wspaniałych dowódców, wspaniałych żołnierzy. Dla mnie ten dzień jest o tyle ważny, że nadal jestem w służbie Rzeczpospolitej Polskiej. Nie chce być traktowany nadzwyczajnie, ale sam będę się czuł w tym dniu wyjątkowo. Na pewno odwiedzę naszych żołnierzy na cmentarzach grodziskich. Jestem też szczęśliwy, że będę mógł się spotkać z kombatantami. Następne pokolenia nie będą miały tego zaszczytu, a historia będzie przekazywana z drugiej, trzeciej ręki. Ja mam jeszcze okazję usłyszeć ją od uczestnika tych wydarzeń – mówił nasz rozmówca dzień przed uroczystościami.
W tym roku wydarzenia odbywają się pod hasłem „Zostań żołnierzem RP”. Jest więc to dobra okazja dla tych, którzy zastanawiają się nad podjęciem takiej ścieżki kariery zawodowej. - Okres pandemii tylko nasilił to, że czasami trudno nam dotrzeć do młodzieży. Nie zawsze mamy szansę wychować nasze dzieci w duchu patriotyzmu, pokory i szacunku do barw narodowych. To znak naszych czasów. Dziś łatwo jest zrobić coś złego – napaść, okraść… i nie szanować tego, co mamy. Wojsko jest dziś inne. Polska Armia cały czas się rozwija i szkoli. Jest to fajna alternatywa dla młodych ludzi, którzy chcą swoje życie związać z mundurem. Dlatego zachęcam do wstępowania w nasze szeregi. Można iść na 5-letnie studia i zostać oficerem albo od razu zatrudnić się wojsku, poznać wojskowe życie i mieć satysfakcję, że dało się radę. Dla mnie osobiście jest to fajna praca – dodaje chor. Arkadiusz Mazurkiewicz-Kulka.
Przypomnijmy, że aby zostać żołnierzem trzeba m.in. mieć ukończone 18 lat i obywatelstwo polskie, być niekaranym oraz zdrowym fizycznie i psychicznie. Obecnie w wojsku zawodowo służy ok. 135 tys. żołnierzy.
To może Cię zainteresować: