Pod koniec sierpnia pisaliśmy o środkach pozyskanych na przebudowę pałacu w Młochowie. Dziś pragniemy przedstawić historię tego cennego obiektu. Sam pałac w Młochowie został wybudowany między 1806 – 1810 r. dla Walentego Sobolewskiego wg projektu Jakuba Kubickiego. Przez lata zmieniała się funkcja tych terenów, a główny dochód dla kolejnych właścicieli stanowiły Lasy Młochowskie. Nie mieli oni jednak dużo szczęścia, bo nieoczekiwane wydarzenia i obie wojny spowodowały tu wiele zniszczeń.
Pierwsze wzmianki o Młochowie pochodzą z XV i XVI w., kiedy osiedliła się tu rodzina Młochowskich. Jego historia rozpoczyna się jednak w XVIII w., gdy Młochów nabył Maciej Sobolewski, który miał wpływy w rodzinie królewskiej. Z małżeństwa z siostrą Elżbiety – domniemanej żony króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, zrodziła się czwórka dzieci, w tym syn Walenty, który przejął majątek po śmierci ojca. To on urządził w Młochowie rezydencję z parkiem i oranżeriami, a do zarządu dóbr zaangażował zarządcę, który wprowadził spore zmiany w gospodarce. Po śmierci Walentego majątek przekazany został żonie i córce Aleksandrze, która po odejściu matki zarządzała dobrami wraz z mężem Józefem Walentym hr. Kwileckim. W czasie, gdy Młochów należał do małżeństwa Kwileckich, ważnym dochodem były zyski z prowadzenia karczm. Na dużą skalę hodowano tu również świnie angielskiej rasy suffolk. Po tym, jak w dobrach miał miejsce duży pomór bydła, przekuto to w sukces i przeprowadzono zbiórkę kości zwierzęcych, które miały być wykorzystane do fabrykacji cukru z buraków.
Po śmierci Aleksandry dobra przeszły w ręce jej córki – Marii i jej męża Jana Zawiszy. Za ich czasów w Młochowie postawiono na gospodarkę leśną, bo należące do majątku lasy młochowskie dostarczały ogromnych ilości drewna i były znakomitym miejscem do polowań. W 1887 r. przeprojektowano również park przypałacowy, a pracami zajął się jeden z najważniejszych twórców założeń ogrodowych w Polsce przełomu XIX i XX wieku – Walerian Kronenberg. Majątku jednak nie omijały nieszczęścia. W 1895 r. w dobrach wybuchł pożar, skutkiem którego spłonęły stodoły, a dwa lata później burza przewróciła półtora tysiąca drzew w lasach. Po śmierci Marii, Młochów otrzymała jej córka – Maria Magdalena, która prowadziła majątek w trudnych czasach I WŚ. W wyniku zbrojnych działań, pałac został spalony. Wnętrza nie zachowały się.
W 1935 r. Maria sprzedała majątek Erykowi Kurnatowskiemu, który posiadał dwie pasje: myślistwo i konie. Zwieńczeniem tego stało się założenie w majątku łochowskim (należącym do Kurnatowskiego) stadniny koni wyścigowych, która w krótkim czasie stała się najlepszą w kraju. Konie z tej stajni zaczęły seryjnie wygrywać na torze wyścigów konnych w Warszawie, przynosząc właścicielowi fortunę. Część koni ze stadniny łochowskiej na co dzień znajdowało się również w stajniach w Młochowie. Jednak w 1937 r. w majątku wybuchł pożar, który szybko przerzucił się na stajnie. Nadal głównym źródłem dochodów była tu jednak sprzedaż drewna. Dużym odbiorcą dębiny z Młochowa był w tym czasie Tartak Radzymiński w Warszawie. W majątku hodowano również ziemniaki, reklamowane jako wyborne do smażenia i rakoodporne.
Po wybuchu II WŚ majątek Młochów został przejęty przez władze niemieckie jako tzw. Liegenschaft. Głównym księgowym był tu Wacław Franke należący do AK. To dzięki jego zaangażowaniu, majątek stał się siedzibą konspiracyjną. W bażanciarni ukrywana była broń, przerzucana następnie do Warszawy. W odwrotną stronę wędrowała prasa konspiracyjna. Losy koni i majątku młochowskiego były jednak przesądzone. Większość koni zostało zarekwirowanych i wywiezionych do Niemiec, a Młochów zaczął podlegać ustawie o Reformie Rolnej.
W 1944 r. do Młochowa trafili wychowankowie placówki edukacyjno-wychowawczej im. Andrzeja Boboli, prowadzonej przez księży michalitów w Markach. Księża stworzyli tu kaplicę w szopie pobliskiego tartaku i w piwnicy pałacu. W tym czasie przygotowano nową kaplicę w budynku dawnej oranżerii. Pierwszym po wojnie gospodarzem majątku była Sandomiersko-Wielkopolska Hodowla Nasion S.A., a następnie Państwowy Zakład Hodowli Roślin, którego dyrekcja odbudowała zrujnowany pałac i urządziła w nim biura i pracownie. W 1966 r. jego użytkownikiem został Instytut Ziemniaka, a od 2001 r. pałac jest własnością Gminy Nadarzyn, która zrewitalizowała park dzięki unijnej dotacji. W 2016 r. gmina ogłosiła przetarg na adaptację pałacu i oficyny na obiekty o funkcji wypoczynkowo-gastronomicznej z zapleczem. Po fiasku przetargu, w 2017 r. ogłoszono kolejny. Zgodnie z jego rozstrzygnięciem pałac i oficyna zostały wydzierżawione na 30 lat firmie GGB Trade z Warszawy. Natomiast 3 stawy obecnie wykorzystywane są przez Koło Wędkarskie z Młochowa. Z zespołu folwarcznego do dzisiaj zachowały się również pochodzące z końca XIX wieku: budynek mieszkalny, dom leśniczego, czworak, rządówka, spichlerz, chlewnia, stajnia i dwie stodoły.
To może Cię zainteresować: