Te ważne słowa wypowiedział Jerzy Wysocki w rozmowie z Ewą Kubacką, następnego dnia po złożeniu ślubowania rozpoczynającego IV kadencję sprawowania funkcji burmistrza Milanówka.
Ewa Kubacka: Panie burmistrzu, podczas wczorajszego wystąpienia powiedział Pan, że wyborcy zweryfikowali Pana plany na przyszłość i że wszystkie wnioski przyjmuje Pan z pokorą. Czy może Pan wyjaśnić, jakie wnioski wyborców wpłynęły w sposób szczególny na weryfikację tych planów?
Jerzy Wysocki: W czasie kampanii wyborczej otrzymałem wiele emaili od wyborców, domagających się ode mnie szybkiego podjęcia działań, zmierzających do rozwiązania problemów komunikacyjnych miasta. Obwodnica była również częstym tematem rozmów z wyborcami, podczas bezpośrednich kontaktów. Z większą uwagą zacząłem wsłuchiwać się w głosy mieszkańców i nabrałem przekonania, że tego problemu nie możemy pozostawić w obecnym stanie, ponieważ mieszkańcy nam tego nie wybaczą. Mamy nową radę, która mam nadzieję, pomoże mi w podjęciu przerwanych negocjacji, z wszystkimi zainteresowanymi stronami. Musimy pilnie, wszyscy razem, bez zbędnych emocji, usiąść, rozmawiać i znaleźć takie rozwiązanie, które usprawni komunikację, a jednocześnie nie zniszczy naszego miasta. Częstym tematem emaili i rozmów był również zespół willowy Turczynek i willa Waleria. Otwarcie chce powiedzieć, że miasta nie stać na remont i utrzymanie tych dwóch obiektów. Dlatego jestem za sprzedaniem Turczynka inwestorowi, który zapewni jego pilny remont i wykorzystanie z korzyścią dla miasta. Waleria zostanie poddana adaptacji na cele kulturalne.
E.K. Na jakim etapie są poszukiwania inwestora dla obiektów na Turczynku i kiedy zostanie opracowany plan zagospodarowania przestrzennego dla całego obszaru Turczynka?
J.W. Nawiązaliśmy współpracę z największymi biurami obrotu nieruchomościami. Oczywiście wszyscy wiemy co się dzieje na rynku nieruchomości i musimy mieć świadomość, że wcale nie jest łatwo znaleźć inwestora, który spełni wszystkie stawiane przez nas warunki. Szukamy takiego inwestora, który pilnie wyremontuje obiekt, zapobiegając jego dalszemu niszczeniu i uruchomi w nim działalność atrakcyjną dla mieszkańców miasta i powiatu. Trzeba pamiętać, że jest to obiekt wpisany na listę zabytków i inwestor, na planowane przez siebie działania musi uzyskać akceptację konserwatora. Po tej akceptacji przystąpimy do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego, uwzględniającego plany inwestora zaakceptowane przez nas i konserwatora zabytków. Plan ten zabezpieczy nas przed uruchomieniem przez inwestora, lub prawnego jego następcę (przecież nikt nam nie da gwarancji, że w przyszłości obiekt nie zmieni właściciela), działalności niezgodnej z dopuszczoną na tym terenie przez miasto. Oczywiście plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny ze Studium, które będzie musiało być zaktualizowane, po decyzjach dotyczących trasy obwodnicy.
E.K. Czy widzi Pan szansę adaptacji Walerii na Centrum Kultury i muzeum Jana Szczepkowskiego, bez sprzedaży Turczynka?
J.W. Nie, nie widzę takiej możliwości, wprawdzie wystąpiliśmy do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o środki na remont Walerii, ale patrząc realnie nie widzę możliwości uzyskania z zewnątrz pełnej potrzebnej nam kwoty. Przy pozytywnym rozpatrzeniu naszego wniosku będziemy mogli zrealizować jedynie I etap remontu.
E.K. W komentarzach na Obiektywnej Gazecie Internetowej, jak również w rozmowach ze mną, mieszkańcy krytycznie oceniają Pana politykę kadrową. Twierdzą, między innymi, że bezzasadnie zwiększył Pan zatrudnienie w Urzędzie i w jednostkach podległych. Czy Pan zgadza się z tym stwierdzeniem?
J.W. Rzeczywiście w stosunku do 2002 roku zatrudnienie wzrosło o 47 %. W 2002 roku w Urzędzie pracowało 49 osób, a obecnie pracują 72 osoby. W okresie, o którym mówimy , przybyło nam wiele zadań. Nowe regulacje prawne, w tym dotyczące: zamówień publicznych, gospodarki finansowej, wejścia w struktury UE – nałożyły na nas nowe obowiązki, wymusiły wdrożenie nowych procedur, rozbudowę dokumentacji. Lista tych dodatkowych zadań jest długa, wymienię tylko kilka: decyzje o warunkach zabudowy z powodu wygaśnięcia w 2002 roku obowiązujących dotychczas planów zagospodarowania przestrzennego, opracowywanie nowych planów zagospodarowania przestrzennego, pobieranie opłat skarbowych (do 2005 roku obowiązek ten ciążył na Urzędach Skarbowych), decyzje środowiskowe, przygotowanie i wdrażanie systemu elektronicznego obiegu dokumentów, współpraca z konserwatorem zabytków, współpraca z organizacjami pozarządowymi, zmiana procedur związanych z naborem pracowników.
Poza tym rozpoczęliśmy i kontynuujemy porządkowania praw własności do nieruchomości gminnych i ulic, uruchomiliśmy audyt wewnętrzny, dla wygody mieszkańców przejęliśmy ze ZWiK załatwianie spraw związanych z realizacja przyłączy wodno-kanalizacyjnych, uruchomiliśmy stanowisko obsługi interesantów przy ul. Spacerowej. Mogę zapewnić, że nie planujemy zwiększenia zatrudnienia.
E.K. Internauci twierdzą, że albo w urzędzie brak jest procedur, albo też pracownicy ich nie znają, lub też nie chcą ich przestrzegać. Widać to szczególnie na styku Geodezji, Technicznej Obsługi Miasta i Ochrony Środowiska. Czy nie uważa Pan, że błędy proceduralne mogą przynosić szkodę miastu i jego mieszkańcom?
J.W. Mamy w urzędzie wprowadzoną kontrolę zarządczą zaproponowaną przez audytora. W chwili obecnej procedury są weryfikowane i aktualizowane po to, by wyeliminować między innymi mankamenty pojawiające się w komunikacji pomiędzy jednostkami organizacyjnymi gminy i uczynić bardziej skuteczną procedurę egzekwowania prawidłowego wykonywania obowiązków, nałożonych na dane stanowisko. Myślę, że w krótkim czasie będzie znaczna poprawa na tym odcinku.
E.K. Czy widzi Pan potrzebę zmiany sposobu informowania mieszkańców o planowanych działaniach, podejmowanych decyzjach? Czy nie uważa Pan, że takie interaktywne medium jakim jest „Obiektywna Gazeta Internetowa”, może być dobrym narzędziem polityki informacyjnej?
J.W. Mamy za sobą pierwsze wybory samorządowe, w których Internet miał tak ogromne znaczenie. Z tego medium nie można zrezygnować i nie mam takiego zamiaru. Wprost przeciwnie, zamierzam szerzej korzystać, również z możliwości, które oferuje.
E.K. Dziękuję za rozmowę i życzę skutecznej realizacji planów oraz zadowolenia mieszkańców z podejmowanych przez Pana działań.
To może Cię zainteresować:
Dwie piękne, zabytkowe wille z początku XX w, usytuowane w ponad 10-cio hektarowym lesie/parku w Milanówku, na granicy z Brwinowem i Podkową Leśną. Właściwie powinnam napisać, że piękne były kiedyś, bo teraz zarówno park jak i wille są w opłakanym stanie. Odpadające tynki i gzymsy, grzyb na ścianach, okna pozatykane dyktą, rozpadające się piękne tarasy, graffiti na ścianach. Z ogrodzenia nie zostało nic, drzewa w parku są wycinane zimą na opał.
Turczynek - obnażona słabość samorządów lokalnych