Po trzech miesiącach wakacyjnej przerwy radni Milanówka spotkali się w dniu 25 września na XX Sesji RM. Tak długa przerwa w obradach spowodowała, że program sesji był bardzo obszerny. W efekcie sesja trwała prawie 8 godzin.
Rozpoczęła się z dwudziestominutowym opóźnieniem, we wtorek o godz. 16.20, a zakończyła w środę, 15 min po północy. W sesji uczestniczyło 14 radnych. Chorą przewodniczącą kolejny raz zastępował wiceprzewodniczący Karol Wójcik, przewodził obradom i „karcił” swoje koleżanki radne łacińskim zwrotem „primum non nocere”, nie będąc świadomym chyba, że zasada po „pierwsze nie szkodzić” jest obowiązującą w medycynie.
Z góry Państwa przepraszam, że tekst jest długi. Proszę jednak o cierpliwość i lekturę do końca. Na początku artykułu pozwolę sobie na zadanie pytań, które powtarzam na końcu tekstu. Kiedy skończy się lekceważenie mieszkańców i kiedy wreszcie sesje nie będą teatrem jednego aktora, a mieszkańcy, zatroskani o sprawy miasta, nie będą musieli uczestniczyć w tej grotesce? Ci którzy przeczytają cały tekst, będą mogli ocenić, czy moje pytania są uzasadnione.
Dyskusja nad porządkiem obrad trwała ponad 20 min i gdyby nie jednogłośna akceptacja wniosku burmistrza o wycofanie z porządku projektu uchwały w sprawie likwidacji Zakładu Gospodarki Komunalnej, w celu jego przekształcenia w spółkę z o.o. – sesja trwałaby pewnie do rana lub kontynuowano by ją następnego dnia. Na szczęście na odbywającej się poprzedniego dnia Komisji Budżetu i Inwestycji uznano, że analizę uzasadniającą planowane przekształcenie i kolejne zmiany organizacyjne należy uzupełnić.
Przed głosowaniem nad przyjęciem protokołu z czerwcowej sesji 2 radne zgłosiły uwagi do protokołu, stwierdzając, że pewne sformułowania w nim zawarte są nieprecyzyjne. Protokół z załączonymi do niego uwagami został przyjęty 13 głosami.
Kolejnym punktem porządku sesji była informacja o przebiegu wykonania budżetu za I półrocze 2012 roku. Wiceprzewodniczący Karol Wójcik prosił, by skarbnik Bożena Shen podała tylko najważniejsze liczby. Tak też się stało. Z krótkiej wypowiedzi Pani skarbnik wynikało, że realizacja budżetu w I półroczu przebiegała pomyślnie. Osiągnięto dochody w wysokości 33 826 tys. zł, co przy planowanych do osiągnięcia w całym roku w wysokości 60 635 tys. zł, stanowi 55,9%. Wydatki roczne planowane w wysokości 60 535 tys. zł, w I półroczu zostały wykonane w kwocie 25 227 tys. zł, co stanowi 46,6 %. Spłata wcześniej zaciągniętych kredytów wyniosła 2 387 tys. zł. i na realizację tej spłaty pobrano kredyt w wysokości 500 tys. zł. Zadłużenie na koniec I półrocza wyniosło 32 167 tys. zł, co daje wskaźnik zadłużenia na poziomie 43,6%.
Po informacji pani skarbnik, Burmistrz Jerzy Wysocki przystąpił do składania sprawozdania z decyzji i działań podejmowanych w okresie 3 miesięcy. Decyzji było wiele, co spowodowało, że sprawozdanie trwało 1,5 godziny. Nie sposób przytoczyć tu wszystkich informacji, zwrócę więc uwagę na najważniejsze sprawy poruszone przez Burmistrza.
Rezerwy: na zarządzanie kryzysowe – rezerwa w ciągu 3 miesięcy nie uległa zmianie i wynosi 99 946 zł; rezerwa oświatowa – 40 tys. zł przeznaczono na wynagrodzenia pracowników administracyjnych w Szkole nr 3 i 10 tys. zł na zakup książek dla biblioteki, decyzję o rozdysponowaniu pozostałych 350 tys. zł zostaną podjęte w październiku; ogólna- kwota 260 476 zł w dniu 30.06. uległa zmniejszeniu do kwoty 116 591 zł, poprzez szereg wydatków, z których największe to: 35 000 zł – remont budynku B Urzędu Miasta, 13 600 zł - inwestycje budowlane na Turczynku, 48 870 zł – dopłata do ścieków odprowadzanych z gospodarstw domowych.
Przetargi: na dostawę i montaż 4 parkometrów – 64 tys. zł brutto, parkometry zostaną zainstalowane na początku października; zakup systemu zarządzania oświatą – pierwszy przetarg unieważniono, procedura drugiego ma się zakończyć w listopadzie; rozbudowa instalacji oświetleniowej – 557 568 zł; modernizacja stacji uzdatniania wody na Skraju – 2 949 540 zł brutto; sprzedaż nieruchomości Warszawska 18a – brak ofert, kolejny przetarg 16 listopada, kwota 1 250 tys. zł; działka budowlana przy ul. Podwiejskiej – 230 tys. zł, termin 19 października; zabytkowy „Turczynek” – pierwszy przetarg 5 października, drugi 14 grudnia, kwota w obu przetargach – 8 784 tys. zł.
Zarządzenia: przedłużenie kontraktu dyrektorowi ZSG nr 3 Krzysztofowi Filipiakowi na kolejne 5 lat, uregulowanie zasad pozyskiwania drewna z terenów miejskich – drewno w pierwszej kolejności ma być przekazywane podopiecznym OPS, a nadwyżka sprzedawana przez UM – cena 123 zł/m.
Decyzje personalne, które jak powiedział Burmistrz, maja służyć poprawie jakości pracy i wzmocnieniu dyscypliny: 30.08 – rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron, z ogrodnikiem miejskim Martą Okoń, stanowisko ogrodnika miejskiego włącza się do Referatu Ochrony Środowiska kierowanego przez Emilię Misiak, przewiduje się zatrudnić w tym referacie architekta krajobrazu; 06.09 – odwołanie dyrektora MCK Anny Osiadacz i powierzenie obowiązków dyrektora Anecie Majak; 21.09. - rozwiązanie umowy za porozumieniem stron z rzecznikiem prasowym Magdaleną Sitko. Zatrudnienie nowych pracowników: od. 01.08 – specjalisty ds. melioracji Zbigniewa Brzezińskiego w TOM, Jacka Wojtyły – informatyka w Referacie Informatyki, Piotra Obremskiego – w Referacie Geodezji; od 01.09 – Dawida Puszcza do promocji i strony internetowej miasta w Referacie Organizacji, Katarzyny Wąsińskiej-Jano na po kierownika Referatu Oświaty, z powodu przejścia na emeryturę Jerzego Motały (pani Katarzyna dotychczas pracowała w tym referacie).
Pozostałe informacje: przygotowanie przez UM pisma interwencyjnego w sprawie ekranów akustycznych wzdłuż torów PKP oraz otrzymanie od Mazowieckiego Konserwatora Zabytków pisma niezezwalającego na budowę ekranów w Milanówku; udzielenie pomocy finansowej dla agencji pocztowej przy ul. Kościuszki poprzez częściową refundację czynszu najmu lokalu (300 zł miesięcznie do końca roku); wynajęcie przez MCK w willi Matulka (urząd pocztowy) 30,2 m i szansy na wynajęcie kolejnych 76,6 m prawdopodobnie na cele promocyjno-wystawiennicze; stan projektów w zakresie: systemu e-Milanówek, rozbudowy monitoringu, wykluczenia cyfrowego; ekspertyzy w sprawie lewoskrętu z wiaduktu; instalacji kamer przy wiadukcie i ich finansowania w połowie przez starostwo; włączenia do budżetu na 2013 rok nasadzeń drzew, procedur działania Straży Miejskiej – realizuje między innymi obsługę 21 obiektów publicznych i uczestniczy we wspólnych patrolach z policją (w okresie maj-wrzesień 60 służb), zwiększenie w przyszłym roku wydatków na zieleń i zakup małej architektury, modernizacja Parku Lasockiego, realizacja inwestycji, a ponadto wyłonienie się grupy inicjatywnej w składzie: Mariusz Koszuta, Małgorzata Trębińska i Włodzimierz Starościak, przymierzającej się do pozyskania środków z Funduszu Norweskiego na rewitalizację willi Waleria. Ta informacja, a szczególnie nieoddająca prawdy wypowiedź Małgorzaty Trąbińskiej, z której wynikało, że na majowym posiedzeniu Komisji Kultury dyrektor MCK Anna Osiadacz powiedziała, że nie zajmuje się willą Waleria, wywołała oburzenie kilku członków komisji oraz przewodniczącej Komisji Kultury Marii Swolkień-Osieckiej, która stwierdziła, że jest zaskoczona i zdziwiona faktem, że to wszystko dzieje się poza Komisją Kultury i to w sytuacji, gdy Rada wystąpiła z pisemną prośbą o ratowanie willi Waleria do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Sprawozdanie burmistrza zakończyło się o godz. 18.30. Przez kolejne pół godziny radni zadawali burmistrzowi pytania i przekazywali propozycje, w tym dotyczące: konieczności zbadania gruntu przy ul. Fiderkiewicza, gdyż istnieje przypuszczenie, że były tam przed laty składowane toksyczne substancje pochodzące z MIFAM-u; remontu stołówki w Szkole Podstawowej nr 2 i terminu zakończenia tego remontu; instalacji dodatkowych stojaków na rowery; nałożenia na samorządy dodatkowych obowiązków związanych z odbiorem śmieci; nieprawidłowości przy ogłoszeniu przetargu na zabytkowy zespół parkowo-willowy ”Turczynek”; przewidywanych remontów dachu i odświeżenia Sali Ślubów w budynku B UM.
Po raz drugi zwracam uwagę na fakt, że w tym punkcie radni działają niezgodnie z obowiązującym regulaminem, w którym w par. 4 zapisano „przyjęcie sprawozdania Burmistrza z bieżącej działalności między sesjami”. Skoro przyjęcie porządku obrad odbywa się przez głosowanie, to przyjęcie sprawozdania powinno odbywać się w sposób analogiczny lub należy zmienić treść regulaminu.
Podjęte uchwały w sprawach:
Zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej i zmiany budżetu miasta na 2012 rok.
Wiceprzewodniczący uznał, że uzasadnienie uchwał przez Panią skarbnik jest zbyteczne, gdyż projekty tych uchwał były omawiane na Komisji Budżetu i Inwestycji. Radni przystąpili do głosowania. Zmiana WPF była przyjęta 10 głosami przy 4 wstrzymujących się, zaś zmiana budżetu na 2012 rok również 10 głosami, przy 1 przeciw i 3 wstrzymujących się. Dla wyjaśnienia dodam, że w przypadku WPF zmiany dotyczą głównie wydatków na infrastrukturę wodno-kanalizacyjną i polegają na przesunięciach między latami; poza tym w przedsięwzięciach majątkowych dopisuje się kwoty przewidziane na odszkodowania związane z wykupem gruntów pod drogi: 230 000 zł w 2012 r. i 300 000 zł w 2013 r. Kwotę niezbędną do wykupu wszystkich gruntów pod drogi szacuje się na ok. 6 mln zł. W przedsięwzięciach bieżących dopisuje się w latach 2012-2014 kwotę 5 200 000 zł na usługi telefonii komórkowej dla zachowania kontaktu z pracownikami pracującymi poza siedzibą UM oraz kwoty na dowóz 2 niepełnosprawnych dzieci do szkól poza Milanówkiem i kwoty niezbędne do: zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta (65 000 zł) i planu zagospodarowania przestrzennego terenu „Polesie” (56 000 zł). Korekta budżetu dotyczy znacznie większej liczby pozycji. Plan dochodów zwiększa się o kwotę 2 431 421 zł, z czego 2 066 643 zł stanowi zwrot podatku VAT, naliczonego od zakupów związanych z budową kanalizacji sanitarnej. Zwiększone dochody w całości przeznacza się na wydatki bieżące w kwocie 1 246 667 zł i wydatki majątkowe w kwocie 1 184 754 zł. W wydatkach bieżących największą pozycję stanowi kwota 630 172 zł, będąca kosztem odprowadzania do oczyszczalni ścieków wód opadowych z terenu miasta.
Podziału Gminy Milanówek na stałe obwody głosowania, ustalenie ich numerów, granic oraz siedzib obwodowych komisji wyborczych, a także podziału na stałe okręgi wyborcze oraz ustalenie ich granic, numerów i liczby radnych wybieranych w każdym okręgu. Obie uchwały, po poprawkach granic okręgów 1 i 2 oraz 14 i 15, proponowanych przez radnych w trakcie posiedzenia Komisji Praworządności i zaakceptowanych przez członków tej komisji w trakcie przerwy w obradach sesji, zostały przyjęte przez radnych jednogłośnie.
Udzielenie pomocy finansowej dla powiatu grodziskiego w kwocie 3 874 zł, przewidzianej na pokrycie połowy kosztów zakupu i instalacji 5-ciu kamer w celu monitorowania boiska szkolnego Zespołu Szkół nr 2 przy ul. Wójtowskiej. Boisko jest dostępne dla mieszkańców miasta. Uchwałę przyjęto 13 głosami przy 1 wstrzymującym się.
Wyrażenia zgody na dzierżawę pawilonu handlowego na targowisku, działki o powierzchni 119 m2 przy ul. Krasińskiego i działki przy ul. Warszawskiej o powierzchni 15 m2 (nr ew.1/4) na okres 10-ciu lat – uchwałę przyjęto jednogłośnie; oraz działki przy ul. Warszawskiej o łącznej powierzchni 502 m2 (nr ew. 81/1 i 81/2) na okres 3 lat – 13 głosów za i 1 wstrzymujący się.
Rozpatrzenie skarg na Burmistrza. Komisja Rewizyjna przesłała na sesję 5 skarg, w trakcie sesji zgłosiła dodatkowo jeszcze jedną skargę. Radni zgodzili się rozpatrzyć tę skargę. Jedną skargę Komisja Rewizyjna wycofała. 4 skargi: z 15 kwietnia (obieg dokumentów), z 23 kwietnia (nakładanie mandatów przez Straż Miejską), z 23 kwietnia (braki formalne w treści uchwały 154/XVI/12 – uznano jednogłośnie za bezzasadne. Piąta skarga z 25 kwietnia, dotycząca nieprzestrzegania przez Burmistrza terminów oraz zaleceń Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w odniesieniu do willi Waleria i zespołu willowego „Turczynek” wywołała dyskusję. Cztery radne z Komisji Rewizyjnej uznały, że skarga jest zasadna. Radca prawny zrobiła wykład dotyczący formy wniosków pokontrolnych. Padały stwierdzenia dotyczące domniemanej winy i wątpliwości, które należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego. Zmęczonym radnym puszczały nerwy i w końcu jedna radna pytała drugą ”Co pani na mnie patrzy?”, a ta odpowiadała „Dziś muszę patrzeć”. W końcu radna z klubu „Milanówek Dziś i Jutro” stwierdziła, że burmistrz nie mógł zrealizować żadnych sugestii i zaleceń konserwatora, bo radni nie wprowadzili do budżetu odpowiednich kwot na realizacje tych zaleceń. W efekcie skargę oddalono przy 4 głosach za i 10 przeciw. Wiceprzewodniczący ogłosił trzecią przerwę, tym razem na opracowanie kontrprojektu uchwały. Uchwała za uznanie skargi za bezzasadną została przyjęta 10 głosami za i 4 przeciw.
Kolejnym punktem były interpelacje i zapytania. Głos zabrało 9 radnych. Mówiono o: złych nawierzchniach dróg, bałaganie przy pojemnikach na używaną odzież, koncepcji Muzeum Jedwabnego Szlaku przygotowanej przez byłą dyrektor MCK Annę Osiadacz, skarg z tytułu przegranych procesów, konieczności budowy ścieżki rowerowej przy drodze wojewódzkiej 719 w kierunku Brwinowa, budowie studni chłonnych, szczepieniach dla seniorów przeciwko grypie, zwalniaczach na drogach, problemach z przejezdnością ul. Wspólnej.
Odpowiedzi na zapytania rozpoczynały się o godz. 22.20. Jedna z radnych podjęła kwestię wcześniejszego ustalenia dotyczącego kończenia sesji przed godz.22.00. Radni przegłosowali kontynuację obrad.
Odpowiadając na zapytania, Burmistrz Jerzy Wysocki ustosunkował się m. in. do zastrzeżeń Marii Swolkień-Osieckiej dotyczących działań w sprawie Walerii, odbywających się bez informowania Komisji Kultury. – Jako organ wykonawczy, mogę podejmować wstępne działania przed ich przedstawieniem organowi uchwałodawczemu – powiedział. – Nie zaskoczę Państwa tematem gotowym. W przypadku pojemników na odzież (dawne pojemniki PCK) ma być znaleziony nowy odbiorca i z nim zostanie podpisana umowa. Burmistrz ponadto stwierdził, że na ul. Wspólnej nie są prowadzone żadne prace zlecone przez UM. Zwrócił uwagę na konieczność lepszej kontroli zajmowania pasów drogowych. Aby kontrola była łatwiejsza, na stronie miasta będą zamieszczane wszystkie informacje o zajęciu pasa drogowego przez wykonawców działających na zlecenie UM.
Informacje przewodniczącego Rady Miasta. Wiceprzewodniczący Karol Wójcik poinformował, że w okresie pomiędzy sesjami wpłynęło do RM wiele pism. Rozpoczęła się dyskusja na temat tych, w których mieszkańcy zwracają się do RM z prośbą o udostępnienie informacji publicznych. Wątpliwości zrodziła kwestia, kto ma takich informacji udzielać. Wiceprzewodniczący Karol Wójcik odczytał opinię radcy prawnego, z której wynikało, że odmowa przekazania informacji publicznej ma charakter decyzji administracyjnej, której RM nie ma prawa podejmować. Rozpoczęła się dyskusja. O godz. 23.10 jedna z radnych kolejny raz zwróciła się z wnioskiem o przesunięcie obrad na kolejny dzień. Wniosek nie spotkał się z uznaniem części radnych i wiceprzewodniczący zarządził głosowanie jawne nad trybem postępowania o udzielenie dostępu do informacji publicznej. Tryb ten przewidywał załatwianie korespondencji w tych sprawach poza radnymi, przez Biuro Rady podległe Burmistrzowi. Cztery radne odmówiły udziału w głosowaniu. Proponowany tryb został zaakceptowany 9 głosami, jedna radna musiała wcześniej opuścić sesję. Dobrze, że tę w sumie prostą proceduralnie sprawę wreszcie załatwiono. Szkoda tylko, że przewodniczący Komisji Praworządności potrzebował na dostrzeżenie problemu 2 lata, mimo iż jest radnym kilka kadencji.
Po głosowaniu wiceprzewodniczący Karol Wójcik przystąpił do odczytywania dat i tematów pism, które wpłynęły do RM w ciągu 3 miesięcy. Pism tych było 60, kilka z datą kwietniową. W trakcie ich odczytu trwającego prawie godzinę, o 23.35 sesję opuściła jedna z radnych. Wcześniej sesję opuściły 2 panie: skarbnik i radca prawny, informując, że muszą zdążyć na ostatni pociąg do domu.
O godz. 24.00 wiceprzewodniczący Karol Wójcik podniesionym głosem zdał sprawozdanie z pobytu radnych w Lidzbarku. O przygotowanie takiego sprawozdania przez radnych i zamieszczenie go na stronie internetowej miasta oraz o przygotowywanie tego typu sprawozdań w przyszłości zwróciłam się do radnych podczas sierpniowego posiedzenia Komisji Kultury, realizując życzenia mieszkańców skierowane do naszej redakcji.
W sprawach różnych była wymiana zdań, kto ma protokołować posiedzenia poszczególnych komisji. O zamieszczanie protokołów na stronie internetowej miasta, podobnie jak o zamieszczanie na tej stronie projektów uchwał upominałam się wielokrotnie. Miejmy nadzieję, że wreszcie protokoły będą pisane językiem zrozumiałym nie tylko dla ich autora. Katarzyna Słowik zgłosiła wniosek, by w trudnych, kryzysowych czasach zmniejszyć wysokość diet pobieranych przez radnych. Wiceprzewodniczący poinformował radną, by w tej sprawie wystąpiła w trybie inicjatywy uchwałodawczej. Katarzyna Słowik zwróciła się do wiceburmistrza z prośbą o wyznaczenie pracownika, który przejdzie się z nią po rowach melioracyjnych. Ta prośba wywołała wesołość kilku radnych. Zaczęły się pytania w stylu: Przed, czy po śniadaniu? Termin ustalono. Piszę o śmiechu nie dlatego, by go krytykować. Mam bowiem świadomość, że po tylu godzinach obrad śmiech jest formą rozładowania emocji. Tylko czy powinno to mieć miejsce na sesjach Rady Miasta? Na to pytanie powinni sobie jednak odpowiedzieć sami radni. Powinni sobie również odpowiedzieć na kolejne pytanie. Jak długo będą tolerować arogancję wiceprzewodniczącego RM Karola Wójcika, który nie udzielił w sprawach różnych głosu mieszkance miasta, mimo iż w sprawach różnych głos mieszkańcom jest udzielany. Nie udzielając głosu, Karol Wójcik „burknął”, że jest późno i trzeba przychodzić na komisje. Rozumiem, że radny ma powody do zdenerwowania, ale nic nie upoważnia go do takiego zachowania. Mówiąc to, chyba zapomniał, że zwraca się do mieszkanki, która na komisje przychodzi, a pod koniec sierpnia była również na posiedzeniu Komisji Kultury, które nie mogło się rozpocząć przez ponad pół godziny bo nie było kworum. Mieszkańcy, przewodnicząca Komisji Kultury Maria Swolkień-Osiecka jak zwykle była przed czasem, radna Małgorzata Trębińska punktualnie, Radny Włodzimierz Starościak zjawił się po 30 minutach, po telefonie radnej Trębińskiej, a radny Karol Wójcik spóźnił się ponad godzinę. Zapomniał również, że jest późno dlatego, że sesję zwołał po trzech miesiącach, że zaproponował zbyt obszerny program, że przedłużał wszystkie przerwy, że podczas przerw znikał i że trzeba było go szukać, by rozpocząć sesję po przerwie.
Powtarzam pytanie – Kiedy skończy się lekceważenie mieszkańców i kiedy wreszcie sesje nie będą teatrem jednego aktora, a mieszkańcy zatroskani o sprawy miasta nie będą musieli uczestniczyć w tej grotesce?
To może Cię zainteresować: