Worki z liśćmi stanowią wątpliwą świąteczną dekorację ulic. Tego samego zdania była sympatyczna pani z Referatu Ochrony Środowiska UM, do której telefonowałam kilka dni przed Świętami, obiecując mi, że przed Świętami wszystkie worki z liśćmi będą zabrane. Niestety, na ulicy Nadarzyńskiej i ul. Różanej pozostały. Ulice są wąskie, a stojące worki znacznie ograniczają ich funkcjonalność.
Tak się złożyło, że zarówno mnie jak i moich sąsiadów w Święta odwiedziło wielu gości spoza Milanówka. Czułam się trochę niezręcznie odpowiadając na pytania, czy te worki będą stały do wiosny. Mam nadzieję, że znikną przed Sylwestrem.
Myślę jednak, że pracownicy UM lepiej powinni kontrolować wykonanie zlecanych prac, nierzetelnych usługodawców obciążać karami za zwłokę, a w przyszłości przy rozstrzyganiu kolejnych przetargów, pamiętać o tych wpadkach.