Jedni mieszkańcy Milanówka cieszą się, że już niedługo będą robić zakupy w supermarkecie w Milanówku, wszystko w jednym miejscu i po konkurencyjnych cenach. Inni martwią się faktem korków komunikacyjnych, jeszcze inni trybem wydawania decyzji – bez konsultacji z radnymi i organizacjami pozarządowymi i wydaje się, że z naruszeniem prawa.
W opublikowanym pod koniec stycznia artykule "Tesco krok po kroku - jak do tego doszło?", piszemy między innymi o wadach formalno-prawnych „Analizy funkcji oraz cech zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego”, stanowiącej podstawę wydania decyzji o warunkach zabudowy.
Na te i inne wady proceduralne zwracało uwagę wiele organizacji pozarządowych w pismach kierowanych do Burmistrza Jerzego Wysockiego i w skargach na Burmistrza kierowanych do Przewodniczącego Rady Milanówka Jerzego Olczaka. Jedną z takich skarg, przekazaną przez Stowarzyszenie „Nie – oczyszczalniom degradującym środowisko” , zamieszczamy pod artykułem.
Interpelację do Starosty Marka Wieżbickiego w sprawie komunikacji na ulicy Nowowiejskiej, w sytuacji udzielenia przez Starostę zgody na budowę supermarketu z wjazdem od ulicy Nowowiejskiej, złożył Radny Andrzej Olizarowicz podczas sesji w dniu 31 stycznia 2008 r. Interpelację podpisało kilku radnych powiatowych.
Mnie niepokoi jeszcze jeden fakt.
Czyżby decydenci i to zarówno Burmistrz Milanówka jak i Starosta Powiatu Grodziskiego zapomnieli, że parę metrów od miejsca, w którym ma powstać supermarket, na terenie należącym kiedyś do MIFAM-u, jest realizowana od kilku lat i to z pogwałceniem obowiązujących przepisów – w budynku magazynowym, produkcja szkodliwa dla środowiska?
Obaj wiedzieli o tym fakcie, co wynika również z artykułów zamieszczonych w numerach 11, 13 i 15 „bibuły milanowskiej”.
Od naszych interwencji minął prawie rok. Produkcja mimo jej zatrzymania decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest realizowana „pełną parą”, co stwierdzili pracownicy Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Milanówku, po moim interwencyjnym telefonie.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego na moje pytanie, co dalej z firmą Stratiforme – odesłał mnie do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
W tym miejscu zadaję pytania:
- Jak długo będzie trwała bezsilność władz?
- Z czego wynika taki rażący brak skuteczności ich działań?
- Czy uruchamianie supermarketu z żywnością obok produkcji szkodliwej dla środowiska jest bezmyślnością?
- Kto ma zadbać o to, by żywność sprzedawana w tym supermarkecie nas nie truła?
Myślę, że odpowiedzi na te pytania oczekują od Burmistrza Milanówka i Starosty Powiatu Grodziskiego wszyscy przyszli, ewentualni klienci supermarketu.
To może Cię zainteresować:
To smutny widok, zwały gruzu, sterczące kikuty ścian. Tak obecnie wygląda teren byłego zakładu MIFAM, zakładu o ponad 50-letniej tradycji, przed wieloma laty jednego z większych pracodawców, od kilku lat w agonii, której nie przerwali zmieniający się właściciele – obecnie w fazie likwidacji. Mieszkańców Milanówka, szczególnie mieszkających w pobliżu, zaniepokoiły świetlówki, beczki i pojemniki z substancjami chemicznymi znajdującymi się na terenie, pod gołym niebem.
Teren MIFAM-u nieskażony