Turczynek – 2 budynki o charakterze willowo-pałacowym o łącznej powierzchni użytkowej ponad 3700 m i działka leśna o powierzchni przekraczającej 10 ha, wpisane do rejestru zabytków, niszczejące od kilku lat, gdyż zabrakło realnej koncepcji na zagospodarowanie obiektu w taki sposób, by dobrze służył społeczności lokalnej. Niestety samorządy, początkowo powiatowy, a później milanowski, nie poradziły sobie z tym trudnym tematem. Nie chcąc dopuścić do całkowitego unicestwienia obiektu, Rada Milanówka, przed rokiem, podjęła uchwałę o jego sprzedaży.
To krótki, beznamiętny opis „dramatu”, który początkowo rozgrywał się na komisjach i sesjach powiatowych, a później milanowskich. Nie boję się użyć tego słowa, gdyż tym, którzy walczyli o uratowanie obiektu i włożyli wiele trudu opracowując koncepcje i wnioski o dofinansowanie rewitalizacji obiektu – trudno pogodzić się z jego sprzedażą.
O Turczynku na łamach Obiektywnej Gazety Internetowej pisaliśmy wielokrotnie. Tu przytoczę tylko kilka istotnych faktów z ostatniego okresu.
Na sesjach i komisjach Rady Miasta Milanówka odbywały się burzliwe dyskusje dotyczące przyszłości tego obiektu, w tym jego sprzedaży. Pod naciskiem przedstawicieli organizacji pozarządowych, w dniu 7 kwietnia 2011 roku, Rada podejmuje uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego terenu „Turczynek” w Milanówku (uchwała 36/VI/11. Naciskający uzasadniają swoje stanowisko chęcią maksymalnego zabezpieczenie obiektu przed nieakceptowalną koncepcją jego zagospodarowania, ale także zwykłą uczciwością w stosunku do ewentualnego kupującego, który podejmując decyzję kupna powinien mieć świadomość istniejących ograniczeń. W podjętej uchwale znajduje się następujący zapis:
„
Nadrzędnym celem przystąpienia do sporządzenia planu jest ochrona dobra kultury, jakim jest zespół przyrodniczo-krajobrazowy „Turczynek” wraz z zabytkowymi willami oraz adaptacja istniejących ogrodów działkowych co pozwoli na zapewnienie właściwej ochrony terenów zieleni współtworzących wschodni obszar zieleni Miasta Milanówka.”
Na IX Sesji, w dniu 28 czerwca 2011 Rada Miasta Milanówka podejmuje uchwałę o sprzedaży obiektu i „wyraża zgodę na obniżenie bonifikaty do wartości 10% liczonej od ceny sprzedaży”. Cytuję ten zapis, gdyż moim zdaniem jest on nieprecyzyjny.
Z trwającej na Sesji dyskusji można wyciągnąć wniosek, że Rada i burmistrz Jerzy Wysocki są zgodni, iż ze sprzedażą nie należy się spieszyć, a przetarg powinien być ogłoszony dopiero po opracowaniu planu zagospodarowania przestrzennego.
W ostatnim czasie docierało do mnie wiele sygnałów, że kupiec na Turczynek już jest, a z ogłoszeniem przetargu czeka się jedynie na sprzyjające okoliczności. Informację tę traktowałam jaką zwykłą plotkę, ale na przedostatniej Komisji Kultury zadałam pytanie – co z przetargiem na Turczynek? Odpowiedzi udzielił mi Wiceprzewodniczący Rady Karol Wójcik informując, że czekamy na plan zagospodarowania przestrzennego.
Kiedy więc w piątek otrzymałam informację, że przetarg jest ogłoszony, a informacja o nim znajduje się w Biuletynie Informacji Publicznej (bip) na stronie internetowej miasta, nie mogłam uwierzyć tym bardziej, że w sprawozdaniu wygłoszonym przez burmistrza Jerzego Wysockiego w trakcie ostatniej sesji w dniu 26 czerwca br. nie było wzmianki na ten temat.
Niestety po wejściu w bip nie miałam już wątpliwości. Krótka, niezauważalna wzmianka:
»
Burmistrz Miasta Milanówka ogłasza pierwszy przetarg ustny ograniczony w sprawie sprzedaży na własność zabytkowej nieruchomości zabudowanej, położonej w Milanówku przy ul. Brwinowskiej 2 (http://bip.milanowek.pl/index.php?cmd=samorzad&action=readnews&id=3766), a potem link do warunków przetargu, wprowadzonych w bip-ie w dniu 27 czerwca, a więc następnego dnia po sesji, z których można się dowiedzieć między innymi że:
- Przetarg odbędzie się 5.10. 2012,
- Zgłoszenie udziału w przetargu winno być złożone do dnia 30.09. 2012,
- „Przetarg ogranicza się do osób, które posiadać będą pozytywnie zaopiniowany przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków program użytkowy zagospodarowania zabytku „zespół Turczynek” na cele: hotelowe, reprezentacyjno – rekreacyjno - gastronomiczne, sanatoryjne wraz z harmonogramem prac remontowo-konserwatorskich”,
potwierdziła słowa informatora.
Zadzwoniłam do Przewodniczącej Rady Miasta Marii Sobczak i Wiceprzewodniczącego Karola Wójcika. Byli tak samo zaskoczeni jak ja.
Weszłam dodatkowo w Przetargi w menu Samorząd na stronie głównej miasta. Tu znalazłam zapis (
termin składania ofert: 05.10.2012). Myślę, że niewtajemniczeni w sprawę (jeżeli tacy się znajdą) mogą mieć wątpliwości w jakim terminie należy dokumenty złożyć. Ale martwi mnie jeszcze inna kwestia – jak ci niewtajemniczeni trafią na ogłoszenie o przetargu, w okresie urlopowym, w terminie do 30.09. 2012 zdążą opracować program użytkowy zagospodarowania zabytku wraz z harmonogramem prac remontowo-konserwatorskich i jeszcze uzyskają pozytywną opinię Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków? Wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Przepraszam, ale wiara w ludzką uczciwość nie pozbawia mnie logicznego myślenia i zaczynam wierzyć, że informacja uznana przeze mnie za niewiarygodną plotkę, taka niewiarygodna nie była.
Jestem w stanie zrozumieć, że w okresie zbliżającego się wmurowania kamienia węgielnego pod Park Rozrywki w Grodzisku Mazowieckim, zainteresowanie obiektem mogło wzrosnąć i pojawił się jakiś atrakcyjny kupiec. Dlaczego jednak Burmistrz nie poinformował o tym podczas sesji? Nie jestem przeciwna sprzedaży obiektu, sama występowałam z takim wnioskiem słuchając niekończących się dyskusji nad mało realnymi koncepcjami jego zagospodarowania i z przerażeniem patrząc jak niszczeje. Ale nie załatwia się spraw w ten sposób.
I jeszcze jedno. Wieczorem, w piątek, na głównej stronie internetowej miasta pojawił się żółty pasek z informacją o przetargu i z dziwną, kolejną datą 8.06.2012, tym razem z wykrzyknikiem oraz z linkiem do informacji zamieszczonych 27.06.2012. Prawie uwierzyłam, że nie zauważyłam informacji wprowadzonej w dniu 8 czerwca, ale co z tym linkiem do nieistniejących jeszcze przez 20 dni informacji? Nie umiem znaleźć odpowiedzi na to pytanie i jeszcze na kilka innych nasuwających się pytań.
Planu zagospodarowania przestrzennego jeszcze nie ma, a przecież miał chronić ten obiekt. Czyżby okazało się, że teraz ta ochrona jest niepotrzebna?
Panie Burmistrzu, nie szukam drugiego dna, chcę wierzyć, że kocha Pan Milanówek podobnie jak ja i wielu jego mieszkańców, ale gorzej Pan tego załatwić nie mógł.