Wiatr wiejący dzisiejszej nocy w Milanówku i Podkowie Leśnej spowodował wiele szkód w drzewostanie. Strażacy z OSP działają od samego rana, nie patrząc jaki ekwiwalent za akcje, działania i szkolenie przyznają im na dzisiejszej sesji milanowscy radni.
Łatwiej jest działać, gdy drzewa są w lesie. Zupełnie inaczej, gdy przewrócą się na dach domu. Warto jeszcze dodać, że milanowscy druhowie nie mają odpowiedniej długości drabiny. Wspierani są więc drabiną ulokowaną na wozie strażackim z Bożej Woli.
Na ostatniej Komisji Budżetu i Inwestycji były dyskutowane dwa rozwiązania dotyczące ekwiwalentu wypłacanego za godzinę: akcji, działania i szkoleń. Czwórka radnych: Ewa Galińska, Hanna Młynarska, Kamil Bialik, Krzysztof Ołpiński proponowali jedną stawkę – ekwiwalent wynoszący 32 zł za każdą rozpoczętą godzinę. Rozwiązanie proponowane przez klub radnych, prezentowane przez radnego Piotra Napłoszka wyróżniało 3 wysokości ekwiwalentu: za akcję – 25 zł, działanie – 20 zł i szkolenie – 15 zł. Warto dodać, że akcje od działań różnią się tylko tym, że pierwsze są kierowane przez strażaków zawodowych. Jaki to ma wpływ na skuteczność działań?
Nie pomogły argumenty przytaczane przez prezesa OSP i panią Urszulę Milczarek, która te ekwiwalenty rozlicza w Urzędzie Miasta. Jak się Państwo domyślają przeszła propozycja klubu radnych: Ewa Galińska była przeciw, zaś radni: Jaromir Chojecki, Janina Moława i Jolanta Nowakowska – za.
Mam nadzieję, że na dzisiejszej sesji radni się opamiętają i zauważą jak ciężką pracę wykonują strażacy z OSP, często narażając swoje życie. Może pomyślą jak obniżone stawki w stosunku do tych, na które pozwala zmieniona ustawa (przeciętne wynagrodzenie z III kw. 2021 r w wysokości 5675 zł podzielone przez 175), zachęcą milanowian do wstępowania w szeregi OSP i jak wówczas będzie wyglądało bezpieczeństwo mieszkańców Milanówka.
To może Cię zainteresować: