Remont w czas choroby

W milanowskiej przychodni przy ul. Piasta zasadnicza część remontu rozpoczętego 7 listopada dobiega końca, choć zupełne zakończenie prac właściciel, czyli starostwo, przewiduje na połowę stycznia. Jak znoszą tę sytuację pacjenci i lekarze przychodni? Dlaczego na poważny remont właściciel zdecydował się akurat w listopadzie, kiedy pogoda uniemożliwia pacjentom oczekiwanie na wizytę na zewnątrz, w czasie największego nasilenia chorób i infekcji?

Przychodnia przy ul. Piasta od dawna wymagała remontu. Mieszkańcy Milanówka starali się odzyskać dla miasta tę placówkę medyczną. Robili to w trosce o stan zaniedbanego i wymagającego gruntownego remontu obiektu, co potwierdził również Sanepid, grożąc zamknięciem przychodni. Starostwo nie zgodziło się na oddanie przychodni, która przynosi spore dochody. Zobowiązało się jednak przeprowadzić gruntowny remont za pieniądze uzyskane z czynszu za wynajem powierzchni.
Tak też się stało. W październiku ogłoszono przetarg na wykonanie remontu, który wygrała firma FIBEX Krzysztof Działkowski z Grodziska Maz.
Czas tego remontu fortunny jednak nie jest. Prace rozpoczęły się 7 listopada. Jedno z dwóch wejść do przychodni musiano zamknąć (wejście dla dorosłych do poradni...). Dorośli więc nie mieli innego „wejścia” jak przez przychodnię dziecięcą. Codziennie więc przez poczekalnię pełną matek z chorymi dziećmi (bo czas przeziębień i infekcji jesienią nasila się) przechodzą chorzy dorośli, by dostać się wewnętrznym wejściem do drugiej części budynku.
Na pytanie, dlaczego właśnie w tak niesprzyjającym czasie rozpoczęto ten remont – Starosta- Marek Wieżbicki, nie potrafił odpowiedzieć. Zadecydowały o tym prawdopodobnie procedury przetargowe i uwarunkowania finansowe. Po prostu nie pomyślano. Ale jak zapewnia Władysław Kuziara, odpowiedzialny w starostwie za przetargi - Lwia część remontu prawie została wykonana. Główne roboty to: toaleta dla niepełnosprawnych, wymiana części stolarki – drzwi wejściowe i szyby nad apteką od strony szczytu oraz prace z tym związane, czyli przebudowa kanalizacji, płytek i pomieszczenia socjalnego zgodnie z wymogami Sanepidu. Jedyne zmiany, jakie nastąpiły w zakresie prac to położenie płytek podłogowych zamiast wykładziny. W piwnicach została wymieniona część instalacji elektrycznej, a w łazience po stronie męskiej wymieniono odprowadzenie ścieków. W ramach prac dodatkowych w pomieszczeniu socjalnym wstawiono okno.
Władysław Kuziara podkreślił też, że planowany kosztorys był nieco większy niż ten z wykonanych już robót. - Planowany wynosił 73 835, 71 zł, a przeze mnie sprawdzony - 71 815,56 zł. Przy czym wymianę instalacji elektrycznej robiliśmy we własnym zakresie, tzn. montował ją pracownik starostwa - wyjaśnia.

Główne prace wykonywane mogą być w soboty i po godzinach pracy przychodni, by nie utrudniać jej funkcjonowania, ale przez to remont przedłuża się.
- Do końca roku może uda się nam zakończyć główną część remontu, czyli jeszcze wymianę drzwi na górze w pokojach otwieranych na zewnątrz. W umowie na prace dodatkowe dam termin do połowy, a najdalej do końca stycznia – zapewnia Władysław Kuziara.

Inwestowanie w przychodnię nie zakończy się jednak na tym remoncie. Obiekt ten jest uwzględniony w budżecie starostwa na rok przyszły i należy tylko mieć nadzieję, że pozostałe prace remontowe będą wykonywane w bardziej dogodnym pogodowo i mniej „zaraźliwym czasie”.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: