Niedawno pisaliśmy o wycince kasztanowca przed domem Janiny Moławy, po tym jak na jej dachu pojawiły się panele fotowoltaiczne. Kilka dni temu otrzymaliśmy kolejny list w podobnej sprawie. Interweniowaliśmy u Burmistrza Piotra Remiszewskiego, który obiecał nam, że decyzja zezwalająca na usunięcie dębu, wydana na podstawie opinii dendrologicznej – zostanie unieważniona. Mamy więc nadzieję, że walka o uratowanie tego pięknego 250 letniego dębu szypułkowego zakończy się pomyślnie.
To drugi przypadek, o którym piszemy, tym razem nie dotyczący kasztanowców przed domem radnej, ale dębu szypułkowego. Powód zamiaru usunięcia drzewa wydaje się podobny. Zarówno przy ul. Krakowskiej, jak i w tym przypadku, drzewa mogą zasłaniać instalację fotowoltaiczną. Sygnalizuje to problem szerszy i poważniejszy. Coraz więcej mieszkańców decyduje się na instalację paneli fotowoltaicznych. W Milanówku rośnie bardzo dużo drzew i jak widać może się okazać, że piękne zdrowe drzewa przysłaniają planowaną lub już istniejącą instalację. Czy chcemy nasze piękne, zielone miasto zamienić w pustynię?
Tym artykułem pragniemy uwrażliwić pracowników Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Zielenią (ROŚiGZ) Urzędu Miasta na ten problem. Jak widać, nie każda opinia dotycząca stanu drzewa jest prawdziwa i nie na każdej można się oprzeć, wyrażając zgodę na usunięcie drzewa. W tym przypadku wydaje się, że zgody na usunięcie drzewa nie poprzedziła wizja lokalna pracowników ROŚiGZ.
A teraz, w skrócie, kilka szczegółów dotyczących walki o uratowanie 250-letniego dębu szypułkowego. Zarówno wnioskujący o usunięcie dębu, jak również występujący z wnioskiem o stwierdzenie nieważności zgody na jego usunięcie i sąsiadka tych drugich – nie są osobami publicznymi, tak więc nie będziemy ujawniali ich nazwisk, a jedynie posłużymy się literami: X, Y, Z.
Z otrzymanej korespondencji wynika, że X nabyli działkę w 2019 r. i szybko przystąpili do usunięcia rosnących na niej drzew. W lutym X występują do Urzędu Miasta z wnioskiem o wyrażenie zgody na usunięcie dębu szypułkowego, do którego dołączają opinię dendrologa. Na tej podstawie Urząd Miasta w marcu 2020 r. wydaje zgodę na usunięcie drzewa. Z informacji przekazanych redakcji wynika, że opinia zawiera wiele stwierdzeń nieprawdziwych dotyczących stanu drzewa i jego usytuowania, co naocznie mogliśmy sprawdzić podczas wizji lokalnej. Stwierdzenia te nie znalazły potwierdzenia w opinii dendrologicznej wykonanej, na zlecenie Y, dołączonej do wniosku o unieważnienie decyzji wyrażającej zgodę na usunięcie dębu, skierowanego do Burmistrza Piotra Remiszewskiego w dniu 28 kwietnia br.
Będąc na miejscu stwierdziliśmy, że w granicy działek usytuowanych przy równoległych ulicach, podobnie jak w przypadku dębu szypułkowego, któremu poświęciliśmy ten artykuł, rośnie kilka bardzo pięknych dębów, znajdujących się w świetnej kondycji. O zachowanie jednego z nich dba Z, która między innymi uczestniczyła w wizji lokalnej pracowników ROŚiGZ.
Cieszymy się, że w tym przypadku znaleźli się obrońcy dębu, ale przecież zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze tak będzie. Nie każdy bowiem ma świadomość, jak ważne jest każde drzewo dla naszego ekosystemu i nie każdy może wyłożyć pieniądze na opinię dendrologiczną. Nie dopuśćmy, by w Milanówku przez skorupę wyschniętej ziemi z trudem przebijały się dwa małe kwiatki, jak to ma miejsce na jednym ze zdjęć działki należącej do X. Mamy również nadzieję, że już nigdy żaden radny nie będzie posądzony o wycinkę drzew, które przysłaniają mu panele fotowoltaiczne.
To może Cię zainteresować: