Wczoraj o godz. 08.40 na kanale TVP Historia, Telewizja Polska w cyklu „Było nie minęło – Kronika zwiadowców historii” przypomniała kolejny raz krótki film poświęcony historii Milanówka. Film ten wcześniej był również emitowany w I Programie TVP oraz przez TVP Polonia i TVP Kultura. Na zimowy spacer po Milanówku dziennikarzy TVP i widzów zaprosił Andrzej Pettyn – prezes Towarzystwa Miłośników Milanówka. Spacer odbył się w 2010 r. Ten krótki film sprowokował mnie do kolejnego przypomnienia Państwu ostatnich kilku lat z „życia” willi Waleria.
Film rozpoczyna się zdjęciami pań kąpiących się w stawach Milanówka Letniska z 1901 r., a kończy zaproszeniem na koncerty, które odbędą się w ramach Tygodnia Chopinowskiego, w trakcie Festiwalu Otwarte Ogrody. Andrzej Pettyn oprowadza po milanowskich willach, przypominając sylwetki ludzi, którzy tam mieszkali lub bywali, a którzy tworzyli nie tylko historię Milanówka, ale także historię Polski, a nawet Europy. Podkreśla rolę, jaką odegrał Milanówek i jego mieszkańcy w czasie II wojny światowej i po Powstaniu Warszawskim. Wspomina m. in. tajne posiedzenia Krajowej Rady Ministrów, które początkowo odbywały się u profesora Wieczorkiewicza, a później w kawiarence „U Aktorek”. Mówi o zasługach rodziny Witaczków, która podczas okupacji i po powstaniu pomogła przetrwać wielu uciekinierom z Warszawy. Pada wiele nazwisk, w tym gen. Leopolda Okulickiego, gen Fieldorfa. Widzimy kilka milanowskich willi odwiedzanych podczas spaceru.
Jest wśród nich również willa Waleria. Andrzej Pettyn mówi o zasługach Hanny Mickiewicz i Adama Mickiewicza, i o tym, że w czasie II wojny światowej w tej willi krzyżowały się szlaki wywiadu gospodarczego Armii Krajowej, którego działalność przyczyniła się do ujawnienia planów związanych z produkcją rakiet V1 i V2. Widzimy również wnętrza wilii, a w niej Ołtarz Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, który rzeźbiarz Jan Szczepkowski, ojciec Hanny Mickiewicz, wykonywał na zamówienie Szwajcarów, ale który nie został sprzedany i pozostał w willi oraz projekty sarkofagów marszałka Józefa Piłsudskiego. W pewnym momencie z ust niewidocznego dziennikarza TVP, towarzyszącego Andrzejowi Pettynowi, pada stwierdzenie ”Ołtarz zachwyca odwiedzających muzeum”. Niestety – to stwierdzenie jest prawdziwe tylko w części. Ołtarz zachwyca tych szczęściarzy, którzy mają okazję go zobaczyć. Obecnie tę okazję mają odwiedzający Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, gdzie ołtarz został wypożyczony. Zdjęcie ołtarza z Muzeum Tatrzańskiego, udostępniła nam dyrektor MCK Aneta Majak.
Ołtarz w Muzeum Tatrzańskim w Zakopanem
Oltarz w Willi Waleria - 2006 r.
Willa Waleria zakupiona od spadkobierców Jana Szczepkowskiego przez miasto Milanówek w 2007 r., z przeznaczeniem na Centrum Kultury i Muzeum Jana Szczepkowskiego, znajduje się w opłakanym stanie. Miasto, pomijając milczeniem błędy, które miały miejsce przy jej zakupie, nie ma pieniędzy na kosztowną rewitalizację willi. Stoi więc ona zamknięta, nieogrzewana i niszczeje. Zarówno ołtarz jak rzeźby i płaskorzeźby dłuta Jana Szczepkowskiego, będące własnością Milanówka, zostały z niej zabrane i są przechowywane w różnych miejscach, nie zawsze dostępnych dla zwiedzających. W willi Waleria groziło im zniszczenie. Dziwi fakt, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego takim obojętnym okiem patrzy na to, co dzieje się z willą i spuścizną Jana Szczepkowskiego.
Można mieć tylko nadzieję, że decyzja milanowskich radnych, którzy w budżecie 2013 r. przewidzieli odpowiednią kwotę na przygotowanie wniosku na sfinansowanie rewitalizacji willi i utworzenie w niej m. in. Muzeum Jana Szczepkowskiego, ze środków pochodzących z Norweskiego Mechanizmu Finansowego – była decyzją słuszną, że wniosek będzie dobrze przygotowany od strony merytorycznej, odpowiednio uzasadniony, nie będzie zawierał błędów formalnych i spotka się z uznaniem komisji.
Jest to ostatnia szansa dla willi Waleria i Muzeum Jana Szczepkowskiego.
Trzymam kciuki za opracowujących wniosek, mając nadzieję, że słowa dziennikarza będą słowami proroczymi i że Muzeum Jana Szczepkowskiego w willi Waleria powstanie, a ja dożyję jego otwarcia.
Na koniec jeszcze sprawa promocji miasta. Od dawna upominam się, by na stronie internetowej miasta udostępnić filmy, których tak wiele jest zamieszczonych na stronie internetowej TMM. Obiecano mi – i nic w tej kwestii nie zrobiono. Może warto również zwrócić się do TVP o udostępnienie tego filmu miastu, z możliwością zamieszczenia go na stronie internetowej. W menu „O Milanówku” – „Materiały promocyjne” wymienione są: Biuletyn, Milanówek Mały Londyn (przewodnik po szlaku), Folder miasta i Turczynek (oferta inwestycyjna). Nie chcę tu robić wykładu na temat promocji, ale najwyższy czas, by promocję miasta potraktować poważnie.
Ewa Kubacka
fot. w galerii Elżbieta Tryburcy-Kubacka
Podziękowania za pomoc kieruję do pani Anety Majak, którą moje pytania zastały na urlopie.
To może Cię zainteresować: