Wielu starszych mieszkańców Milanówka pamięta, że kiedyś na terenie tej podwarszawskiej miejscowości działało kino. Kino to, jak wiele podobnych obiektów w małych miastach, od lat było zamknięte i popadało w ruinę. Na szczęście dzięki właścicielom L'amour MAISON Kino Orzeł odrodziło się jak feniks z popiołów.
– Nie chcieliśmy, by był tu tylko sklep z wyposażeniem wnętrz, meblami, dodatkami do domu – mówiła Agnieszka Jakacka współwłaścicielka L'amour MAISON. – Chcieliśmy wykorzystać salę kinową i przerobić ją na salę, w której mogłyby odbywać się wydarzenia kulturalne. Pierwszym pomysłem, który się nam nasunął – to powrót do korzeni, czyli filmu. Tu zostały wspomnienia niejednego milanowianina i chcieliśmy je przywołać.
12 października miał miejsce pierwszy pokaz w odbudowanym kinie. Zebrani goście mieli możliwość zobaczyć niemy film z Charli Chaplinem. Wielu z zebranych gości z nostalgią oglądało perfekcyjnie urządzone wnętrze kina. Z wielkim sentymentem patrzyli na oryginalne krzesełka kinowe i stare piece kaflowe.
Właściciele salonu L'amour MAISON zapowiadają kolejne wydarzenia. – Pragniemy, by tu nie tylko można było zaprojektować wnętrze, kupić projekt domu, czy spotkać się z architektem, ale spędzić miło czas na kameralnych koncertach, spotkaniach kabaretowych czy teatralnych – mówiła Agnieszka Jakacka.