W niedzielny poranek w swym ogrodzie na filozoficznym śniadaniu ugościła wszystkich zainteresowanych dyskusją Pani Barbary Pusz.
W otoczeniu ogrodowej zieleni wystąpił m. in. prof. Tadeusz Gadacz. Tematem prelekcji i rozprawy, a następnie dyskusji były podróże, jakie w swoim życiu odbywa człowiek – różne ich formy i aspekty. Rozważania dotyczyły także pojęć tożsamości i emigracji.
Prof. Gadacz odwoływał sie do mądrości starożytnych Greków i Hebrajczyków, przywołując motyw ludzkiej wędrówki, a także towarzyszących im uczuć. Rozpoczął od filozoficznej tezy Platona o wędrówce ludzkiej duszy – rydwanu pędzącego po nieboskłonie. Starożytni w ruchu widzieli istotę boskości i prawdy – w statyczności było tylko prawdopodobieństwo. Wędrówka może mieć formę zewnętrzną (jej istotą jest niepokój) i wewnętrzną (istotą jest tu pamięć i pragnienie).”Tylko dusza filozofa ma skrzydła” - twierdził Platon. Seneka zaś był przeciwnikiem podróży: „Podróże nie uczynią człowieka ani lepszym ani mądrzejszym, trzeba raczej obcować z naukami i ze znawcami mądrości” - mówił.
Wewnętrznymi podróżami były wszelkie koncepcje utopijne, mistyczne doznania.
Nawiązywał do nowożytnych teorii i tez filozoficznych analizujących wędrówkę ludzką – tę w przestrzeni, jak i w czasie – zewnętrzną i wewnętrzną.
Poruszony zostal też temat pojęcia tożsamości (jako procesu), emigracji i więzi międzyludzkich.
Tu chętnie wypowiadali się słuchacze śniadania filozoficznego, dzieląc się swoimi doświadczeniami, przeżyciami i wnioskami na poruszane tematy.
Refleksje te zmuszały do zastanowienia nad sensem życia bez podróży lub na emigracji. O poczuciu swojej emigracji mówiła jedna z uczestniczek ogrodu Sidney Richardson – malarka polskiego pochodzenia, która na co dzień mieszka i tworzy w Australii. Ciekawie o swoich przeżyciach mówili zarówno ci, którzy dobrowolnie wyjechali i podróżowali, ci których do wyjazdu zmusiła sytuacja życiowa, jaki i ci, którzy w podróżowaniu do innych miejsc szukali sensu życia, szczęścia i spełnienia.