Czy pamiętają Państwo sytuację, gdy wiceprzewodnicząca Rady Miasta Jolanta Nowakowska przerwała LI sesję RM, bo przeszkadzały jej mrugające światła samochodów strażaków proszących o możliwość powstania nowej remizy? Odnosimy wrażenie, że teraz część radnych, w putinowskim stylu, grając bezpieczeństwem mieszkańców, postanowiła ukarać strażaków.
Przypomnijmy, że jedyną uchwałą, którą radni mieli podjąć podczas tej sesji, była uchwała w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu OSP po to, by można było na skonsolidowanych działkach pobudować strażnicę. Jeżeli pamiętają Państwo artykuł „Jak zrezygnować z dotacji?”, który pisaliśmy po posiedzeniu Komisji Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska poprzedzającą tę sesję, chodzi o niebagatelna kwotę – bliską 14 mln. zł. Nawet radni powiatowi wystosowali do radnych milanowskich apel, prosząc o rozsądek decyzyjny i zwracając uwagę na bezpieczeństwo mieszkańców powiatu.
Ostatnio milanowscy radni wbili strażakom kolejną szpilę. Na przedostatniej sesji mieli podjąć uchwałę w sprawie ekwiwalentu dla strażaków z OSP. Na wniosek radnego Piotra Napłoszka podjęli uchwałę o kwotach, mniejszych w stosunku do tych, na które pozwalała ustawa (32 zł) i proponowała czwórka radnych. Radny Napłoszek proponował za akcje – 25 zł, za działania – 20 zł i szkolenia 15 zł. I takie kwoty przegłosowali milanowscy radni.
Strażacy, nie patrząc na to, na szczęście, w tym samym czasie ratowali dobytek mieszkańców Milanówka i Podkowy. Szkoda, że ta sama grupa radnych, co zniszczyła w dużej mierze życie społeczne w Milanówku, próbuje skłócić to miasto z Podkową Leśną. Wspomniani radni domagali się też podpisania na ekwiwalent uzupełniający umowy z Podkową Leśną, którą obsługują milanowscy strażacy z OSP. Czy radni zapomnieli o kwocie 800 tys. zł. przekazanej przez Podkowę Leśną milanowskim strażakom na zakup samochodu? Kwotę tę otrzymali mieszkańcy Podkowy za liczny udział w II turze wyborów prezydenckich. Zanik pamięci? Kuriozalność tej sytuacji najlepiej zilustruje pytanie, jakie zadał Radny Napłoszek – na czym mamy oszczędzać, na edukacji, bezpieczeństwie? Czyżby działania strażaków z OSP były poza dbaniem o bezpieczeństwo mieszkańców Milanówka i Podkowy Leśnej?
Część mieszkańców być może nie ma świadomości, o jakich kwotach mówimy. Wspomniane ekwiwalenty w skali roku sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych – to niewiele więcej niż wartość paneli fotowoltaicznych, które z projektu MPWiK znalazły się na dachu radnej Janiny Moławy. Tę kwotę nawet ciężko policzyć w promilach przy ponad 100 mln wysokości tegorocznego budżetu miasta.
I jeszcze jedno – po wspomnianej sesji otrzymaliśmy wiele telefonów od mieszkańców Milanówka, którzy zwrócili nam uwagę, na delikatnie mówiąc, impertynenckie zachowanie prowadzącej sesję wiceprzewodniczącej Rady Miasta – radnej Jolanty Nowakowskiej. Na to, że nie chciała udzielić głosu radnemu Hubertowi Jarkowi. Nas uderzyło jeszcze to, co powiedział Hubert Jarek, domagając się głosu. Okazuje się, że radna nie zwołała sesji w trybie wynikającym z art. 20 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym, co spowodowało, że skargę złożoną przez Burmistrza Piotra Remiszewskiego wojewoda Konstanty Radziwiłł – uznał za zasadną.
Od 1 marca wraca praca stacjonarna, co pozwoli na zorganizowanie sesji w trybie stacjonarnym. Może wreszcie uda się wybrać przewodniczącego Rady Miasta. Przypominamy, że Radą Miasta od końca września, kiedy to zrezygnował z jej przewodniczenia radny Witold Mossakowski, po czerwcowej jeździe „po spożyciu” i odebraniu mu prawy jazdy – kieruje jedna wiceprzewodnicząca, radna Jolanta Nowakowska.
Nasuwa się jeszcze jedno pytanie – po co nam tacy radni, którzy nawet nie zainteresują się sytuacją, gdy na dom mieszkanki spadło drzewo? Tak było na ulicy, przy której mieszka radny Waldemar Parol. Był w domu, bo przy domu stał jego samochód, a obok samochód straży pożarnej. Nawet nie wyszedł, gdy strażacy wycinali drzewa w lesie dwie posesje dalej i usuwali drzewo z dachu jednej z mieszkanek.
Zdjęcie pochodzi z Podkowy Leśnej, gdzie straty w drzewostanie były ostatnio większe niż w Milanówku. Zdjęcia zrobiłam podczas spaceru literackiego. Działali tam milanowscy strażacy z OSP.
To może Cię zainteresować: