Nie chcą słyszeć, widzieć, a najbardziej wiedzieć

Ostatnia Komisja Budżetu byłą niesamowitym popisem arogancji jej przewodniczącej – Jolanty Nowakowskiej, która nawet nie pozwoliła na przedstawienie radnym Prezesowi MPWiK Dariuszowi Kaczanowskiemu pełnego uzasadnienia dla dwóch bardzo ważnych uchwał. Warto dodać, że konsekwencją tego było nieprzyjęcie ich przez większość w Radzie pod przewodnictwem Piotra Napłoszka. Kiedy mieszkańcy przestaną być zakładnikami tak nieodpowiedzialnych działań?

Legendarne awantury w milanowskiej radzie wchodzą na nowy poziom – w którym zakładnikiem stają się zwykli mieszkańcy. Na ostatniej Sesji Rady miały zostać podjęte dwie ważne uchwały dotyczące działalności MPWiK, jedna przekazująca na rzecz MPWiK teren, na którym przedsiębiorstwo mogłoby zrealizować nowy odwiert i zabezpieczyć dla mieszkańców dodatkowe zasoby wody pitnej, druga dająca możliwość podłączenia się części mieszkańców do brwinowskiej sieci kanalizacyjnej. Niestety, mimo iż przybyły na komisję prezes MPWiK chciał przedstawić radnym obie uchwały i działania przedsiębiorstwa, nie pozwolono mu na to. Dodajmy, że wypowiedzi wielu milanowskich patospołeczników na komisjach są niczym nieograniczane.

Niestety, obie te uchwały nie zostały przyjęte przez większość Rady pod przewodnictwem Piotra Napłoszka. Czy w związku z tymi nieodpowiedzialnymi decyzjami mieszkańcom Milanówka grozi latem brak wody? – Nie, nie grozi – mówił nam Prezes MPWiK, Dariusz Kaczanowski. – Woda dla Milanówka jest i będzie, natomiast nowy odwiert miał służyć poprawie bezpieczeństwa i jakości dla dostaw.

Co teraz powinni zrobić mieszkańcy, którzy przez decyzję Rady nie mogą podłączyć się do sieci kanalizacyjnej? – Nie wiem. Decyzja radnych Milanówka, była dosyć kuriozalna, dlatego, że radni Gminy Brwinów podjęli już stosowną uchwałę i wyrazili zgodę do podpisania stosownego porozumienia. Natomiast milanowscy radni zmienili tekst porozumienia, który na ten moment nie jest do zaakceptowania dla radnych czy Burmistrza Brwinowa – tłumaczył Dariusz Kaczanowski. – Teraz mamy impas. Zapewne sprawa wróci do Rady Miasta Milanówka z informacją o jasnym stanowisku Gminy Brwinów i będziemy czekać, co zrobią radni Milanówka.

Warto dodać, że porozumienie to nie wiązało się z żadnymi konsekwencjami finansowymi dla gminy. Jak więc nazwać takie działanie inaczej jak zwykłą złośliwością kosztem mieszkańców miasta?

 

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: