Wiele radości i wzruszeń dały Schola oraz dzieci śpiewające i grające same lub z rodzicami, w czasie koncertu, który odbył się w niedzielę 11 stycznia o godz.15.30 w kościele Matki Boskiej Bolesnej w Milanówku.
Koncert rozpoczęła kolęda „Przyjdź na świat”, którą śpiewał chór wraz ze Scholą. Chór Lacrimosa, o którym pisaliśmy już wcześniej, w artykule
Lacrimosa - Ci co nam służą, był jak zwykle wspaniały. Ich śpiewu nie powstydziłby się nie jeden chór zawodowy. Słuchaczy zachwyciły szczególnie partie solowe śpiewane przez Aleksandrę Boniecką i Elżbietę Siwek.
Schola zaskoczyła wszystkich. Ten kilkuosobowy zespół śpiewających i muzykujących kilku- i kilkunastoletnich dziewczynek i jednego chłopca grającego na akordeonie, działa od niedawna. Śpiewają tak pięknie, że wielu słuchaczy płakało ze wzruszenia. Na szczególne uznanie zasłużyła solistka Scholi – Ewa Biegańska, uczennica 5 klasy. Obdarzona pięknym, silnym głosem.
Z wielką przyjemnością i podziwem słuchaliśmy również małych muzyków i śpiewaków, pięknie grających i śpiewających kolędy. Grali kolędy na różnych instrumentach, sami, z rodzeństwem lub z rodzicami. Niektórzy to być może przyszli wirtuozi.
Jednego jestem pewna. Patrząc na twarze młodych i tych trochę starszych artystów, można było odnieść wrażenie, że granie i śpiewanie kolęd sprawia im prawdziwą radość.
Można tylko żałować, że na następny taki koncert będziemy musieli czekać prawie rok.