O prawdziwości tego stwierdzenia przekonała w niedzielę, 3 lutego portugalska młodzież, grając utwory polskich kompozytorów.
Stawisko, niedzielny wieczór. Przed budynkiem Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów trudno znaleźć miejsce dla samochodu. Dwie sale na parterze „pękają w szwach”. Ci, którzy przybyli parę minut przed 18.00, stoją w salach i w przedsionku. Przywiodła ich tu miłość do muzyki i chęć usłyszenia jej w wykonaniu młodych wirtuozów z Portugalii.
W programie muzyka kompozytorów portugalskich i polskich. Sytuacja wyjątkowa. Nawet Alicja Matacka-Kościelny, dyrektor muzeum, przedstawiając młodych muzyków i towarzyszących im rodziców, przyznaje, że niewiele wie o muzyce portugalskiej, choć jest muzykologiem.
Z informacji przez nią przekazanych dowiadujemy się, że spotkanie z portugalskimi muzykami zawdzięczamy Juliuszowi Butkiewiczowi, który przez wiele lat był wiceprezesem Stowarzyszenia Ogród Sztuk i Nauk, a obecnie często gości w Lizbonie. To właśnie w Lizbonie, w prywatnej szkole muzycznej Bogumiły Chojnackiej, poznał tę utalentowaną muzycznie młodzież, która chętnie gra utwory kompozytorów polskich, i postanowił zaprosić ją do podkowiańskiego muzeum.
Młodzi artyści, trzy dziewczynki i dwóch chłopców, zaprezentowali nam kilka utworów skrzypcowych i dwa fortepianowe polskich kompozytorów: Szarzyńskiego, Lutosławskiego, Wieniawskiego i Bacewicz oraz utwory kompozytorów portugalskich epoki baroku. Skrzypkom akompaniowała Bogdana Janikowska – profesor Akademii Muzycznej w Poznaniu. To ona kończyła koncert wspaniale wykonanym Menuetem Paderewskiego.
Konferansjerem był młody Portugalczyk, który szczerze wyznał, że on i jego koledzy są zafascynowani muzyką Grażyny Bacewicz. Oczywiście nikt ze słuchaczy nie zrozumiałby tego, co mówił konferansjer, gdyby nie pomoc tłumaczki – Marysi Wróblewskiej.
Po koncercie mogliśmy obejrzeć kolorowe, optymistyczne obrazy Jagi Karkoszki, absolwentki PWSSP we Wrocławiu, mieszkanki Międzyborowa.