Podczas marcowej sesji uchylono 3 uchwały śmieciowe podjęte w listopadzie 2012 roku, w tym uchwałę dotycząca stawek opłat, decydując się na modyfikację wcześniej zaproponowanych rozwiązań. Odstępując od przez wiele miesięcy lansowanej zasady nie uwzględniania indywidualnych sytuacji – obniżono stawki dla mieszkańców budynków wielorodzinnych, uzasadniając propozycję niższymi kosztami transportu odpadów. Wprowadzono także ulgi dla każdej osoby powyżej czwartej, zamieszkującej w zabudowie jednorodzinnej.
Uchwalone stawki kształtują się na następującym poziomie:
W zabudowie wielorodzinnej miesięczna stawka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wynosi:
- 22,00 zł od 1 osoby zamieszkującej daną nieruchomość jeśli odpady zbierane są w sposób zmieszany;
- 10,00 zł od 1 osoby zamieszkującej daną nieruchomość jeśli odpady zbierane są w sposób selektywny
W zabudowie jednorodzinnej miesięczna stawka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, wynosi:
- jeśli odpady zbierane są w sposób zmieszany:
- 25,00 zł od osoby jeśli nieruchomość zamieszkuje do 4 osób
- 12,50 zł od każdej kolejnej osoby powyżej czwartej zamieszkującej nieruchomość.
- jeśli odpady zbierane są w sposób selektywny
- 12,50 zł od osoby jeśli nieruchomość zamieszkuje do 4 osób
- 6,25 zł od każdej kolejnej osoby powyżej czwartej zamieszkującej nieruchomość.
W przypadku budynków wielorodzinnych można się zgodzić z faktem, że koszty transportu odpadów z tych budynków są niższe. Wyższe są jednak koszty odbioru bio odpadów, bo nie ma tam kompostowników, powszechnych w zabudowie jednorodzinnej. Są również budynki jednorodzinne, które nie mają trawników i drzew liściastych. Takich argumentów za i przeciw można przytaczać wiele. Uważamy więc, że wprowadzenie innej stawki dla mieszkańców budynków wielorodzinnych jest krokiem w złym kierunku.
Absolutnie złym rozwiązaniem jest również ulga dla piątej i kolejnej osoby zamieszkującej w budynku jednorodzinnym. Zarówno w trakcie konsultacji projektu uchwały z organizacjami pozarządowymi, jak i w trakcie dyskusji podczas posiedzenia Komisji Praworządności, redakcja Obiektywnej Gazety Internetowej opowiadała się za ulgami adresowanymi do rodzin wielodzietnych. Ulgi powinny realizować jakieś cele społeczne, pod warunkiem jednak, że się je ma. A jakie cele społeczne będzie realizowała ta ulga? Tak uchwalona ulga – argumentowaliśmy - spowoduje, że skorzystają z niej np. pracownicy budowlani wynajmujący mieszkania w domach jednorodzinnych, a nie skorzysta matka samotnie wychowująca trójkę dzieci. Niestety, nasze argumenty nie docierały do burmistrza Jerzego Wysockiego, który twierdził, ze przy zasadzie stawki ustalonej „na głowę mieszkańca”, a nie rodzinę - jest to niemożliwe. To, że jest możliwe, nie mieliśmy żadnej wątpliwości, a metoda jest prosta i korzysta z niej wiele innych miast, w tym miasto Trzebnica leżące w pobliżu Wrocławia. Miasto podobne do Milanówka i to zarówno pod względem liczby mieszkańców jak i stosunku ilości budynków jednorodzinnych do wielorodzinnych. Otóż w tejże Trzebnicy, którą jeden z członków naszej redakcji miał okazję odwiedzić w tygodniu przedświątecznym, jak podaje dwutygodnik samorządowy gminy (służymy egzemplarzem),”stawki są jednakowe dla wszystkich bez względu na to czy jest to mieszkaniec domku jednorodzinnego, wspólnoty czy spółdzielni. Stawka podstawowa to 18 zł od osoby, w przypadku gdy właściciel zadeklaruje, że nie będzie segregował odpadów i 11 zł od osoby dla tych, którzy zadeklarują chęć segregacji. Wprowadzono ulgi dla osób powyżej 67 lat oraz rodzin posiadających więcej niż dwoje dzieci – do ukończenia 18 roku życia lub ukończenia nauki, lecz nie dłużej niż do 25 roku życia. Stawka wynosi 9 zł na osobę, pod warunkiem, że będą segregowali odpady.”
Można się tylko dziwić, że to złe rozwiązanie zostało przyjęte przy 10 głosach za, 3 przeciw i 1 wstrzymującym się. Za głosowali również ci radni, którzy mając na względzie wypowiedzi mieszkańców podczas spotkań, w dyskusji opowiadali się za ulgami dla emerytów.
To może Cię zainteresować: