"Kogo nie boli, ten nie pisze wierszy,
bo i po co?
Wiersze piszą ci, których boli,
tak jakby mogły one zmienić cokolwiek."
Tymi słowami lider Starego Dobrego Małżeństwa - Krzysztof Myszkowski, rozpoczął w sobotę 3 marca koncert zespołu w Milanówku. Salę Letniego Teatru Miejskiego Ośrodka Kultury wypełniła po brzegi publiczność w bardzo różnym wieku. W czasie koncertu okazało się, że wszyscy są entuzjastycznymi fanami zespołu, a wrażliwość na słowo śpiewane zaciera granice pokoleń.
Przez blisko trzy godziny spływała ze sceny poezja. W pierwszej części koncertu publiczność wysłuchała w skupieniu wierszy Jana Rybowicza, "samorodnego talentu literackiego z Lisiej Góry". Były to słowa o zmaganiach z życiem, naturze człowieka i świata. Były też piękne piosenki o miłości: "Kompot z rabarbaru" (dość przewrotny tytuł) i urzekająca delikatnością "Ona cicha jak zmierzchanie". Publiczność zelektryzował lekko także erotyk zatytułowany "Akt miłosny, albo życie". Piosenki do wierszy Rybowicza znalazły się na nowej płycie Starego Dobrego Małżeństwa, którą można było kupić po koncercie. Zespół zaśpiewał także starsze i dobrze znane publiczności piosenki. Były więc i "Cudne manowce" i "Bieszczadzkie anioły" i "Jest już za późno" i "Czarny blues o czwartej nad ranem". I chociaż prowadzący koncert Myszkowski zauważył, że ze śpiewaniem bluesa jest tak jak ze śpiewaniem szant, tzn. najwięcej radości mają z tego wykonawcy, to jednak reakcje słuchaczy dowodziły, że się myli. Publiczność reagowała entuzjastycznie, śpiewała razem z zespołem, a nawet zrywała się z miejsc do żywiołowego tańca.
Koncert Starego Dobrego Małżeństwa potwierdził, że poezja w takim wykonaniu wciąż czaruje i zachwyca. Wzbogacona piękną, ciekawie zaaranżowaną muzyką wzrusza, olśniewa, niepokoi i bawi. Wysłuchaliśmy spokojnych kojących ballad i chwilami drapieżnego bluesa. I choć zespół wykonał kilka bisów, to jednak publiczność niechętnie żegnała się z artystami. Pozostają płyty i nadzieja na następny koncert oraz spotkanie "u studni z żywą wodą poezji".
Milanowski koncert Starego Dobrego Małżeństwa zorganizowało Stowarzyszenie Kuźnia Milanowska przy współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury. Patronat nad koncertem objął Burmistrz Miasta Milanówka - Jerzy Wysocki.