W lipcu na łamach portalu apelowaliśmy o pomoc dla młodego, zdolnego pianisty z Milanówka. Konkretnie o udostępnienie fortepianu do ćwiczeń. Michał mógł ćwiczyć jedynie w Szkole Muzycznej w Warszawie, codziennie do godz. 22.00.
Mieliśmy nadzieję, że być może ktoś dysponuje fortepianem, z którego obecnie nikt nie korzysta i zechce go ofiarować. Niestety, do chwili obecnej taki ofiarodawca się nie znalazł, ale zaskoczyła nas chęć pomocy Michałowi, którą już następnego dnia po ukazaniu się artykułu zaproponował, za naszym pośrednictwem, Dyrektor Centrum Kultury w Grodzisku Mazowieckim, pan Paweł Twardoch, oferując Michałowi korzystanie z fortepianu, którym dysponuje Centrum.
Na nasz apel odpowiedziała również pani Anna Osiadacz, Dyrektor Milanowskiego Centrum Kultury, udostępniając Michałowi nowy fortepian koncertowy, mimo iż warunki pracy w budynku Teatru Letniego nie są łatwe, a ćwiczenia Michała mogły je nieco utrudniać pracę kilku osób. Pani Anna Osiadacz skontaktowała także Michała ze znaną pianistką Leną Ledoff, mieszkającą w Milanówku. Pani Lena umożliwiła Michałowi korzystanie ze swojego fortepianu.
Serdecznie dziękujemy za odpowiedź na nasz apel!
Jednocześnie z przyjemnością informujemy Państwa, że Michał wystapi w spektaklu słowno-muzycznym, który odbędzie się w Teatrze Letnim w Milanówku w dniu 11-go listopada.
Poniżej prezentujemy program uroczystych obchodów Święta Niepodległości w Milanówku.
- godz. 17.45 Zbiórka Pocztów Sztandarowych przed kościołem św. Jadwigi Śląskiej
- godz. 18.00 Uroczysta Msza Św.
- godz. 18.45 Spektakl słowno – muzyczny, "Ojczyzna - kiedy myślę", w wykonaniu Joanny Laszczkowskiej, Michała Brulińskiego, młodzieży z Gimnazjum Społecznego i członków MU3W pod kierownictwem Iwony Dornarowicz.
- godz. 19.30 Złożenie kwiatów pod Pomnikiem „Bohaterów” na placu im. Stefana Starzyńskiego, z udziałem Władz Miasta i Powiatu, Społeczeństwa i Gości.
To może Cię zainteresować:
Nie będę wyjaśniać, skąd nazwa tego syndromu. Czuję się jednak w obowiązku wskazać jego objawy. Otóż napotykając w życiu na różne niedogodności, przeszkody w realizacji planów, mamy do wyboru: walczyć o usunięcie przeszkód albo dostosować się – zaakceptować słoną zupę, pinezkę, na której usiedliśmy i zrezygnować z jakichś planów, tłumacząc się obiektywnymi trudnościami lub „wyższą koniecznością”. Ta druga droga – to właśnie syndrom gotującej się żaby. Instynkt samozachowawczy budzi się w nas dopiero, gdy pinezka ma już 10 cm ostrze, zupa jest trująca, a realnych planów nie mamy już żadnych.
Syndrom gotującej się żaby, czyli: „nie spieszmy się”