Ostatnio w skrzynce pocztowej znalazłam ulotkę Nasze Targowisko, opracowaną przez panią Danutę Pakułę, przedstawiciela Stowarzyszenia Kupcy Milanowscy. A dalej autorka ulotki zwraca się do nas „Drodzy mieszkańcy Milanówka Szanowni klienci naszego Targowiska”. Zawsze wiedziałam, że teren Milanowskiego Targowiska należy do nas, wszystkich mieszkańców, a administruje nim Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Okazuje się, że przez wiele lat tkwiłam w błędzie. Bo właścicielami Targowiska podobno są kupcy na nim handlujący!!!
W drugim akapicie, na trzeciej stronie tejże ulotki pani Pakuła pisze „Ze swej strony Burmistrz zaproponował takie „porozumienie”, którego treść sprowadzała się do zrzeczenia się ze strony właścicieli pawilonów wszelkich roszczeń wobec Miasta. Pominięto fakt, że kupcy nie są tu gośćmi, ale mają status właściciela i posiadacza.”
Zwrócę uwagę czytelników tego artykułu dodatkowo na pkt. 6 zawarty na drugiej stronie ulotki. „Połowa kwietnia 2020 r. – Targowisko jest stopniowo otwierane. Kupcy przestrzegają wszystkich zaleceń sanitarnych obowiązujących w czasie pandemii.”
Po dwóch stwierdzeniach, że targowisko jest nasze, czyli kupców i stwierdzeniu, że kupcy mają status właściciela i posiadacza, na ostatniej stronie ulotki pojawia się zdanie „Może wcale nie chodzi o przebudowę Targowiska, ale o grunt, który jest własnością Miasta, a zatem wszystkich Mieszkańców.” Czy nie są to „majaczenia”? Oceńcie Państwo sami.
A teraz brutalne fakty, o których pisaliśmy w dniu 29 kwietnia br. w artykule Targowisko w Milanówku c.d. Poniżej cytuję ostatni akapit artykułu.
Artykuł ilustrujemy dwoma zdjęciami. Jedno pochodzi z targowiska arabskiego (najgorszy stan targowiska jaki udało mi się wybrać), zaś drugie pokazuje jak nasi kupcy dbają o zachowanie dystansu społecznego. Niestety, pani która handluje używaną odzieżą nie odpowiedziała na pytanie redakcji, co robi by ten dystans zachować i czy odkaża to kłębowisko odzieży.
Czy można mieć zaufanie do faktów podawanych przez panią Pakułę w treści ulotki, jeżeli w dwóch miejscach tej ulotki, pomijając jej tytuł, zawarła ewidentną nieprawdę? Czy przypadkiem kupcy handlujący na Targowisku, nie uzurpują sobie prawa do nienależnej własności?
To może Cię zainteresować: