W zaproszeniu czytamy: „Urząd Miasta Milanówka wspólnie z Milanowskim Centrum Kultury, serdecznie zapraszają do czynnego oraz biernego uczestnictwa w Konferencji Współpracy Międzysektorowej 2017, organizowanej w dniu 18 listopada br. w Milanówku. Celem konferencji jest wymiana doświadczeń i dobrych praktyk, promocja Organizacji Pozarządowych, popularyzacja postawy społecznej oraz integracja środowiska aktywnych mieszkańców. Jeżeli chcą Państwo podzielić się swoim doświadczeniem, opowiedzieć o swoim potencjale, podejmowanych działaniach czy planach na przyszłość, to zachęcamy do udziału w konferencji.”
Na początku niepokojący był tytuł projektu, który z racji pozycji w programie konferencji robił wrażenie klamry spinającej wszystkie wystąpienia: "DEvelopment of sustainable MObility management in European Cities", Może mało orientuję się w programach i działaniach milanowskich organizacji, ale jeśli tak wiążą się z tym tytułem jak program reprezentowanego przeze mnie Milanowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, to zadałem sobie pytanie: Co ja tam robię? I co tam robi np. Milanowskie Towarzystwo Letnicze, Związek Emerytów czy Stowarzyszenie Pamięci Rodzinnej? Okazało się jednak, że, z założenia, żadnego związku formalnego nie było – ale niepokój pozostał: po co postawiono na stole musztardę zapraszając na kawę.
Przegląd organizacji, które postanowiły się zaprezentować na konferencji był bardzo ciekawy i świadczący o dużym potencjale społecznym w Milanówku. Szkoda, że w programie konferencji organizacje te nie były przedstawione nawet jednym zdaniem. Nawet kolejność prezentacji nie była znana z odpowiednim wyprzedzeniem – może to i lepiej, bo „w praniu” zarówno kolejność, jak i rozkład godzinowy ulegały zmianie. Dopiero w chwili rozpoczęcia konferencji miałem okazję dowiedzieć się, że MU3W mam prezentować po przerwie (zresztą w ostatniej chwili też zmieniono kolejność). Niby drobiazg, ale bardzo utrudniający uczestnikom skupienie uwagi na prezentacjach najbardziej ich interesujących.
W tytule konferencji mamy hasło „Międzysektorowy”. Przez pojęcie sektora rozumiem podział na sektor NGO, sektor przedsiębiorstw i sektor administracji publicznej. Pamiętam projekt „Trzy Filary” realizowany w Milanówku przez Stowarzyszenie TWIS "Obiektyw" z dofinansowaniem FIO kilka lat temu. Wówczas postawiono sobie zadanie zdefiniowania i zaktywizowania współpracy pomiędzy tak określonymi sektorami. Wprawdzie projekt pokazał, że zwłaszcza administracja publiczna i biznes nie są specjalnie zainteresowane rozwojem tej współpracy, ale przynajmniej problem był jasno sformułowany.
W konferencji 18 listopada br. brały udział różnorodne podmioty: fundacje, stowarzyszenia zwykłe, rejestrowe, OPP, grupy nieformalne. Niektóre, jak Milanowskie Towarzystwo Letnicze, Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku czy Związek Emerytów i Rencistów mają co najmniej kilkunastoletnią historię. Inne powstały bardzo niedawno. Wszystkie mają jednak ten sam status organizacji pozarządowych. Można upierać się przy twierdzeniu, że stowarzyszenie przedsiębiorców należy do sektora biznesowego, ale wówczas konsekwentnie należałoby sądzić, że stowarzyszenie Decydujmy Razem, które jest de facto samorządowym komitetem wyborczym urzędującego burmistrza, należy do sektora administracji publicznej. Czy takie rozmywanie pojęć jest do czegoś potrzebne? Czy nie prościej byłoby przyjąć, że celem konferencji było nawiązanie i zacieśnienie współpracy pomiędzy milanowskimi NGO? Wówczas uniknęlibyśmy dwuznacznej roli niektórych stowarzyszeń reprezentowanych na konferencji. Widać przecież było, że ani stowarzyszenia przedsiębiorców ani stowarzyszenie-komitet wyborczy nie kwapią się do pełnienia roli partnerów „międzysektorowych” dla NGO.
Podsumowując: uważam, że tego typu spotkania są bardzo pożyteczne – pozwalają organizacjom pozarządowym poznać się wzajemnie i wymienić doświadczeniami. Byłoby to bardziej oczywiste, gdyby organizatorzy zatroszczyli się o dokument utrwalający zebrane informacje (choćby kilka zdań o każdej organizacji). Jak wspomniałem na wstępie, jedyny tytuł projektu podany w programie wprowadzał szum informacyjny zamiast informacji. Dopasowywanie ad hoc programu konferencji do czasowych ograniczeń kilku osób (być może konieczne) nie wpływało pozytywnie na powagę konferencji.
Przeniesienie prezentacji pana Marka Jefremienko na koniec programu, bez przedstawienia, kim on jest, sprowadziło go wcześniej do roli konferansjera, a sama jego prezentacja, wygłoszona po wszystkich wystąpieniach przedstawicieli organizacji, okazała się bardzo odległa (poprzez ogólność) od żywych i konkretnych wypowiedzi poprzedników.
Nasuwa się więc pytanie: dlaczego starannie (na cztery strony tekstu) opracowany regulamin konferencji nie uchronił organizatorów od tylu dokuczliwych błędów?
Pozostaje mieć nadzieję, że ludzie zebrani na sali konferencyjnej znaleźli czas poza programem konferencji, aby poznać się bliżej i wymienić doświadczeniami. Optymistyczne stwierdzenie pani Burmistrz Wiesławy Kwiatkowskiej, że dokonany przegląd organizacji świadczy o dużej aktywności społeczności milanowskiej i jest powodem do radości, jest uzasadnione, wręcz oczywiste, ale prowokuje do pytania: jaka w tym rola władz miasta (w sensie współpracy międzysektorowej)? Wierzmy że przynajmniej fakt zorganizowania Konferencji jest na przyszłość dobrym prognostykiem w tym zakresie.
P.S. Kilka dni po Konferencji opublikowana została informacja o jej uczestnikach. Uczestniczyło 13 organizacji: T-art., Stowarzyszenie Pamięci Rodzinnej, Klub Sportowy HARDONBMX TEAM, Milanowskie Towarzystwo Letnicze, Milanowianki, STO-nogi Milanówek, Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów w Milanówku, Fundacja Musszelka, Milanowski Klub Mam, Stowarzyszenie Stospotkań, Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku, Stowarzyszenie Decydujmy Razem, Rowerowy Milanówek, Fundacja Start PRO, Stowarzyszenie Przedsiębiorców Lokalnych, Milanówek Kręci. Wystąpiła także koordynator projektu pn. „DEvelopment of sustainable MObility management in European Cities”, realizowanego na terenie Milanówka.