W niedzielę, 20 stycznia, po mszy św. o godz.9.00, w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej w Milanówku mieliśmy okazję wysłuchać prawie godzinnego koncertu kolęd, tym razem pięknie wykonanych przez Scholę. Przed dwoma tygodniami kolędy śpiewał chór Lacrimosa.
Jak powiedział proboszcz parafii ks. Jan Mężyński, dziękując za piękny koncert, Schola to prawie chór. Nie można nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. W Scholi śpiewa ponad 20 dziewcząt w wieku od 4 do 15 lat. Scholę, podobnie jak chór Lacrimosa, prowadzi siostra Elżbieta Pączek ze Zgromadzenia Sług Jezusa. W sposób bardzo umiejętny przydziela role „młodym śpiewakom”. Wszyscy czują się ważni, gdyż śpiewają nie tylko w zespole, ale również solo i w duecie. Podziw budzą maluchy, które odważnie stają przed mikrofonem.
To był wspaniały i wzruszający koncert. Piękne kolędy, te dobrze znane, ale również nowe, mało znane. Brak słów dla wyrażenia uznania zarówno dla siostry Elżbiety Pączek, która stworzyła tak świetny zespół jak i dla wszystkich członków Scholi. Wyrazy uznania należą się również rodzicom, którzy przyprowadzają dzieci na próby, ćwiczą z nimi w domach i tak mocno przeżywają występy swoich pociech.
To może Cię zainteresować: