W czwartek 6 lutego w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 1 odbyło się kolejne, czwarte już spotkanie, na które Burmistrz Piotr Remiszewski zaprosił mieszkańców Milanówka, aby porozmawiać i podyskutować o aktualnych sprawach miasta i bolączkach mieszkańców.
Zarówno warunki lokalowe spotkania jak i jego organizacja odbiegały od tych, w jakich odbywały się poprzednie. Na podstawie komentarzy, jakie towarzyszyły tamtym, można stwierdzić, że przebiegło znacznie sprawniej. Większa sala bez trudu pomieściła kilkadziesiąt osób przybyłych na spotkanie. Burmistrz występował ze wsparciem merytorycznym Zastępcy, Sekretarza, dwóch radnych i trójki pracowników gminy. Użyteczne, zapobiegające bałaganowi, było nagłośnienie z mikrofonami udostępnianymi chętnym do dyskusji. Trudno oprzeć się wrażeniu, że uruchomiona przez przeciwników Burmistrza akcja referendalna zmobilizowała organizatorów spotkania do sprawniejszej organizacji, a także w sposób oczywisty zachęciła Burmistrza do szerszego omówienia dotychczasowych efektów ponad rocznego sprawowania urzędu.
W niemal godzinnym wystąpieniu Burmistrz Remiszewski mówił o zrealizowanych i będących w trakcie realizacji inwestycjach drogowych, uruchomieniu basenu, remoncie kładki nad torami kolejowymi, adaptacji budynku przy ul. Warszawskiej na żłobek publiczny (otwarcie 1 marca), uruchomieniu bezpłatnego gabinetu stomatologicznego dla dzieci ze szkół podstawowych, uzyskaniu różnych dotacji zewnętrznych na łączną sumę ponad 10 mln zł, uruchomieniu inwestycji Park&Drive (parking przy ul. Warszawskiej). Omówił także oszczędności, jakie przyniosła miastu rezygnacja z usług zewnętrznych w zakresie oczyszczania miasta oraz pielęgnacji zieleni i przejęcie tych obowiązków przez ZGKiM. Burmistrz zwrócił także uwagę na inicjatywy, których realizacja napotkała na przeszkody ze strony Rady Miasta: autobusy miejskie, ronda na skrzyżowaniach (szczególnie przy wiadukcie), brodzik przy basenie, urządzenia zabawowe dla dzieci (pajączek) w parku Na Dołku.
Dyskusja zaczęła się, gdy jedyny z radnych „opozycyjnych” wobec Burmistrza obecny na spotkaniu - Krzysztof Wiśniewski postanowił je opuścić. Uczynił to po krótkiej wymianie głośnych uwag z Burmistrzem. W dalszej części spotkania, występujący w dość agresywny sposób redaktor Wojewódka, po ripoście Burmistrza i nieprzychylnej reakcji części mieszkańców, wycofał się z dyskusji. Pozwoliło to zabrać głos mieszkańcom. Pojawiły się problemy nierozwiązane od lat: kałuże na ulicach po większych deszczach i kłopoty z odwodnieniem niektórych rejonów, jak np., róg Nowowiejskie i Jasnej. Burmistrz z optymizmem wspomniał, że część problemów z opadami rozwiąże kolektor odwodnieniowy PKP przekazany miastu. Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na opóźnienia w uzyskiwaniu z UM warunków zabudowy – poznaliśmy przyczynę: aktualne przeciążenie referatu planowania przestrzennego. Pojawił się także temat lokalizacji Centrum Kultury i konieczności lub niecelowości rozbiórki Teatru Letniego. Ponieważ nie było nowych argumentów, a tylko nowe wątpliwości do starego spornego tematu, dyskusja szybko wygasła.
Jeśli ze spotkania można wyciągnąć jakąś konkluzję, to chyba tylko taką, że w sporze Rady Miasta z Burmistrzem sprawy i potrzeby mieszkańców odgrywają coraz mniejszą rolę.
To może Cię zainteresować: