Objawienie Pańskie, zwane potocznie świętem Trzech Króli, obchodzone w kościele rzymskokatolickim 6 stycznia, od kilku lat przeżywa prawdziwy renesans wśród wiernych, szczególnie od czasu, gdy w 2011 r. po 50 latach dzień ten ustawowo stał się znów wolnym od pracy. Religijne przeżywanie tego święta łączone jest przez wiernych  coraz częściej z przywołaniem  bogatej tradycji i obyczajów, które utrwaliły w kulturze polskiej biblijną scenę hołdu trzech mędrców z trzech stron świata nowonarodzonemu w stajni ponad dwa tysiące lat temu dziecku.

To nie był koncert ale misterium. To słowa księdza Jana Mężyńskiego, proboszcza parafii Matki Bożej Bolesnej w Milanówku, dziękującego chórowi za wspaniały koncert, który odbył się  po mszy świętej wieczornej, w niedzielę 29 marca, w połowie Wielkiego Postu.

Święto Trzech Króli, zwane również świętem Objawienia Pańskiego, chór Lacrimosa i schola, działające przy parafii Matki Bożej Bolesnej pod dyrekcją siostry Elżbiety Pączek, uświetniły 1,5 godzinnym koncertem kolęd, który odbył się po mszy świętej wieczornej.

W niedzielę,  13 października, chór Lacrimosa działający przy parafii  Matki Bożej Bolesnej zaprosił, po mszy świętej wieczornej, na półtoragodzinny koncert. W koncercie usłyszeliśmy Pieśni  Maryjne, a pomiędzy nimi wzruszające teksty modlitw, które Ojciec Święty Jan Paweł II kierował do Matki Bożej.

W niedzielę, 20 stycznia, po mszy św. o godz.9.00, w kościele  pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej w Milanówku mieliśmy okazję wysłuchać prawie godzinnego koncertu kolęd, tym razem pięknie wykonanych przez Scholę. Przed dwoma tygodniami kolędy śpiewał chór Lacrimosa.

22 listopada, w dniu kiedy kościół katolicki wspomina Świętą Cecylię, patronkę śpiewu, muzyki sakralnej i chórów - Chór  Lacrimosa działający przy Parafii Matki Bożej Bolesnej w Milanówku, obchodził dziesiątą rocznicę swojego istnienia. Chór ten swoim wspaniałym śpiewem nie tylko uświetnia uroczystości kościelne, ale również koncertuje charytatywnie, między innymi w więzieniach i aresztach.

Co się dzieje w polskich więzieniach? Takie pytanie zadają sobie Polacy po ostatnich niechlubnych wydarzeniach, które miały miejsce w polskich więzieniach: samobójstwie dwóch bandytów zamieszanych w porwanie Krzysztofa Olewnika i po głodowej śmierci Rumuna. Czy za kratami jest bezpiecznie, czy ktokolwiek zajmuje się resocjalizacją osadzonych, jakie są efekty resocjalizacji?

Zbliżają się Święta Wielkanocne i cieszę się, że znów, podobnie jak w latach poprzednich, mszę rezurekcyjną uświetni nam Chór Lacrimosa, który dość często podczas mszy niedzielnych i innych uroczystości swoim wspaniałym śpiewem wpływa na pogłębienie naszych przeżyć. Co wiemy o ludziach tworzących ten chór, o ich pracy i sukcesach? Bo przecież bez ich ciężkiej pracy nie było by tak wspaniałych efektów.