W tygodniu przedświątecznym, we wtorek 11 kwietnia, w hali sportowej ZSG nr 3 w Milanówku odbyła się debata dotycząca projektu ustawy metropolitalnej, zorganizowana przez burmistrz Wiesławę Kwiatkowską. Nieprecyzyjny projekt, ścieżka jego procedowania, sposób prowadzenia konsultacji powodują, że czujemy, iż nas – obywateli nie traktuje się poważnie. Ta cała sytuacja wywołuje również zdenerwowanie naszych władz samorządowych i trudno się dziwić, ale przecież władza centralna, w tym przypadku PiS, nie jest wyjątkiem. Ten grzech zapomnienia służebnej roli władzy popełniają również władze samorządowe różnego szczebla.
Podczas debaty, pomysłodawców projektu reprezentował pełnomocnik posła Jacka Sasina ds. konsultacji - Ryszard Madziar oraz mieszkaniec Milanówka, radny powiatowy - Mirosław Paciorek. Na początku spotkania sekretarz Maciej Jastrzębski przedstawił prezentację, w której odniósł się do rozwiązań proponowanych w projekcie ustawy.
Pan Ryszard Madziar podziękował za prezentację podkreślając, że jest ona tylko w 60% prawdziwa. Niestety w swoim wystąpieniu nie uzasadnił stwierdzenia o częściowej prawdziwości, a zaczął dość długą wypowiedzią na temat referendum w Legionowie. Nie udzielał również konkretnych odpowiedzi na pytania kierowane przez mieszkańców, którzy licznie przybyli na debatę. Rzadko i często niemerytorycznie ustosunkowywał się do zarzutów. A pytania i zarzuty były różne: jedni wskazywali na błędy ankiety i niewłaściwy sposób prowadzenia konsultacji, inni twierdzili, że cały projekt to jedna wielka manipulacja, a do usprawnienia transportu i komunikacji, na co kładł nacisk pan Ryszard Madziar – nie jest potrzebna ustawa metropolitalna. Jeszcze inni próbowali ośmieszyć projekt ustawy przypominając, że w projekcie skierowanym na początku do konsultacji zapomniano o istnieniu Podkowy Leśnej.
Nerwowa atmosfera, którą już na początku wprowadziła pani Burmistrz, udzieliła się i mnie i kiedy wreszcie pod koniec debaty dotarł do mnie mikrofon i mogłam zabrać głos, zwróciłam uwagę panu Ryszardowi Madziarowi, że przez prawie 2 godz. zarówno ja jak i inni mieszkańcy nie doczekaliśmy się konkretnych zarzutów do prezentacji przedstawionej na początku debaty i zapytałam o harmonogram prac nad ustawą. Oczywiście zarzutów ani ja ani inni, którzy również na nie czekali nie usłyszeliśmy, a jeśli chodzi o harmonogram to padło stwierdzenie, że jest na stronie konsultacji, a jak nie mogę znaleźć to pan Madziar pokaże mi ten harmonogram po debacie.
Podeszłam po debacie i z przykrością muszę stwierdzić, że harmonogramu prac nad projektem pan Ryszard Madziar nie mógł mi pokazać, bo go tam nie ma. Jest wyłącznie harmonogram konsultacji, w przypadku konsultacji z mieszkańcami przedłużony do 23.04. Przy pracy ekspertów, zmianach w projekcie i prezentacji kolejnej wersji projektu – nie ma wpisanych żadnych terminów. Pan Madziar, naciskany przeze mnie zgodził się, że jest to błąd, który obiecał szybko usunąć i przyznał, że prace nad projektem chcą zakończyć w grudniu br. Niestety nic się nie zmieniło, co mogą Państwo sprawdzić wchodząc na stronę www.konsultacjemetropolia.pl.
Zobaczą tam Państwo, że po kolejnej wersji projektu nie proponuje się kolejnych konsultacji, że obecne konsultacje są ostatnią szansą na to by obywatele mogli się wypowiedzieć na temat proponowanych rozwiązań, by mogli wypowiedzieć się czy w ogóle chcą być składową metropolii. Na co więc mamy czekać z referendum, które odradzał nam pan Ryszard Madziar twierdząc, że przecież jest to tylko projekt? Kiedy i w jakiej formie możemy wyrazić swój sprzeciw? Jest to ostatnia szansa, choć żal, że pochłonie niemałe wydatki.
Patrząc na to jak postępuje z nami PiS nie trudno dojść do wniosku, że każda władza deprawuje ludzi, że zapomina się o obietnicach dawanych w okresie wyborów, że zapomina się o służebnej roli władzy, której świadomość „mają” aktualni włodarze tylko w czasie kampanii wyborczej.
Czasem wolałabym nie pamiętać tego co działo się z obwodnicą Milanówka, kiedy latami walczyliśmy o zmianę planów argumentując, że założenia sprzed 30 lat nie przystają do aktualnej rzeczywistości. Nasze argumenty nie docierały do Urzędu Marszałkowskiego. Doprowadzono do wieloletniej przepychanki, do wrogości pomiędzy mieszkańcami dwóch sąsiadujących ze sobą gmin, do zmarnowania milionów na projekt 3 wariantów obwodnicy. Na szczęście to już przeszłość.
A wieloletni apel mieszkańców i reprezentujących ich radnych w sprawie świateł na skrzyżowaniu Skośna/Nowowiejska, kierowany do władz powiatu grodziskiego (Nowowiejska jest drogą powiatową). Ani wypadki, które zdarzają się na bardzo ruchliwej ul. Nowowiejskiej, ani obawy rodziców o bezpieczeństwo dzieci przechodzących w tym miejscu w drodze do szkoły - nie były wystarczającym argumentem. Po wielu latach walki wreszcie te światła mają powstać.
A nasze Milanowskie podwórko? Chciałabym napisać, że jest inaczej, ale niestety nie mogę tego zrobić. Bo o czym innym, jak nie o lekceważeniu mieszkańców może świadczyć fakt nie podejmowania decyzji w sprawie lokalizacji nowego budynku Centrum Kultury, mimo iż od ogłoszenia ciągle nie podsumowanych konsultacji minął rok? A o czym świadczy kierowanie do konsultacji Gminnego Programu Rewitalizacji, w którym „Budowę centrum sportu i rekreacji wraz z termomodernizacją budynku ZSG nr 1” proponuje się na Turczynku (str. 70 opracowania), a w aktualizacji Strategii Zrównoważonego Rozwoju Miasta Milanówka planuje się zamianę ulicy Królewskiej w deptak (str. 22), bo autorom pomyliła się Królewska z Krakowską, a urzędnicy przyjmujący opracowanie tego nie zauważyli, podobnie jak innych „dziwnych” zapisów? Czy nie jest to analogiczna sytuacja jak w przypadku Podkowy Leśnej w projekcie ustawy metropolitalnej?
Kończąc, chcę na chwilę oddać głos poecie, Julianowi Tuwimowi, który tak pisał w wierszu pod tytułem "Modlitwa": "Ziemi, gdy z martwych się obudzi /I brzask wolności ją ozłoci,/Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,/Mocnych w mądrości i dobroci."
Plik do pobrania: