Po to, by mieć wpływ na to co dzieje się w mieście w sferze kultury, należy uczestniczyć i to od lat w wydarzeniach kulturalnych, znać potrzeby kulturalne różnych grup społecznych i obiektywnie posługiwać się tą wiedzą. Nic więc dziwnego, a może i dobrze, że obecni członkowie Komisji Kultury i Sportu nie mając tej wiedzy, plany działania milanowskich jednostek kultury: Milanowskiego Centrum Kultury (MCK) i Biblioteki przyjmują z tzw. milczącą akceptacją, podobnie jak np. sprawozdanie z Festiwalu Otwarte Ogrody. Opiniują jedynie budżet jednostek kultury.

W posiedzeniach Komisji Kultury (sport, od dawna podporządkowany MCK, dodano w tej kadencji) uczestniczyłam od 14 lat. Nawet, jeżeli negatywnie oceniałam niektóre działania radnych poprzednich kadencji, to zawsze dochodziło do dyskusji i przynajmniej wychodziłam z posiedzenia z przekonaniem, że radni byli zainteresowani tym, o czym mówiłam. Mam więc skalę porównawczą.

Mija 16 miesięcy obecnej kadencji. 10 posiedzeń Komisji pozwala na ocenę. Początkowo, mając świadomość licznej obecności w Radzie Miasta radnych mało doświadczonych w działalności samorządowej, wykorzystałam wspólne posiedzenie kilku komisji (3.01.2019) i zabrałam głos informując radnych o niszczejących milanowskich archiwaliach. Zero zainteresowania, milczenie. Kolejny raz zabrałam głos podczas posiedzenia Komisji w dniu 9.05.2019 (ostatnie posiedzenie, w którym brałam udział). Zapytałam wówczas radnych o rolę komisji, która na poprzednich dwóch posiedzeniach nie wyraziła żadnej opinii, a informacje przekazane przez dyrektorki jednostek kultury przyjęła z tzw. milczącą akceptacją; przypomniałam sprawę niszczejących archiwaliów, zapytałam również czy byli w zabytkowych willach Turczynka? Usłyszałam od Przewodniczącej Karoliny Białeckiej, że zadaję retoryczne pytania. Radni tej komisji nie potrafili również podjąć decyzji w sprawie organizacyjnego podporządkowania boiska przy ul. Szkolnej. Po majowym posiedzeniu napisałam artykuł „Milcząca akceptacja, czy brak wiedzy i zainteresowania”.

Komisja nie zajęła się również sprawami poruszonymi przeze mnie w piśmie skierowanym do Rady Miasta w dniu 1.08. 2019 r, w którym poruszałam sprawy muzeum jedwabnictwa, niszczejących rzeźb Jana Szczepkowskiego i milanowskich archiwaliów oraz Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej.

Nie chciałabym, by mój artykuł miał  charakter subiektywnej opinii. Dlatego przesłuchałam nagrania z wszystkich 10 posiedzeń Komisji i jednego wcześniej wspomnianego wspólnego posiedzenia kilku komisji. Przytoczę kilka wypowiedzi innych mieszkańców i odpowiedzi, które udzieliła Przewodnicząca Komisji Karolina Białecka:

9.05.2019 – pokazujecie mądre miny albo się kłócicie. (odp. KB)  …

20.11.2019 – pytania zadane przez jednego z mieszkańców Przewodniczącej Komisji Karolinie Białeckiej (KB):
Jakie działania podjęła Pani na rzecz obchodów 100-Lecia Gminy, jakie inicjatywy?
– odp. KB – Uczestniczę w tym na co pozwala mi czas. Jak ktoś prosi o pomoc to jej udzielam.
Jakie inne projekty uchwał podjęła Komisja?
– odp. KB – Komisja nie podjęła żadnej inicjatywy uchwałodawczej.
Co stała Komisja Rady Miasta zrobiła na rzecz kultury? Czy macie jakiś plan działań na przyszły rok?
– odp. KB – Jestem w kontakcie z panią dyrektor…Dobrze by było by Pan i Pana małżonka zajęli się rozbiórką Teatru Letniego.
Daleko posunięta arogancja. To nie jedyny przypadek aroganckiego zachowania Przewodniczącej. Czy tak Przewodnicząca Komisji Kultury powinna odzywać się do kogokolwiek, a szczególnie do mieszkańca aktywnego w sferze kultury?

10.12.2019 – jesteście złą macochą (dot. willi Waleria i zabytkowych willi Turczynka). Nikt z was nie był w żadnym obiekcie i nie wiecie o czym mówicie. (odp. KB) …

W czerwcu br. minie rok przewidziany na  obchody 100-Lecia Gminy Milanówek. W wielu gminach z takiej okazji przyznawany jest tytuł Honorowy Obywatel. W Milanówku są również mieszkańcy, którzy zasłużyli na ten tytuł. W porozumieniu z Radą Miasta zostały zebrane wnioski. Do tej pory wnioskodawcy nie otrzymali na nie odpowiedzi (obowiązuje 30 dniowy termin odpowiedzi na wniosek). Poprzednio tłumaczono, że brakuje regulaminu, o czym wiedziała Przewodnicząca Rady godząc się na zebranie wniosków. Regulamin został uchwalony. Czy teraz radni będą tłumaczyli się trwającą epidemią?

I jeszcze kilka słów na temat prowadzenia obrad Komisji. Przewodnicząca dopuszcza by radni, spoza Komisji, wypowiadali się na tematy nie związane z wcześniej uchwalonym programem np. odbiór odpadów, SUW na Skraju, remont dróg – zamiast dyskutować o działaniach w sferze kultury. Nie wymaga również by radni, w przypadku wątpliwości, próbowali je wyjaśniać z pracownikami merytorycznymi Urzędu Miasta pomiędzy posiedzeniami Komisji. Podam tylko jeden przykład –  radny proponował by lodowisko było robione na kortach tenisowych, nie sprawdziwszy wcześniej czy to nie jest absurd. A przecież pracować można i należy również między posiedzeniami. Przykro mi to pisać, ale nie wszystkie obowiązki radnego, oczywiście jeżeli ma się ich świadomość, da się załatwić nawet najpiękniejszym uśmiechem.

Kończąc, na pytanie zadane w tytule muszę odpowiedzieć przecząco, podobnie jak wielu mieszkańców Milanówka, z którymi rozmawiałam na ten temat. Istnienie tej Komisji nie jest uzasadnione efektami jej funkcjonowania. Dwóch członków Komisji zgłosiło pisemną rezygnację z udziału w jej pracach. W obecnym składzie Rady Miasta nie ma radnych zainteresowanych wydarzeniami kulturalnymi organizowanymi w Milanówku. Tak więc nawet zmiana składu Komisji nie wiele zmieni. Budżetem jednostek kultury może zajmować się Komisja Budżetu i Inwestycji.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: