Europejska Noc Muzeów co roku zaskakuje nas pomysłami twórców i wyjątkowymi koncertami oraz wystawami, przyszykowanymi niejednokrotnie specjalnie na ten wieczór. Nie inaczej było w tym roku, a z naszym obiektywem odwiedziliśmy placówki w Grodzisku Mazowieckim, Radziejowicach, Stawisku, Żyrardowie, Pruszkowie i Otrębusach. Zachęcamy do przejrzenia największej fotorelacji z tego wydarzenia.
Grodzisk pod gwiazdami
Tego dnia w Grodzisku wystąpiły wielkie gwiazdy srebrnego ekranu. W jurcie obwoźnego kina najmłodsi i starsi widzowie mogli uczestniczyć w seansach niemego kina z akompaniamentem zespołu Muzikanty. Można było wziąć udział w warsztatach filmowych, pokazie dawnych maszyn optycznych, czy prawdziwej hollywoodzkiej sesji fotograficznej. Wytrwali i spragnieni filmowych wrażeń mogli wziąć udział w światłoczułym spacerze śladami filmów i seriali, które powstały w Grodzisku.
W pierwszej kolejności odwiedziliśmy dawne Kino Wolność, obecnie salę treningową Bogorii Grodzisk Maz. Wielu mieszkańców wspominało lata świetlności tego kina i filmy, które tam widzieli. Z dawnego kina przeszliśmy do dawnego Zakładu Wodoleczniczego dr Bojasińskiego, w którym to prawdopodobnie odbywały się pierwsze próby maszyn kinematograficznych. Dzięki Latarni Magicznej mieliśmy możliwość zobaczyć jak takie pokazy mogły wyglądać.
W dalszej części spaceru przeszliśmy ul. Harcerską i Deptakiem. Tam prowadzący wycieczkę Łukasz Nowacki wspominał o filmach, które tu w Grodzisku były nagrywane. Niestety, wiele z tych filmów nie miało na celu pokazania uroków miasta, a wykorzystanie żywego, małomiasteczkowego, brzydkiego krajobrazu. Wspominaliśmy nagrane w Grodzisku filmy takie jak „Ballada o Januszku” Henryka Bielskiego, „Ostatni dzwonek” Magdaleny Łazarkiewicz, „Wielkie rzeczy” Krzysztofa Krauze, czy „Kocham cię jak Irlandię” Aleksandra Dembskiego, w którym poza zespołem Kobranocka udział wzięli mieszkańcy miasta, a film niemal w całości powstał w Grodzisku Maz. i okolicach. Łukasz Nowacki przypomniał też filmową rolę Zakładowej Orkiestry Dętej GZF „Polfa”.
Pod dworcem kolejowym mieliśmy okazję posłuchać o osobach związanych z filmem, pochodzących lub mieszkających w Grodzisku. Warto wspomnieć, że sam budynek dworca odegrał rolę stacji Kutno w filmie „Zmiennicy”.
W okolicach dworca powstały pierwsze grodziskie kina Lux i Venus i tam w bramie czekało na wszystkich tajemnicze spotkanie z gwiazdami dawnych lat.
Grodziską Noc Muzeów kończył pokaz filmu Generał z muzyką na żywo Marcina Pukaluka i odczytem lektorskim Jacka Wolszczaka
Zespól Pałacowo-Parkowy w Radziejowicach
Do Radziejowic Noc Muzeów zawitała w tym roku po raz drugi. O godzinie 19.00 w Nowym Domu Sztuki rozpoczął tę noc koncert wychowanków profesora Janusza Olejniczaka. Następnie miał miejsce spacer po parku, a po nim można było podziwiać obrazy Józefa Chełmońskiego, w tym niedawno odnalezioną „Noc Księżycową”.
Na scenie Nowego Domu Sztuki wystąpiło sześcioro młodych pianistów. Janusz Olejniczak w rozmowie z Jerzym Kisielewskim ciepło wyrażał się o swoich studentach, podkreślał ich talent, pracowitość. Ostrożnie wypowiadał się o przyszłych sukcesach zastrzegając, że sukces jest sprawą przypadku. Pan Bóg wskaże palcem tego najlepszego – stwierdził. Studenci: Dongjing Wang zwana przez profesora Krysią, która 4 godz. przed koncertem przyleciała z Pekinu, Jagoda Stanicka, Jan Godek, Maria Suwała, Filip Zaborowski oraz najmłodsza 16-letnia Gabriela Sęk-Mastej zaproponowali słuchaczom zróżnicowany repertuar. Usłyszeliśmy Sonatę b-moll”, „Mazurka g-moll” oraz Nokturn i Barkarolę Chopina, miniatury Ravela, trzy preludia Wojciecha Kilara, fragment baletu „Romeo i Julia” Prokofiewa, „Toccatę i Fugę d-moll” Bacha.
Słuchacze, którzy wypełnili salę Nowego Domu Sztuki, nagradzali młodych muzyków gromkimi brawami.
Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku
Tu trafiliśmy na ciekawy wykład dyrektora Muzeum – Mariusza Olbromskiego, poświęcony Krzemieńcowi, miastu Juliusza Słowackiego. Mariusz Olbromski dość szeroko mówił o urokach przestrzeni, w której urodził się Słowacki, o licznych dworach i pałacach, pięknych założeniach ogrodowych, w tym o domu rodzinnym Karola Szymanowskiego w Tymoszówce, gdzie bywał Jarosław Iwaszkiewicz. Wspominał rolę królowej Bony w doprowadzeniu Krzemieńca do świetności, historię powstania Liceum Krzemienieckiego o uniwersyteckim poziomie nauczania, gdzie jednym z profesorów był ojciec Juliusza Słowackiego, o miłości Słowackiego do matki i o tym jaką rolę w jego twórczości odegrał Krzemieniec. Pokazał na slajdach dwór Januszewskich, rodziców matki Juliusza Słowackiego, w którym urodził się poeta, a w którym obecnie znajduje się muzeum jemu poświęcone. Mówił także o corocznej uroczystości związanej z urodzinami Juliusza Słowackiego odbywającej się w Krzemieńcu, której jest współorganizatorem.
Odwiedzając sale na II piętrze Muzeum, gdzie zwykle orgaznizowane są wystawy, usłyszeliśmy świerszcza. Sprawiła to instalacja dźwiękowa powiązana z kompozycjami malarskimi, autorstwa Włodzimierza Jana Zakrzewskiego.
Przed muzeum mogliśmy zobaczyć posadzoną wcześniej rajską jabłoń Pani Anny. Niestety, nie udało nam się uczestniczyć w sadzeniu drzewka.
88 lat dookoła świata - historia Polskich Linii Lotniczych LOT
W tym roku dzięki Muzeum Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie mieliśmy okazję do niesamowitej podróży pod skrzydłami PLL LOT. Jest to pierwsza wystawa przewoźnika zorganizowana poza siedzibą firmy, a jednym z powodów jej zorganizowania jest otwarcie klasy stewardess, stewardów i obsługi naziemnej w Liceum Ogólnokształcącym im. Czesława Tańskiego w Puszczy Mariańskiej
Gośćmi honorowymi wernisażu wystawy "88 lat dookoła świata. Historia Polskich Linii Lotniczych LOT" byli Minister Maciej Małecki, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, oraz Rafał Milczarski, Prezes Polskich Linii Lotniczych LOT.
Na zwiedzających czekały modele samolotów latających dla PLL LOT w ciągu ponad 80 lat, a także plakaty, dokumenty, instrukcje techniczne, bilety, rozkłady lotów i wiele innych pamiątek związanych z bogatą historią przewoźnika narodowego. Można było również zwiedzić salę przeznaczoną na pamiątki związane z wizytami na pokładzie samolotów LOT’u trzech papieży.
Bardzo ciekawym punktem programu było spotkanie z Tadeuszem Wroną, kapitanem samolotu 787-8 Dreamliner i z Marianem Nowotnikiem, kapitanem samolotu IŁ-62. Obaj panowie w ciekawy sposób opowiedzieli o swojej pracy i przygodach w powietrzu, chętnie też odpowiadali na pytania słuchaczy.
Wystawę oglądać można do końca sierpnia, a my już teraz zapraszamy na "Piknik Lotniczo-kosmiczny" 3 czerwca 2017 do Liceum Ogólnokształcącego im. Czesława Tańskiego w Puszczy Mariańskiej.
Galeria figur stalowych
W tym roku odwiedziliśmy Galerię Figur Stalowych w Pruszkowie i było to dla nas największe zaskoczenie tegorocznej Nocy Muzeów. Pomimo późnych godzin wieczornych przed wejściem do Galerii czekała kilkusetosobowa kolejka, w której spędzić trzeba było kilkadziesiąt minut, ale naprawdę było warto.
Gallery of Steel Figures to niepowtarzalne miejsce na świecie, gdzie w jednym miejscu można spotkać rzeźby wykonane z elementów recyklingu metalowego. Figury metalowe inspirowane są postaciami z bajek, filmów Science Fiction, polityków, gwiazdami ze świata muzyki, najbardziej znanymi celebrytami, a także zwierzętami i światowymi hitami motoryzacji. W industrialnym otoczeniu oglądać można imponujących rozmiarów figury metalowe – roboty, bohaterów kreskówek i filmów animowanych, postacie filmowe oraz perfekcyjnie zrekonstruowane samochody, które powstały w wyniku przetworzenia i obróbki złomu. Niedługo pomysłodawcy Galerii będą mieli dla wszystkich fanów wielką niespodziankę.
Mile zaskoczyła nas też organizacja Nocy Muzeów w Pruszkowie. Na terenie tego miasta znajduje się kilka placówek muzealnych, a komunikacja między nimi nie należy do najłatwiejszych, dlatego tej nocy uruchomiono specjalną linię autobusowa. Dodatkowo wszystkie atrakcje sprawdzić można było na specjalnie przygotowanej stronie internetowej.
Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach
Tego wieczoru odwiedziliśmy też Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Pomimo późnej godziny wystawa cieszyła się zainteresowaniem wielu osób. Wielokrotnie zwiedzaliśmy już to miejsce, jednak w nocy ma ono zupełnie inny, nieco tajemniczy klimat.