28 pażdziernika w grodziskiej hali widowiskowo sportowej mieliśmy okazję obejrzeć sporty walki na najwyższym poziomie. To wszystko dzięki organizatorom gali Babilon MMA 31.
Organizatory gali starali się dobrać przeciwników tak, by walki były jak najbardziej wyrównane i interesujące. Jednocześnie nie zabrakło wielu lokalnych akcentów.
W zaciętej i przez długi czas wyrównanej walce wieczoru Adrian „Ares” Błeszyński pokonał jednogłośnie na punkty (2x 29-27, 30-26) Dagomira „Dago” Zimmera.
Kibiców jednak najbardziej elektryzowały walki lokalnych fighterów. W drugiej walce reprezentujący GLKS Nadarzyn Jakub Szklarczyk jednogłośną decyzję sędziów (29-27, 30-25, 30-26) pokonał Mariusza Witkowskiego. Niestety, pozostałym zawodnikom z naszej okolicy nie poszło już tak dobrze. Reprezentujący nadarzyński klub Daniel Maladyna został pokonany przez nokaut techniczny w drugiej rundzie. Daniel miał świetną pierwszą rundę. Niestety, w drugiej musiał uznać wyższość przeciwnika.
Nie powiodło się też Michałowi Bednarskiemu, wychowankowi GLKS Nadarzyn i trenerowi kick-boxingu UKS Budo. „Benka” pokonał w drugiej rundzie przez duszenie zza pleców Paweł Oleszczuk. Z początku walka była bardzo wyrównana i mogła by przebiec zupełnie inaczej, gdyby nie jeden nieudany atak w pierwszej rundzie.
Pozostałe walki zakończyły się następująco:
Maciej Smokowski pokonał Mateusza Paskudę przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. Szymon Rakowicz pokonał Adama Łazowskiego przez nokaut techniczny w trzeciej rundzie. Piotr Drozdowski poddał walkę z Pawłem Całkowskim w pierwszej rundzie, a Jesus Ocamposa poddał walkę z Bartłomiejem Koperą w trzeciej rundzie. Jan Lodzik znokautował Macieja Zembika w drugiej rundzie.
Gala była wielkim widowiskiem dla fanów sportów walki. Niestety, emocje z oktagonu przeniosły się na fanów jednego z łódzkich klubów. Tu jednak należą się wielkie słowa uznania dla zabezpieczającej wydarzenie policji, której działania błyskawicznie ostudziły zapędy kiboli bez zagrożenia dla osób na trybunach.
To może Cię zainteresować: