Otworzenie oddziału kardiologii inwazyjnej w Szpitalu Zachodnim to temat poruszany na ostatniej Komisji Polityki Społecznej i sesji Rady Powiatu. Propozycja przedstawiona przez Krystynę Płukis, dyrektor szpitala zyskała pozytywną opinię Rady Społecznej Szpitala i Zarządu Powiatu, który zamierza pomóc w nabyciu sprzętu niezbędnego dla funkcjonowania kardiologii inwazyjnej.
Kardiologia inwazyjna to jedna ze specjalizacji kardiologii, zajmująca się głównie diagnostyką i leczeniem wad naczyń krwionośnych (zwłaszcza tętnic wieńcowych - koronarografia) i serca (cewnikowanie). Coraz częściej też w ramach kardiologii inwazyjnej stosowane są zabiegi w obrębie innych naczyń krwionośnych (tętnicy szyjnej i nerkowej) i elementów układy krwionośnego – (zastawek serca), a także procedury takie jak ultrasonografia wewnątrzwieńcowa.
Na styczniowej sesji Rada Powiatu pozytywnie przychyliła się do propozycji uruchomienia nowego oddziału w Szpitalu Zachodnim – kardiologii inwazyjnej. Jego utworzenie było już wcześniej wpisane w program medyczny szpitala, zatwierdzony przez wojewodę, jako kolejny etap realizacji jego budowy.
Propozycja miała dwa warianty. Jeden z nich zakładał, że oddział ten zostałby uruchomiony przez firmę zewnętrzną, która miałaby zapewnić odpowiedni sprzęt i zespół medyczny i uzyskać kontrakt z NFZ. Szpital Zachodni wynająłby takiej firmie jedynie pomieszczenia. Jednak ani Zarząd Powiatu, ani radni nie zgodzili się na takie rozwiązanie.
- Komisja Polityki Społecznej zajęła stanowisko takie, aby szpital we własnym zakresie podjął czynności mające na celu jak najszybsze uruchomienie oddziału kardiologii inwazyjnej. Rozwiązanie z wprowadzeniem firmy zewnętrznej zastosowano w szpitalu w Augustowie. Rozmawiałem na ten temat ze starostą augustowskim, jednak póki co na powielenie takiego rozwiązania w Grodzisku się nie decydujemy – wyjaśnia starosta grodziski Marek Wieżbicki.
Z punktu widzenia potrzeb pacjentów otworzenie tego oddziału byłoby bardzo wskazane. Co ważne, jest on także wysoko kontraktowany przez NFZ, który na leczenie jednego pacjenta przeznacza 2 500 zł.
– Udało nam się zorganizować dobry zespół lekarzy. Jeśli chcemy, by ten oddział powstał, musimy zatrzymać ich dobrym wynagrodzeniem. To rzadka specjalizacja – tłumaczy Krystyna Płukis. – Ale bardzo potrzebna i opłacalna.
Największym kosztem byłoby wyposażenie Szpitala w sprzęt medyczny. Cena najważniejszego urządzenia tzw. angiografu to ok. 2,5 mln zł.
– Kontrakt wojewódzki się skończył, na środki wojewódzkie czy ze skarbu państwa raczej trudno liczyć, choć pani dyrektor szpitala wystąpiła już z wnioskami o dofinansowanie do ministra finansów, wojewody i marszałka. Są różne formy wejścia w posiadanie tego sprzętu, np. leasing czy kredyt. Forma nabycia sprzętu jeszcze nie jest rozstrzygnięta, choć ponad połowa radnych na Komisji Polityki Społecznej, podejmując decyzję otworzenia tego oddziału, liczyła się na pewno z faktem konieczności dofinansowania przez Powiat tego sprzętu. Oddziały tego typu, które funkcjonowały w ubiegłym roku na Mazowszu, w każdym ze szpitali były dochodowe, także zakup tego sprzętu powinien się opłacić - tłumaczy Marek Wieżbicki.
Kredytowanie potrzebnego sprzętu powiększyłoby oczywiście dług szpitala. Niemniej zważywszy na ogromną liczbę pacjentów cierpiących na wady serca i układu krwionośnego, którzy mogliby być leczeni, wysokie kontrakty wypłacane przez NFZ oraz opłacalność funkcjonowania takich oddziałów w innych szpitalach, warto podjąć ryzyko finansowe i uruchomić oddział, który ma zostać otwarty w maju br.
To może Cię zainteresować: