Zespół Stare Dobre Małżeństwo w zmiennym składzie, ale z wciąż tym samym liderem – Krzysztofem Myszkowskim koncertuje od 30 lat. W niezwykłych muzycznych interpretacjach poetyckich tekstów Adama Ziemianina, Edwarda Stachury, Bolesława Leśmiana, Jana Rybowicza, Józefa Barana czy Bogdana Loebla zwłaszcza w latach i 90-tych zakochały się miłością egzaltowaną i wierną rzesze młodych ludzi, do których także należę – dziś to pokolenie 30+ i 40+.
Najbardziej znane utwory SDM, które pamiętam i do dziś śpiewam, silnie działają na duchowość, zmysły, wyobraźnię. Czarują metafizyką słowa i uwodzą lirycznością melodii. Ale nie brak też w repertuarze grupy testów dobitnych w słowie, wciąż poetyckim, ale zabarwionym goryczą, smutną refleksją, za którą kryje się niezgoda na „wartości”, jakim hołduje dziś świat.
Koncert, który muzycy SDM zagrali 13 stycznia w grodziskim Centrum Kultury, w najnowszym składzie (od 2012 r.): Krzysztof Myszkowski, Roman Ziobro i Bolesław Pietraszkiewicz, przypomniał głównie teksty wierszy Jana Rybowicza i Adama Ziemianina, które szczególnie ceni Krzysztof Myszkowski.
W swoich komentarzach, poprzedzających wykonanie każdego utworu, poeta-bard dzielił się z publicznością przemyśleniami nad tym, co dla niego w życiu ważne, a czego nie jest w stanie zaakceptować. Koncert zdominowały teksty refleksyjne, często gorzkie i ironiczne, mówiące o kryzysie duchowości, samotności i wyobcowaniu w świecie zdominowanym przez obłudę, cynizm, kłamstwo i brak pozytywnych wartości takich jak: prawda, honor, uczciwość, miłość. Nie zabrakło też poetyckich aluzji do przemijania i śmierci, ale były też mówiące o potrzebie wiary w pozytywne aspekty życia.
Artyści, rozumiejąc muzyczne upodobania publiczności zwłaszcza wobec dawnego repertuaru grupy, przypomnieli kilka szlagierów m.in.: Czarny blues o czwartej nad ranem, Cudne manowce, Bieszczadzkie anioły, Topielica.
Mimo iż zespół uraczył publiczność repertuarem mniej znanym i niekoniecznie „do wspólnego pośpiewania”, to bisował dwukrotnie.
tekst i fot. Elżbieta Tryburcy-Kubacka