Zebranych z okazji otwarcia tunelu mieszkańców Grodziska Mazowieckiego, Burmistrz Grzegorz Benedykciński poinformował o najnowszym wytworze lokalnych ekip inżynieryjnych – drodze obwodnicopodobnej. Droga, choć bardzo prowizoryczna, jest! Pytanie, czy jak wiele produktów tego typu, to prowizoryczne rozwiązanie nie zostanie z nami na długo?
Słysząc szumne zapowiedzi postanowiliśmy sprawdzić jak ta droga wygląda i… jak do niej dotrzeć.
Założenie – stworzenie alternatywnego dojazdu do autostrady TYLKO dla samochodów osobowych – warte uznania. Wykonanie… no cóż... a właściwie to droga tymczasowa, poza tym pewnie mało czasu było… a z resztą sam pomysł się liczy więc nie marudźmy na starcie!
Jadąc od strony Radziejowic i Czarnego Lasu, w niedziele około 12, znalezienie wspomnianej drogi nie było proste, gdyż wbrew logice trzeba było zignorować kilka informacji o objazdach i zakazach wjazdu, a następnie wjechać na coś co z początku wygląda jak zwykła droga gruntowa.
Dojeżdżamy do skrzyżowania Radziejowickiej z Żyrardowską – znaki informujące o dojeździe do A2 są…
…niestety dalej są już tylko znaki informujące o objeździe „zamkniętego przejazdu kolejowego w ul. Bałtyckiej”. Wbrew znakom i logice skręcamy w „zamkniętą” Żytnią…
… i zaraz widzimy, że za 530 metrów mamy zakaz wjazdu…
… Przy skręcie w Spiską mamy kolejny „Objazd”. Zobaczmy jednak co jest dalej – tam gdzie ma być zakaz wjazdu.
Fabryczna jednak przejezdna – z Żytniej prosto rzeczywiście nie pojedziemy.
Dalej Spiską do Bałtyckiej…
…i mamy tunel. Karetkę widziałem, ale na wszelki wypadek rodzinnym kombi nie jadę, tylko czymś niższym:) Tematem tym zajmiemy się wkrótce!
Przy Frito-Lay, kolejny znak kierują nas jakimś objazdem w ulicę Graniczną. Żadnego znaku informującego o dojeździe do A2 dalej nie ma.
Fragmentami droga jest… jaka jest. Dalej będzie ciekawiej…
JEST! Tędy na A2… ale… czy to droga gruntowa?
Na szczęście nie! Kilka metrów za skrzyżowaniem zaczyna się… chyba destrukt asfaltowy!
Dojeżdżamy do Chlebni… i znowu piach. Chyba niepotrzebnie jechałem samochodem, którego model kończy się literami GT. Już sobie przypominam dlaczego Burmistrz jeździ SUV'em.
Jedziemy dalej piękną aleją wśród drzew. Na wszelki wypadek przepuszczamy i pozdrawiamy Pana radnego. Jest dość wąsko.
Wiadukt nad autostradą…
… i widać już węzeł Grodzisk Mazowiecki.
Dalszą drogą przez pola.
Nawierzchnia dość luźno związana, ale kierowcy pewnie ubiją…
Dalej już tylko skręcamy w prawo i dojeżdżamy do autostrady.
Droga powrotna wymaga nieco więcej uwagi. By dojechać do grodziska trzeba na rondzie z autostrady skręcić w prawo (nie jak zawsze w lewo), a następnie pojechać w kierunku Kłudna Starego.
Następnie tuż obok znaku informującego o zakręcie w prawo, trzeba skręcić w lewo, w drogę, która wygląda na gruntową. Dalej będzie już prosto.
Pomysł alternatywnej drogi należy pochwalić. W godzinach szczytu na pewno można zaoszczędzić wiele minut. Niestety przy tak luźnej, jak w niedziele widziałem i słyszałem nawierzchni, można też w pewnych okolicznościach wydać trochę na nowy lakier. Szkoda też, że nie ma żadnego znaku informującego o nowej drodze, czy informującego, że ta świeżo położona nawierzchnia jest tylko dla samochodów osobowych. Poniższe zdjęcie może przypomni niektórym, jak wyglądał niedostosowana do wzmożonego ruchu samochodów ciężarowych droga do Kozerek.
Czy ta nawierzchnia przetrwa zimę, a nowa, alternatywna droga ułatwi dojazd do domów mieszkańcom południowo-zachodnich rejonów gminy – warto pojechać i sprawdzić.
To może Cię zainteresować: