O tym jak ważna dla wszystkich rodziców (i nie tylko) jest kwestia poziomu edukacji w naszych szkołach, nie trzeba nikogo przekonywać. Pytanie, które sprowokowało mnie do napisania tego artykułu, jest nieco inne: dlaczego temat edukacji, której poziom w grodziskich szkołach z roku na rok podupada, jest prawie nieobecny w debacie publicznej i w kampanii wyborczej?

Kiedyś byliśmy dziećmi, mamy je w rodzinie lub będziemy mieć. Chcielibyśmy zapewnić im wszystko to, co najlepsze. Pamiętajmy zatem, także w dniu wyborów, że to samorządy odpowiadają za organizację szkół, a edukacja to jeden z najważniejszych tematów wpisanych w lokalną politykę.

W przeprowadzonym w zeszłym roku rankingu “Miejsca sprzyjające edukacji” (ogólnopolski ranking jednostek samorządu terytorialnego, badający wysoki poziom kształcenia) zwyciężyła Podkowa Leśna. Dobre pozycje zajęły również Milanówek i Brwinów. A co z Grodziskiem Mazowieckim? Nasze miasto pod względem poziomu edukacji znalazło się niestety na bardzo odległej pozycji. Pośród gmin pomiędzy 20 a 100 tys. mieszkańców Grodzisk zajął dopiero 89. miejsce (!). Zaznaczmy, że badanie było przeprowadzane według prawideł statystyki i składało się z 3 miar: dobrego startu, nierówności i postępu. Dla porównania, w 2014 roku Grodzisk w rankingu Evidence Institute (zajmuje się badaniami oświatowymi i promowaniem najlepszych praktyk związanych z edukacją) zajął dopiero 1133 pozycję na 2469 badanych wówczas jednostek samorządu terytorialnego.

W naszej gminie działa 8 publicznych szkół podstawowych, 6 szkół podstawowych niepublicznych oraz szkoły powiatowe: Zespół Szkół im. Hipolita Szczerkowskiego, Zespół Szkół Technicznych i Licealnych nr 2 oraz Zespół Szkół nr 1. Chociaż rozpoczęliśmy już jakiś czas temu nowy rok szkolny, to wypadałoby wrócić do wyników zdawalności egzaminów gimnazjalnych i maturalnych w grodziskich placówkach oświatowych przed wakacjami. Zdawalność egzaminów gimnazjalnych na tle województwa mazowieckiego wypadła w powiecie grodziskim powyżej średniej, ale bardzo daleko nam do poziomu Warszawy. Co ciekawe, ponownie uczniowie sąsiadujących z nami Podkowy Leśnej i Milanówka poradzili sobie najlepiej. Grodzisk osiągnął wprawdzie wyniki na poziomie średniej krajowej, ale jednak sporo niższe od średniej wojewódzkiej. Co ważne, zdaniem ekspertów nie można tłumaczyć takiego wyniku niedogodnościami związanymi z reformą edukacji, ale jest to po prostu efekt niskiej jakości nauczania w grodziskich szkołach, poczynając od podstawówek.

Na poziomie szkoły średniej wyniki egzaminów maturalnych były nieco lepsze. Zdawalność w powiecie wyniosła 71,4%. Jednak na 455 uczniów, którzy przystąpili do matury, nie zdało 130 absolwentów. Przyznacie Państwo, że ta liczba robi wrażenie. Można by powiedzieć: to zdecydowanie za dużo, jak na miasto z ambicjami, w którym podobno „Przyszłość jest dziś”... Zasadnicze pytanie, jakie mam w tym kontekście brzmi: skoro niektórzy kandydaci umieszczają hasło „edukacja” na swoich ulotkach wyborczych, to dlaczego tak trudno rozpocząć prawdziwą, publiczną debatę na ten temat w naszym samorządzie? Bo każdy kto interesuje się działalnością grodziskiej Rady Miejskiej przyzna, że ten temat jest podejmowany rzadko – zbyt rzadko. Być może doczekam takich czasów, gdy to się zmieni. Ale kiedy?

Wygląda na to, że dla działaczy samorządowych różnorodnych opcji, którzy obecnie odpowiadają za sprawy naszego Miasta, temat edukacji nie jest tematem pierwszorzędnym... A przecież powinno być odwrotnie. Dobra edukacja w gminie przyczynia się wszak bez wątpienia do ogólnej i długofalowej poprawy warunków ekonomicznych i społecznych, w których wszyscy żyjemy (nie mówiąc o tym, jak ważny jest to czynnik przyciągający do gminy nowych mieszkańców). Jest ona także istotnym elementem życia publicznego, kształtującym wzorce i autorytety. Nauczyciele to przecież też wyborcy (czasem zarazem kandydaci na radnych i radni), podobnie jak rodzice i uczniowie, którzy za kilka lat zyskają prawo wyborcze i ocenią wkład takiego czy innego samorządowca w ten, jakże ważny, wymiar ich życia. Dlatego w dziedzinie edukacji w Grodzisku potrzeba nie tyle ogólnikowych deklaracji i haseł na ulotkach, ale długofalowych i przemyślanych programów naprawczych – i to uchwalanych niezależnie od tego, czy wybory są za rok, czy za dwa tygodnie. Bo sprawa ta jest niezwykle ważna dla nas wszystkich - „ponad podziałami” i „ponad kadencjami”. A wiemy przecież dobrze, że niektóre pomysły polityków dotyczące edukacji wprowadzane na łapu capu albo nie przynoszą zamierzonych efektów, albo okazują się totalną klapą.

Samorząd może zdziałać w sferze oświaty naprawdę wiele. Od decyzji politycznych na szczeblu samorządowym zależy codzienne funkcjonowanie placówek oświatowych i ich osiągnięcia. Tylko niektóre zmiany są wynikiem decyzji i reform ministerstwa edukacji. Dlatego warto przed wyborami sprawdzić programy poszczególnych komitetów wyborczych właśnie pod tym kątem i dbać o to, by ten temat pojawiał się w debatach, także tych internetowych. I nie chodzi tu o narzekanie i punktowanie niedoskonałości, ale o poważne, obywatelskie rozmowy. Jak poradzić sobie z niżem demograficznym, jak odpowiednio doposażyć placówki, jak rozwiązać problem przepełnionych szkół i zwiększyć dostęp do nowych technologii, jak wzmocnić edukację w zakresie nauczania języków obcych, czy dofinansowania na oświatę są dostateczne - te i inne pytania warto zadać sobie (i kandydatom) zanim zdecydujemy na kogo ostatecznie oddać swój głos. W zakresie edukacji potrzeba w XXI wieku śmiałych, nowatorskich rozwiązań i zmian w zakresie nauczania przedmiotów. Tymczasem grodziskie szkoły nie tyle stoją w miejscu, co – jak widać po rankingach – cofają się...

Ja sama przez kilka lat byłam wykładowcą przedmiotu media i edukacja medialna na jednej z warszawskich uczelni wyższych. Przez pewien czas pracowałam także jako nauczyciel w grodziskim technikum i miałam okazję poznać wówczas bezpośrednio zarówno potrzeby, jak i ograniczenia, z jakimi muszą się zmagać w Grodzisku nauczyciele i uczniowie. Mam mocne przekonanie, że trzeba rozszerzyć zakres programowy grodziskiego szkolnictwa, nie mówiąc o tym, że należy jak najszybciej wdrożyć program wprowadzania do szkół wszystkich stopni nowoczesnych form nauczania, które zagwarantują ich absolwentom dobry start w szybko zmieniającym się dziś świecie. Młodzi ludzie, o czym przekonałam się jako nauczycielka, są na przykład ciekawi funkcjonowania środków społecznego przekazu i ich wpływu na odbiorców. Jednak mimo to, kiedy dwa lata temu pojawiła się taka możliwość, żadna ze szkół ponadgimnazjalnych w mieście nie zgodziła się na przeprowadzenie warsztatów na ten temat organizowanych przez absolwentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. To symboliczne.

 

Anna Gębalska-Berekets
przy współpracy: Marcin Mierzejewski


Autorka artykułu kandyduje w wyborach samorządowych 21 X 2018 do Rady Miejskiej w Grodzisku Maz. jako liderka listy KW Stowarzyszenia Porozumienia Inicjatyw Społecznych w Okręgu nr 1. Współautor kandyduje do Rady Miejskiej z ramienia tego samego Komitetu w Okręgu nr 2

Artykuł pochodzi z pierwszego wydania „Grodziskiej Gazety Niezależnej”, publikacji Stowarzyszenia „Porozumienie Inicjatyw Społecznych.

Polub nas na Facebook