10 stycznia o godzinie 17:00 w Kinie „Wolność” w Grodzisku Maz. mieszkańcy gminy mogli zgłaszać swoje uwagi do nowego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Ten bardzo ważny dokument jest podstawą do przygotowania szczegółowych planów zagospodarowania przestrzennego. Ważny – bo dotyczy żywotnych interesów wszystkich mieszkańców gminy i gmin sąsiednich.
Studium to bardzo ważny dokument. Od jego zapisu, a w konsekwencji szczegółowych planów, będzie zależał kierunek rozwoju gminy.
Spotkanie było zorganizowane przede wszystkim dla tych mieszkańców gminy, dla których nowe Studium oznacza zmiany w kwalifikacji posiadanych gruntów. Studium budziło wiele wątpliwości i pytań, na które starali się odpwiedzieć burmistrz Grzegorz Benedykciński, wiceburmistrz Piotr Galiński i twórczyni nowego dokumentu. Kontrowersyjne były przede wszystkim nowe oznaczenia terenów, nie dla wszystkich zrozumiałe lub według niektórych – niezgodne z faktycznym charakterem terenu. To głównie było przyczyną licznych uwag i protestów. Jednak w sprawie zmian Studium każdy może złożyć pismo do Urzędu Miasta, zanim dokument ten zostanie uchwalony, czyli do 22 lutego.
– Deklaruję, że dopóty nie uchwalimy tego Studium, dopóki wszelkie uwagi i wątpliwości nie zostaną uregulowane – zapewniał burmistrz Grodziska Maz.. – Nauczeni złym doświadczeniem, będziemy powiadamiali wszystkich mieszkańców wsi przy uchwalaniu planów – uspokajał zebranych. – Jeśli w nowym Studium okaże się, że kategoria działki została zmieniona, np. z budowlanej na leśną, to jej właściciel może wystąpić do gminy o wykup tej działki po cenach rynkowych – informował Grzegorz Benedykciński.
Co zmieni nowe Studium?
– Studium zakłada istotne zmiany w istniejących tendencjach rozwoju gminy – podkreślał burmistrz Grodziska Maz. – Planujemy dość radykalne zmiany na terenie Żukowa i Kłudna ze względu na przebieg autostrady. Chcieliśmy tam zlokalizować strefę przemysłową, jednak teraz proponujemy strefę mieszkaniową. Strefa przemysłowa utworzy się przy autostradzie, gdzie będzie sześć firm przy zjazdach. Proponujemy też, by wzdłuż pasa autostrady zlokalizować ciąg biurowców do obsługi biznesowej oraz wydzielić pasma ziemi wzdłuż autostrady i wybudować tam centra hotelowo-handlowe. Urbaniści sugerują, by w samym mieście nie budować więcej marketów i wynieść handel poza miasto – informował.
Nowe Studium od starego ma różnić strefowość. – Podzieliliśmy gminę na strefy, ustalając kolejność sporządzania planów. Uzbrojenie terenów też jest planowane w określonej kolejności, aby ktoś kupując działkę budowlaną, wiedział, kiedy może liczyć na jej uzbrojenie – wyjaśniał burmistrz Grodziska Maz.
Hamujemy urbanizację i chronimy lasy!
Burmistrz zapowiadał wyhamowanie z rozwojem przemysłowym i urbanizacyjnym gminy.
– Trzeba się liczyć z tym, że przy obecnej koninkturze budowlanej, Studium to spowoduje wzrost liczby mieszkańców od 10 do 15 tys. Gmina za kilkanaście lat będzie liczyła około 50 tys. i uważam, że to maksimum – mówił Grzegorz Benedykciński. – Gmina skupuje lasy i zrobi wszystko, by je ochronić, bo inaczej atrakcyjność gminy zdecydowanie spadnie. Wraz z poprawą sytuacji finansowej, będziemy dążyli do wykupu gruntu i nasadzenia lasu. Dlatego kupiliśmy park w Adamowiźnie. W Kałęczynie robimy wzdłuż rzeki zieloną i chronioną strefę od 50 do 80 m. Chcemy tam stworzyć centralny park od szpitala do Adamowizny.
Obwodnica sporo zmieni
Studium zakłada zmianę przeznaczenia niektórych terenów w związku z planowaną budową obwodnicy południowej. – Największe zmiany nastąpią wzdłuż trasy Żyrardowskiej i Królewskiej. W poprzednim planie nie pozwoliliśmy budować tam wysokich obiektów mieszkalno-usługowych. Teraz będzie zgoda na budowę przy tych ulicach dużych budynków. Kiedy powstanie obwodnica, drogi te zmienią swój charakter – tłumaczył burmistrz Grodziska Maz.
Sprawa obwodnicy dotyczy także sąsiedniego Milanówka. – Jeśli chodzi o obwodnicę południową, to czekamy na decyzję Rady Milanówka. Szanujemy naszego partnera, ale zapis przebiegu tej obwodnicy, który od lat tu był, musi być wpisany do Studium. Nawet gdyby przez Milanówek ta obwodnica nie przechodziła (mam nadzieję, że tak się nie stanie), to musielibyśmy zrobić łącznik między ul. Nadarzyńską a Chełmońskiego. Wtedy jednak nie będzie spełniała ona funkcji obwodnicy, tylko będzie normalną drogą jednopasmową – wyjaśniał burmistrz. – Wspólnie z burmistrzem Milanówka, z jego inicjatywy, cały czas rozpatrujemy budowę drogi na północy, czyli drugiej obwodnicy, która będzie łączyła wjazd na autostradę z tamtej strony. Dlatego też będziemy występowali, aby wjazd na autostradę był bezpłatny. To będzie droga powiatowa, która obecnie w Studium istnieje. Zobowiązaliśmy się sfinansować jej przebudowę, ale nie będzie ona miała w pierwszym etapie charakteru obwodnicy. – Tak do drażliwego ostatnio tematu dla sąsiadujących gmin odniósł się Grzegorz Benedykciński.
Zaniepokojeni sąsiedzi
Wobec Studium ważne uwagi zgłosiła Anna Krawczyk ze Stowarzyszenia na rzecz Miast Ogrodów z Milanówka. Według niej, Studium zawiera plany intensywnego zagospodarowania przez gminę Grodzisk Maz. rzeki Rokitnicy – przepływającej na granicy miast – włącznie z wprowadzeniem w jej pasie działalności przemysłowej.
– Studium nie chroni zieleni i traktuje ją jako teren inwestycyjny – mówiła obrończyni przyrody. – Milanówek zabiegał zawsze, by tereny graniczne miały łagodne, ekstensywne zagospodarowanie, czyli mieszkalnictwo. Obecne Studium Grodziska zawiera plan, by na tych terenach istniały mieszkalnictwo i usługi. Obawiam się, że kategoria usług może być przez gminę Grodzisk dowolnie i szeroko interpretowana. Takie podejście do rozwoju gminy jest niesprawiedliwe wobec sąsiadów i nie bierze pod uwagę możliwości, dlatego powstają konflikty i wrażenie uciążliwego sąsiedztwa. To studium nie mówi ani słowa o uwarunkowaniach i ograniczeniach, jakie istnieją, bo według Studium nie ma ograniczeń – konkludowała swoją wypowiedź Anna Krawczyk.
Niepokoił także status terenów przy oczyszczalni i kompostowni, który pozwala na lokowanie tam inwestycji bez jakichkolwiek ograniczeń, a więc np. spalarni śmieci. Podkreślił to jeden z mieszkańców ul. Ludnej w Milanówku, gdzie ludzie szczególnie odczuwają to trudne sąsiedztwo.
To może Cię zainteresować: