W przeddzień kolejnej rocznicy likwidacji grodziskiego getta, pytamy: co dalej z terenem żydowskiej nekropolii?
- Pamiętajmy o tym, że nienawiść, pogarda, nieszanowanie poglądów, odmienności, skutkuje zawsze tym samym – obrażaniem, a na końcu śmiercią ludzi. – mówił przed rokiem Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Grodziska Mazowieckiego. Słowa te padły pod pomnikiem. wzniesionym w miejscu synagogi, przy ulicy Obrońców Getta. Uroczystość stanowiła przypomnienie tragicznych wydarzeń z czasu likwidacji grodziskiego getta.
Do czasu powstania cmentarza na warszawskim Bródnie, grodziski beit kwarot służył jako miejsce pochówku także dla warszawskich Żydów. Jego wartość podkreślał Majer Bałaban, pisząc w 1929 r.: Chcąc zbadać historię warszawskiej gminy żydowskiej przed założeniem cmentarza na Pradze, musimy dokładnie przestudiować epitafia w Grodzisku lub Sochaczewie.
Od 2009 r. cmentarzem opiekuje się grupa lokalnych społeczników. Z ich inicjatywy na cmentarz przewieziono macewy, użyte jako utwardzenia podwórza gmachu dawnego Urzędu Bezpieczeństwa przy ul. Traugutta. W 2016 r. władze Grodziska wydzierżawiły teren od właściciela. Działania gminy są jednak mocno ograniczone, ze względu na spór sądowy toczący się wokół grodziskiej Samopomocy.
– Gmina dzierżawi ten teren i dlatego może o niego dbać. Czekamy aż konflikty w GS „wyczyszczą się” do końca, bo one pozwolą podejmować decyzje likwidatorowi i zarządcom. – mówi burmistrz Grzegorz Benedykciński. – Od strony ul. Traugutta jest stara brama, która w tej chwili jest zabezpieczona, ale wymaga remontu. Zależy nam dzisiaj bardzo na tym, żeby możliwe było jego przeprowadzenie. Chcemy zaproponować zamianę tej działki na tę, którą dzisiaj użytkuje GS przy ul. Spokojnej. Mamy nadzieję, że po tej zamianie zrobimy tam park pamięci.
Grodzisk pamięta o Żydach. Świadczy o tym frekwencja na Festiwalu „Sploty”. Wiem, o czym piszę, bo wielokrotnie zdawałem relację z tego historyczno-edukacyjno-artystycznego cyklu wydarzeń. Impreza realizowana przez wiele lat w perfekcyjny wręcz sposób udowadnia, że temat Żydów i naszej wspólnej historii jest dla wielu mieszkańców miasta wciąż ważny. – Podczas „Splotów” mamy okazję zderzyć się ze stereotypami i wyobrażeniami dotyczącymi Innego – mówił podczas ubiegłorocznej edycji imprezy Łukasz Nowacki z Ośrodka Kultury. – Głęboko wierzymy, że każda edycja festiwalu powoduje wyzbycie się strachu i nieufności, które zastępowane są przez tolerancję i wzajemny szacunek, niezależnie od tego, w jakim kraju żyjemy i jaki mamy światopogląd. Otwieramy uczestników na to, co tylko teoretycznie jest odległe.
Miejmy nadzieję, że powstanie Parku Pamięci w miejscu żydowskiej nekropolii nastąpi jak najszybciej.
To może Cię zainteresować: