Powracamy do tematu odpadów na działkach w Kozerach Nowych. Przypomnijmy – mieszkańcy od kilkunastu lat zgłaszają sprzeciw wobec działalności swojego sąsiada, który bez odpowiednich zezwoleń gromadzi i przechowuje odpady niewiadomego pochodzenia.

Mogłoby się wydawać, że sprawa nabiera tempa i zmierza do szczęśliwego finału dla całej społeczności Kozer Nowych. Przed mieszkańcami jednak jeszcze dużo pracy. 13 września do Burmistrza Grodziska Maz. oraz do Starosty powiatu grodziskiego złożona została petycja, pod którą podpisało się 216 osób z Kozer i z Kozer Nowych. Dotyczy ona odmowy wydania warunków zabudowy na inwestycję i zezwolenia na zbieranie odpadów, podjęcia działań mających na celu zapobieganie dalszemu degradowaniu środowiska naturalnego oraz przywrócenia stanu nieruchomości zgodnego z jej przeznaczeniem i uporządkowania terenu. Takie też działania, włącznie z decyzją zapłacenia grzywny, nakazywane były właścicielowi wielokrotnie na przełomie lat przez Urząd Miejski w Grodzisku, który zajmował się tą sprawą. Urząd odniósł się już do złożonej petycji. W odpowiedzi przeczytać możemy, że tylko jeden z punktów leży w kompetencjach gminy, dotyczący wydania warunków zabudowy dla inwestycji polegającej na zbieraniu odpadów. Urząd wykonał analizę urbanistyczną i odmówił wydania takiej decyzji. Właściciel nieruchomości złożył odwołanie w tej sprawie i akta zostały przesłane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie. Mieszkańcy nie zgadzają się z taką odpowiedzią Burmistrza, ponieważ już wcześniej Urząd podejmował decyzje w sprawie uprzątnięcia terenu. Według mieszkańców, brakuje konsekwencji i bardziej zdecydowanych działań urzędu miejskiego. Z kolei, do czasu rozstrzygnięcia sprawy w SKO, Starostwo nie może wydać żadnej decyzji w sprawie wydania pozwolenia na zbieranie odpadów, która przyznawana jest m.in. na podstawie opinii Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (instytucja wydała negatywną opinię w 2019 r.) i decyzji o wydaniu warunków zabudowy. Póki co, petycja mieszkańców włączona została do akt sprawy.

Burmistrz wraz z radą gminy podjęli również inne działania. Oprócz powiadomienia wszystkich służb, które mogłyby pomóc w sprawie, zamontowany został także monitoring na ul. Czerwonych Maków, który może przyczynić się do zebrania dowodów na nielegalną działalność. Monitoring, zgodnie z prawem, nie może obejmować prywatnej nieruchomości, ale poprzez obserwację dróg będzie można sprawdzić, czy i w jakich ilościach transportowane są odpady. Jeśli monitoring wykaże, że na działkę przywożone są śmieci, sprawę będzie można ponownie skierować do prokuratury, która do tej pory wszystkie sprawy umarzała z braku dowodów. Mieszkańcy sugerują jednak, aby kamery umieścić także od drugiej strony posesji oraz na ul. Krajobrazowej, gdzie znajduje się drugi problematyczny kompleks działek. Obydwa kompleksy dotyczą tej samej działalności gospodarczej związanej z odpadami.

Sprawę ułatwić ma także uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ul. Czerwonych Maków. Taki wniosek mieszkańców wpłynął już w 2018 r., a rada miejska podjęła uchwałę o rozpoczęciu procedury stworzenia takiego dokumentu. Jednocześnie właściciele działek złożyli wnioski o zmianę studium. Za najlepsze rozwiązanie we wnioskach wskazano zakwalifikowanie całej ulicy, jako obszaru pod zabudowę mieszkaniowo-usługową o niskiej uciążliwości dla otoczenia, w co niewątpliwie nie wpisują się takie usługi, jak działalność związana z gromadzeniem i utylizacją odpadów. Do tej pory jednak wsie Kozery Nowe i Kozery nie mają miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a na tym terenie obowiązuje Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Grodzisk Maz., które od 2010 r. dotyczy całej gminy. Przyjęte studium zakłada, że przy ul. Czerwonych Maków znajdują się tereny rolnicze, a mieszkańcy wskazują, że od ponad pół wieku, z uwagi na słabą jakość gleby nie są rolniczo użytkowane.

Mieszkańcy mogą liczyć na radnych, którzy wielokrotnie dopytywali o problem odpadów w Kozerach Nowych. Na jednej z sesji rady miejskiej problem petycji poruszył radny Łukasz Lewandowski. Natomiast radny Bartłomiej Okurowski wizytował Kozery Nowe osobiście. W działania mieszkańców włączyła się również Partia Zielonych z Grodziska, która stoi na straży ochrony środowiska w powiecie grodziskim. To jej członkowie wskazali na możliwość występowania w Kozerach Nowych negatywnych zjawisk, przyczyniających się do długotrwałej degradacji środowiska. Bez kontroli nad gromadzeniem i rodzajem odpadów, mogą one w dłuższej perspektywie przyczynić się do degradacji gleby, niszczenia pobliskiej fauny i flory, obniżenia jakości powietrza i wód gruntowych, a także do zagrożenia epidemiologicznego i pożarów. W związku z tym Partia Zielonych postanowiła wspomóc mieszkańców i wystąpiła z pismem do burmistrza w celu przystąpienia do wspólnych działań, mających wpłynąć na zaprzestanie tworzenia nieprzyjaznego środowiska i tym samym poprawić jakość zamieszkania w tej części gminy.

Polub nas na Facebook


To może Cię zainteresować: