Zapraszamy Państwa do poznawania zabytkowych miejsc regionu w cyklu „Zabytki powiatu grodziskiego i okolic”. Rozpoczynamy go przedstawieniem Dworku Sarbka, w którym obecnie mieści się Szkoła Muzyczna, jego historii i związanych z tym miejscem ciekawostek.
W Grodzisku Mazowieckim, przy ulicy Okulickiego, na terenie dawnych Jordanowic natrafiamy na dość niepozorny dwór, który przeszedł niedawno gruntowny remont i mieści szkołę muzyczną. Wśród grodziszczan znany jest pod nazwą „Dworek Skarbka”. Hrabia Henryk Skarbek kupił go od dawnych właścicieli w 1869 r. W rękach jego rodziny pozostawał do roku 1911.
Historia dworu zaczyna się jednak o wiele wcześniej i związana jest, tak jak dzieje całego miasta, z rodem Mokronowskich herbu Bogoria. Rodzina ta wywodziła się z Wielkopolski, a Grodzisk nabyła ok. 1623 r. Już wcześniej posiadała położone tuż obok Grodziska Jordanowice, które wraz z miasteczkiem stały się centrum dóbr kolejnych przedstawicieli tej familii. Mokronowscy brali aktywny udział w życiu politycznym Rzeczypospolitej. Warto wymienić choćby kilku z nich: żyjącego w latach 1605-1679 kasztelana rawskiego Wojciecha, czynnego działacza sejmowego, którego nazwisko znalazło się pod traktatem oliwskim; generałów Stanisława (1761-1821), wybitnego wodza insurekcji kościuszkowskiej oraz Andrzeja (1713-1784), wojewodę mazowieckiego i wolnomularza.
Z nazwiskiem tego ostatniego wiąże się odrodzenie ruchu masońskiego w Polsce. Działalność masonerii została bowiem bardzo ograniczona poczynaniami Augusta III, który nakazał ok. 1740 r. zamknięcie lóż w Warszawie, ulegając naciskom duchowieństwa. Mokronowski, przebywając w Paryżu ok. 1741 r. związał się z wolnomularstwem francuskim. Przy jego żywym udziale odnowiona została w 1744 r. loża „Trzech Braci”, która w ciągu roku zgromadziła 21 adeptów. W późniejszym okresie należeli do niej m. in. Adam Kazimierz Czartoryski i Henryk Brühl. Pogłoski mówiące o tym jakoby w dworze jordanowickim odbywały się potkania masonów nie są więc bezpodstawne.
Andrzej Mokronowski ważny jest dla tego miasta głównie z tego względu, że to na jego polecenie została dokonana gruntowna przebudowa podwarszawskiej rezydencji w Jordanowicach. Swój obecny kształt dwór zawdzięcza właśnie woli wojewody. Nieznana pozostaje data przekształcenia budowli. Na pewno nastąpiło to przed 1782 r., gdyż wtedy Jan Bogumił Plersch wykonał znakomite polichromie we wnętrzach. Wiadomo, że już w 1761 r. powstały projekty wnętrz. Wykonał je na zamówienie Andrzeja Mokronowskiego francuski architekt Charles Pierre Coustou. Nie ma jednak pewności, czy w ogóle zostały zrealizowane. W rezultacie przebudowy powstał dwór murowany o cechach barokowo-klasycystycznych, parterowy, z mieszkalnym poddaszem, podpiwniczony. Złożony z wydłużonej prostokątnej części frontowej oraz prostopadłego szerszego skrzydła od południowego-wschodu, przy którym znajduje się niewielki alkierzyk od strony północnej. Dwutraktowy układ wnętrz został częściowo zatarty przez późniejsze przeróbki. Zachował się jednak ośmioboczny westybul (w nowożytnej architekturze pałacowej nazywano tak przedpokój o reprezentacyjnym charakterze). Jego ściany, drzwi do przyległych sal oraz drzwi szaf ściennych pokrywają wczesnoklasycystyczne polichromie arabeskowo-groteskowe z medalionami, w których umieszczono przedstawienia postaci mitologicznych i alegorycznych oraz znaki masonerii. Autorem tych wysokiej klasy malowideł jest Jan Bogumił Plersch, artysta związany z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim przez cały okres jego panowania. Pełnił funkcje głównego malarza-dekoratora królewskich wnętrz Zamku i Łazienek, specjalizującego się w technice freskowej oraz głównego scenografa królewskich teatrów. Polichromie o motywach fali jońskiej z 2. poł. XVIII pokrywają ściany pomieszczeń przylegających do westybulu, gdzie znajdują się również dwa kominki barokowo-klasycystyczne, a w samym westybulu kominek rokokowo-klasycystyczny z piaskowca. Wszystkie one pochodzą z 2. połowy XVIII w.
Dziś dawna siedziba Mokronowskich pozbawiona jest zabudowań gospodarczych, których pozostałości istniały jeszcze w latach 60-tych XX wieku. Na wschód od dworu stał barokowy lamus, zbudowany w 2. poł. XVIII wieku. Akt kupna-sprzedaży z 1869 r. wymienia także dom czeladzi, stajnię i oranżerię. Przypuszczalnie w tej ostatniej, tuż przed I wojną światową miało siedzibę Towarzystwo Rozwoju Fizycznego. Dowodem na to jest fotografia z 1912 r., przedstawiająca „oranżerię starościny Mokronoskiej”. Po licznych zabudowaniach folwarcznych nie pozostał właściwie żaden ślad.
Jordanowicka rezydencja posiadała wspaniałe ogrody. O ich świetności pisał Ernst von Lehndorf, który pozostawił relację z pobytu w majątku generała Mokronowskiego w maju 1781 r. Szczególne wrażenie wywarły na nim ogrody wokół dworu, które przyrównał do Grosser Garten w Dreźnie. Warto dodać, że lokalna tradycja głosi, iż stawy w parku w Jordanowicach wykopali jeńcy tureccy przywiezieni spod Wiednia przez jednego z Mokronowskich. Ze wspaniałych ogrodów i parku pozostały żałosne resztki w postaci dwóch starych lip przy południowej ścianie dworku.
W 1869 Mokronowscy sprzedali majątek Jordanowice hrabiemu Skarbkowi. Po 1911 r. dworek wielokrotnie zmieniał właścicieli. Pozostał w rękach prywatnych do czasu, gdy Wojewódzka Rada Narodowa w Warszawie orzekła jego wywłaszczenie na rzecz Skarbu Państwa. Miało to miejsce w 1953 r. Od tego momentu dwór pełnił przeróżne funkcje, co o mały włos nie doprowadziło go do kompletnej dewastacji. Na szczęście w ostatniej chwili podjęto decyzję o remoncie i dzięki temu ocalał jeden z najcenniejszych zabytków naszego regionu.
Jakub Bendkowski
To może Cię zainteresować: