Wielu mieszkańców na naszym forum jak i w codziennych dyskusjach dzieli się swoimi uzasadnionymi obawami dotyczącymi zamknięcia wiaduktu 15 kwietnia. Wielokrotnie przytaczany był przykład braku możliwości wyjazdu z ulicy Żytniej w Żyrardowską i wizje całkowitego paraliżu tego skrzyżowania. Jest jednak szansa na częściowe rozwiązanie tego problemu, gdzyż na skrzyżowaniu tym ustawiane są światła, o które od dawna walczyli mieszkańcy Grodziska.
Dziś rano jeden z czytelników naszego portalu zwrócił uwagę na pracowników firmy "Podkowa" pracujących na skrzyżowaniu ulic Żyrardowskiej z Żytnią. Wzmożoną aktywność pracowników technicznych przy tym skrzyżowaniu potwierdziła nam tego samego dnia jedna z czytelniczek.
Ich obserwacje potwierdziła pani wiceburmistrz Maria Grabowska - do 15 kwietnia powinna być ustawiona tam sygnalizacja świetlna, a w chwili obecnej w grodziskim starostwie akceptowana jest nowa organizacja ruchu w tym rejonie. Krzyżówka trzech ulic: Żyrardowskiej, Żytniej i Chełmońskiego zaplanowana została jako jedno przesunięte skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną.
Czy inwestor zdąży z przygotowaniem nowej sygnalizacji świetlnej przed zamknięciem wiaduktu i czy rozwiąże ona choć częściowo problem korków na tym skrzyżownaniu, dowiemy się najprawdopodobniej dopiero w poniedziałek. Niestety, można odnieść wrażenie, że wiele decyzji związanych z grodziskim wiaduktem podejmowane jest przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w ostatniej chwili.
To może Cię zainteresować: