W sobotę i niedzielę mieszkańcy kilkunastu Sołectw wzięli udział w akcji Wielkie Sprzątanie. Nazwijmy to może akcją Średnie Sprzątnie, bo tylko 17 Sołtysów podjęło się namówić do tej akcji swoich mieszkańców. I tu mamy efekt, widać w rowach przylaszczki i fiołki, a nie butelki.
Cała akcja została zapoczątkowana przez Czarny Las już około 10 lat temu. Tradycją już stało się, że w ostatnią sobotę i niedzielę przed długim weekendem majowym mieszkańcy robią porządki. Tam gdzie mieszkańcy naprawdę widzą potrzebę takiego sprzątania sami dopominają się u swoich Sołtysów o zorganizowanie generalnych porządków przy swoich trasach spacerowych, w przydrożnych rowach, pasach drogowych czy pobliskich lasach i łąkach.
Urząd Gminy wspomaga tę akcję zaopatrując Sołtysów w worki i rękawice dla ich mieszkańców. Wypełnione worki od poniedziałku z wyznaczonych tras odbierają pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej. A czego w tych workach nie ma? Można by jakąś pracę magisterską napisać a może i doktorską – Śmieci a poziom życia na wsiach na przykład. Głównym, stałym elementem składowym są butelki i plastikowe i szklane. Od razu wiemy co ludność pije i czy poziom oraz ilość alkoholu wzrasta czy maleje, co jest trendy, a czego się już nie używa. Sprawę zaciemnia trochę fakt, ze śmieci na drodze we wsi nie muszą być wcale i raczej nie są z tej właśnie wsi. Ale to już temat dla przyszłych badaczy problemu, jeśli takowi się znajdą. Zużyte opony, chemikalia i tetrapaki to już sprawy banalne. Ale można się zorientować jakie marki komputerów i telewizorów wymieniane są na lepsze i nowocześniejsze, w jakich kolorach samochody już nie będą jeździły po naszych wiejskich drogach bo leżą w częściach w lesie. Tak właściwie dla kogoś zdolnego to można by coś z tego złożyć. Tu przydałby się, kiedyś nadawany w telewizji, program z Adamem Słodowym. Ale uważny widz naszej telewizji, pod warunkiem, że telewizora nie wyrzucił wcześniej do lasu, mógł nie dawno zobaczyć migawkę z tzw. Targów Przetwórstwa, gdzie artyści ekolodzy pokazywali – naszyjniki z papierków od cukierków, meble z butelek, bransolety z kabli, a zamiast popularnych obecnie charmów do bransoletek na kablach wisiały podzespoły elektroniczne.
Jeśli by kogoś z Państwa zainteresował temat z punktu widzenia socjologicznego lub biznesowo - artystycznego to polecam graniczące z Władkowem i Czarnym Lasem lasy jaktorowskie. Tylko spokojnie, materiałów starczy dla wszystkich, a Urząd Gminy w Jaktorowie nie będzie tego Państwu sprzed nosa zabierał pewnie jeszcze długo, skoro i tak już leży tam ta skarbnica wiedzy o naszych obyczajach, od roku a może i dłużej. Osobiście zmartwiło mnie znalezisko na drodze Makówka/Czarny Las w postaci całych i dobrych przetworów domowej roboty w kilku słoikach ze szczawiem i grzybkami marynowanymi. Zakąska była, no a gdzie popitka? No jak tak można?
Zwłaszcza, że w wielu Sołectwach sprzątanie kończy się wspólnym ogniskiem.
Tak więc, pożyteczna akcja sprzątania ma swój też inny wymiar – integracyjny. To stosunkowo nowy zwyczaj w Sołectwach ale zyskuje coraz większą popularność. No bo czy nie fajnie jest spotkać się z sąsiadami przy ognisku, upiec kiełbaskę, pogadać w dobie wypierających „rodaków rozmowy” maile i smsy?
Ważne jest też w tej akcji to, że bierze w niej udział młodzież i małe dzieci. Dla dzieci to zabawa i współzawodnictwo - które znajdzie więcej i większy śmieć. Uczą się i bawią. Można by tak jeszcze długo o zaletach tej akcji. Ale, nie! Stop! Bo wyszło mi, że im więcej śmieci tym więcej z nich pożytku. Coś chyba nie tak? Kiedy wreszcie przestaniemy zaśmiecać nasze środowisko??? Tak trudno wsadzić plastikowe butelki po napojach i torebki z resztą kanapek z powrotem do samochodu a nie walnąć je przez okno? Tak trudno zjeść batonika i papierek schować do kieszeni a nie wyrzucić na drogę? A może go lepiej wcale nie jeść? Zdrowiej i czyściej i taniej? A jak pijemy już koniecznie w lesie napoje alkoholowe, to nie można zrobić potem stołu i ławek z tych butelek, zgodnie z instrukcją rodem z Targów Przetwórstwa? Na następny raz meble do picia jak znalazł, a nie spożywać bezpośrednio na trawce bo to przecież i kleszcze coraz bardziej zakażone i mrówki i wilk… a można złapać.
Czy zmieni coś nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie 1 stycznia 2012 r.? Proces jej wdrażania ma potrwać do 18 miesięcy. Mieszkańcy w poszczególnych gminach dowiedzą się o nowych zasadach z kampanii informujących, jakie mają obowiązek przeprowadzić samorządy.
Zgodnie z nowymi przepisami zmienia się właściciel odpadów. Do tej pory to obywatel był właścicielem odpadów, których musiał się pozbyć legalnie, a gmina kontrolować. Teraz to gmina będzie właścicielem śmieci i organizatorem ich odbioru od obywatela.
Od 1 stycznia 2013 r. - zaczynają obowiązywać nowe regulaminy utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Do tego czasu gminy są zobowiązane podjąć uchwały w sprawie stawek opłat, szczegółowych zasad ich ponoszenia, wzoru deklaracji i terminu złożenia pierwszych deklaracji.
Od tego dnia powinna zacząć się kampania edukacyjno-informacyjna, mająca na celu zapoznanie właścicieli nieruchomości z obowiązkami wynikającymi z uchwał.
Od 1 lipca 2013 r. – nowy system zaczyna funkcjonować - uchwały rad gmin wchodzą w życie, gminy zaczynają pobierać opłaty od właścicieli nieruchomości i w zamian zapewniają świadczenie usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Do tego czasu muszą zostać rozstrzygnięte przetargi na odbieranie odpadów od właścicieli nieruchomości i muszą być podpisane umowy między gminą, a przedsiębiorcami.
Podane powyżej daty są terminami ostatecznymi. Gminy, które będą gotowe do wcześniejszego wprowadzenia systemu, mogą wprowadzić go wcześnie
Podstawa prawna:
Ustawa z 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw.
Czeka nas Rewolucja śmieciowa. Jak wiemy może być rewolucja krwawa, aksamitna, kulturalna a nawet pełzająca. Oby ta była kulturalna.
Musimy jednak jeszcze trochę poczekać i mieć nadzieję. A w tak zwanym miedzy czasie może się czegoś zacznijmy uczyć od dzieci, które zbierając śmieci, zdziwione zapytały mnie, dlaczego na przystanku autobusowym jest tyle petów od papierosów?
To może Cię zainteresować: